|
Znajdujące się tu informacje są swoistym rozszerzeniem wiedzy i nie są niezbędne do wejścia w świat gry. Jeśli zamierzasz jednak grać tą nacją, warto je sobie przyswoić, by uniknąć ewentualnych błędów, niedopowiedzeń lub niezręcznych sytuacji.
Spis treści
Rys historyczny
Elfy podziemne wieki temu odłamały się od elfów Laro. Podział był gwałtowny i ostry, w jego efekcie zdecydowały się na życie pod ziemią. Utworzenie sobie miejsca do życia nie było łatwe przez wzgląd na krasnoludy, gobliny, chłód i ciemność, musieli więc walczyć o każdy kawałek skały. Z pomocą przyszła Klyfta, ówczesna bogini ciemności, otaczając swoje dzieci opieką. Od tamtej pory niewiele się zmieniło – elfy podziemne wciąż nienawidziły Laro, goblinów oraz pałały niechęcią do krasnoludów.
Obecność elfów podziemnych na powierzchni
Przed wielką wojną komando elfów podziemnych ukradło pieczęć ważną dla Laryjczyków, co stało się kolejną przyczyną spięć. Elfy podziemne pojawiły się około 900 r. w rejonie Vekowaru, walcząc o dostęp do kuźni, zwanej Ahi Tere Reinga. (larp 2014) W roku 915, w trakcie walk o Trynt, po negocjacjach ze strony walczącej Północy, zawarły chwilowy rozejm z krasnoludami, co tym ostatnim umożliwiło ograniczoną pomoc dla Północy przeciwko inwazji Qasyran. (larp 2015) W roku 937 mocne komando podziemnych elfów pojawiło się w rejonie ruin miasta Birka, podążając w ślad za jednym z magicznych stworzeń, pozostałych sług dawnych bogów. Stworzenie to uciekłszy z podziemi siało spustoszenie na powierzchni. (larp 2017) Podczas owego epizodu zostały nawiązane bezprecedensowe relacje między Tlais Burzuma, a przywódcą krasnoludów, Defthagronem, owocujące porozumieniem w sprawie projektu Tradailsham. Po wielkim Rytuale w Srebrnej Rzece podziemne elfy po odejściu Klyfty przyjęły nowego boga nazywanego przez nich Aita Lanaste.
Zwój Zakonu Złamanego Kręgu
Wkrótce po tym, jak w Liryzji objawiło się nowe zagrożenie w postaci upadłego bóstwa, społecznością Tlais Burzuma wstrząsnął zuchwały napad, jakiego dokonały gobliny w samym sercu Irthis'ava. W efekcie kradzieży zniknął strzeżony przez pokolenia Zwój, w którym w największej tajemnicy zapisano prawdę o przyczynach rozpadu między elfami z Larionu a ich podziemnymi braćmi. Pościg za oddziałem goblinów stał się początkiem bezprecedensowego spotkania między podziemnymi i górskimi elfami. Ujawniona została treść Zwoju wraz z wiedzą o wielkim zagrożeniu wiszącym nad elfami z Larionu. Wedle Zwoju twórcą wspólnego umysłu Ikni, łączącego dusze wszystkich dawnych i obecnych Laro, był dawny bóg ciemności, Swart, ten sam, który obecnie strącony do Pustki walczył o władzę nad Eą. Samo Ikni stało się pułapką, mogącą zdeprawować i ubezwłasnowolnić wszystkich Laro. Wiedza ta nie została w pełni ujawniona, jednak pozostając w rękach kręgów władzy obu narodów mogła stać się wstępem do zakopania odwiecznej nienawiści między bratnimi plemionami. Zwój został wydarty Goblinom i ukryty na powrót w Nallari.
Projekt Tradailsham
W wyniku sojuszu matrony Tlais Orthogok, Mei'Aran oraz Defthagrona Treghorna, taryna klanu Yrg Tua, w odbitych z rąk goblinów jaskiniach Karmazynowych Kłów pod Akwirgranem założona została nie mająca precedensu osada – Tradailsham. W założeniu miała stać się warowną fortecą handlową, pośredniczącą w handlu między podziemiami a powierzchnią. Dzięki temu krasnoludy przestawały być zdane na transport towarów powierzchnią przez ziemie Tryntu, a elfy podziemne w ogóle otwierały się po raz pierwszy w swojej historii na szerszy kontakt z ludźmi i rasami powierzchni. (sesja rpg 2018) Pierwsze działania w tym kierunku rozpoczęto około 938 r., jednak rozmiar projektu oznaczał, że miną długie lata, zanim Tradailsham przybierze postać, zaplanowaną przez jego twórców.
Śpiąca w Otchłani i jej Dzieci
Po odejściu boskiej patronki podziemi, Klyfty, z braku wyboru elfy przyjęły jako patrona Lanaste, któremu oddano ten element rzeczywistości pod opiekę. Jednak sprawa dawnych bóstw służebnych podziemi ujawniła, że istnieje jeszcze jedno bóstwo, zwane w legendach Śpiącą w Otchłani – zrodzona z dawnych bogów wbrew prawom świata została uśpiona i przetrwała zagładę. Drogę do tej bogini odnalazła Mea'Aran, matrona rodu Tlais Othogok. Śpiąca, nie mająca jeszcze imienia, została obudzona.
Społeczność podziemnych elfów, dotychczas bardzo zachowawcza i zamknięta w swoim własnym kręgu, przeszła w ostatnich latach wiele olbrzymich wstrząsów. Ich sposób widzenia świata, ich religia, ich świętości – zostały narażone na szwank, zniszczone i odwrócone. Ład społeczny i prawa tego ludu stanęły pod znakiem zapytania. Najpotężniejszy z rodów, Tlais Orthogok, wciąż stał na czele Tlais Burzuma, trzymany żelazną ręką przez matronę Meę'Aran, jednak wśród innych rodów, a nawet wśród niższych klanów tego rodu, budziły się siły sprzeciwu, siły związane z Wrogiem, upadłym bóstwem, zwanym niegdyś Swartem. Kolejne lata miały przynieść odpowiedź, kto zwycięży w walce o serca i umysły Dzieci Mroku.
Wielkie zmiany
Społeczność Tlais Burzuma była wstrząsana kolejnymi kryzysami. Po odejściu Klyfty, ujawnieniu Zwoju Rozłamu i przełamaniu wiekowej wrogości z krasnoludami nastąpiły kolejne wielkie przemiany. Kontrolę nad rodem Tlais Orthogok zdobyła Mea'aran, zostając matroną i wyprowadzając swój ród do roli najpotężniejszego w społeczności. Jako inicjatorka i główna animatorka powstania Tradailsham i paktu z krasnoludami, oraz pierwsza kapłanka kultu Vellossury, stała się jednak obiektem wrogości wielu frakcji, które widziały w tym fakcie złamanie świętych praw i zwyczajów. Głównym opnentem były w tej kwestii rody skupione wokół osoby Silany i proponowanego przez nią kultu Pani Ciemności, jako odłamu kultu Swarta-Szakala. Upadek tego kultu po rytuale w Bibractborgu jesienią 939 r. bardzo podkopał wpływy tego stronnictwa, jednak bynajmniej go nie zniszczył. Mając szerokie kontakty ze Sztabem Silana dysponowała informacjami i możliwościami, które pozwalały na paraliżowanie poczynań Mei'Aran niemal w każdym aspekcie.
Konflikt pozostawał na razie w fazie ukrytych przygotowań, tym niemniej trwało zjednywanie sobie stronników wśród rodów i zakonów, a nadchodzące starcie wydawało się nieuniknione.
Ok. 942 r. wedle rachuby powierzchni przywódczyni Silana’ali wypowiedziała posłuszeństwo Matronie, ogłaszając odejście z Irthis’avy do nowej, przygotowywanej od kilku lat siedziby. Ród przyjął imię Tlais Canna aep Morgok. Nowa siedziba rodu posiadała wyjątkowe elementy, niespotykane w miastach Burzuma - płonące realnym ogniem znicze. Oaza Canna borykała się z wrogością bogini Vellosury, z trudem radzono sobie z opanowaniem podziemnych cieków, z więdnącymi roślinami i trującymi wyziewami złóż. Dopiero oddzielenie oazy barierą opartą na felnoryjskiej magii ustabilizowało sytuację, zyskując Silanie poparcie i wierność jej ludzi oraz umocniło przychylność wobec kultu Swarta-Szakala.
Sytuacja obecna
Znakiem czasów i symbolem zmian wśród Tlais Burzuma był coraz liczniejszy udział elfów podziemnych w wydarzeniach międzynarodowych na powierzchni. Elfy podziemne były wśród odkrywców Agade, na konferencji w Dormenos i w wielu innych miejscach. W 946 roku matrona Mea’Aran przystąpiła w imieniu Irthis’avy do Kongresu Wolnych Narodów. Oczywiście aktywnie angażowali się także we wszystko, co dotyczyło Nallari, zwłaszcza w ramach Tradailsham, które po Dormenos (w 944 r. pod określonymi warunkami na terytorium faktorii zostały wydzielone strefy dla goblinów) stało się punktem jednoczącym już nie dwa, a trzy narody Podziemi.
Licznie również podróżowano do Laromatonu, do odzyskanych po wielu wiekach braci z powierzchni, z którymi rozdzieliła ich Tlais Burzuma Wojna Rozłamu.
W 946 r. w podziemnych salach wielkiej Ahi-Tere-Reinga, w jaskiniach Ana-Rua, odbyło się niezwykle poruszające święto, Wielki Rytuał Pojednania (w języku laryjskim nazwane Tuakana). Wśród wielu świętych obrzędów, odprawionych wówczas, odczytano także Zwój Zakonu Złamanego Kręgu. Choć bóstwa, na których imiona zaklinano go przed wiekami, już dawno opuściły ten świat, to zawarta w Zwoju pamięć i prawda przetrwała jasno, pozwalając obydwu plemionom zrozumieć własną przeszłość.
W sporze o Nową Magię
Po odkryciach agadejskich i konferencji w Dormenos elfy podziemne podtrzymały lekko nieufny stosunek do Nowej Magii - ale nie wszystkie. Społeczność skupiona wokół rodu Tlais Canna aep Morgok, w oazie Canna, nawiązała kontakt z Kompanią Nowej Magii. Nowoczesne projekty magiczne, oparte na znaleziskach z Agade, stanowiły rozwiązanie trudnej sytuacji, w jakiej znaleźli się wygnańcy z Irthis’avy.
Wkrótce w Canna stanął pierwszy w Nallari minerałowy rdzeń energetyczny, zapewniając okolicy ciepło, światło, wodę i żywność.
Kataklizm
Choć elfy podziemne bezpośrednio nie były zaangażowane w wydarzenia roku 950, to przecież nie były obojętne. Mieszkańcy Nallari, niezwykle wrażliwi na psioniczne bodźce, odczuli bardzo mocno Nienor - Rozpacz swojej bogini. Velossura opłakiwała swoje utracone dzieci, a podziemne korytarze drżały od jej łkania.
Nallari nie dotknął także kryzys geomantyczny - choć nigdy nie wyjaśniono, skąd elfy w oazie Canna wiedzieli, jak zabezpieczyć minerałowy rdzeń, by nie wybuchł jak inne na powierzchni. Oni sami podtrzymywali wersję, że to sama Velossura obdarzyła ich wizją, ratując przed opresją.
Mentalność
Podziemne elfy to odłam czarnych elfów, który setki lat temu zszedł pod ziemię u podnóży gór Larion. Od tego czasu cała cywilizacja rozwijała się pod ziemią, zmagając się z niekorzystnymi warunkami i agresywnymi sąsiadami. Wśród niekończących się wojen z goblinami, orkami i krasnoludami, kształtowało się społeczeństwo nawykłe do niespokojnego życia i krwawej walki o każdy metr skały.
Od niedawna są dokładnie znane powody, które spowodowały Rozłam - wielką niezgodę pomiędzy przedstawicielami obecnych podziemnych elfów, a dostojnikami elfów Laro. Wcześniej było wiadomo tylko, że podział nastąpił bardzo gwałtownie, a pomiędzy plemionami zapanowała wielka niezgoda. Przez wiele pokoleń, że minęło tak wiele lat, podziemne elfy żywiły zapiekłą nienawiść do swoich pobratymców z gór. Jednak z każdym pokoleniem złość wygasa i w niektórych Rodach zaczyna już kiełkować myśl o nawiązaniu kontaktów ze swymi braćmi z powierzchni, co znacząco przybrało na sile po wydarzeniach związanych z kradzieżą Zwoju Rozłamu. Zapewne minie jednak wiele loa, zanim zostanie to przyjęte przez wszystkie elfy.
Sensem życia podziemnych elfów jest rozwijanie potęgi swojego Rodu. Duch wspólnoty, który w przypadku elfów Laro obejmuje całą społeczność, wśród podziemnych ograniczony jest do poszczególnych Rodów. Podziemne elfy żywią wielki szacunek do swoich starszych i praktycznie nie znane są przypadki łamania nadanego przez przełożonego nakazu. Cały Ród posiada wyraźną hierarchię, więc od najmłodszych lat podziemne elfy znają swoje miejsce w tej strukturze. Cenione cechy to odwaga i oddanie, choć podziwiana jest również brawura i absolutny brak strachu przed śmiercią. Na pozór może wydawać się, że podziemne elfy są lekkomyślne, ale ich zachowaniem często kieruje świadomość, że działają dla dobra Rodu. Dlatego bardzo cenione jest poświęcenie w imię wyższej sprawy. Oddział podziemnych elfów mający zadanie, będzie starał się wypełnić je za wszelką cenę, przedkładając je ponad swoje życie.
Nie ma dla nich wyższej wartości niż więzy rodzinne, szczególnie silne są te pomiędzy rodzeństwem. Wśród podziemnych elfów bardzo często rodzą się bliźnięta, nazywane "al ais itar", co można rozumieć, jako "jednomyślne". Posiadają zdolność współodczuwania zarówno bólu jak i stanów emocjonalnych rodzeństwa. Bardzo często jedno z dwójki posiada niezwykle silne umiejętności psioniczne. Dla bliźniąt nie ma większej straty, niż śmierć jednego z nich. Dlatego wśród podziemnych elfów znana jest urdha, śmierć dzielona - rytualna ofiara z własnego życia.
Podziemne elfy rzadko zapuszczają się na powierzchnię, a jeśli już tam są, to zazwyczaj z powodu konkretnego zadania. Przez inne elfy traktowane są nieufnie, w ludziach budzą strach. Na pozór wydaja się być aroganckie i wyniosłe, ale mało jest istot na powierzchni, które mogą powiedzieć, ze poznały dobrze podziemnego elfa.
Wygląd
Jedną z ważniejszych cech stroju w podziemiach jest jego funkcjonalność.
Elfy dzielą swoje ubiory na:
- inarhimi - wewnętrzne, noszone podczas przebywania w siedzibie rodu oraz podczas obrad,
- inahorami - zewnętrzne, przywdziewane na wyprawy, zarówno podziemne jak i nadziemne
- indiritha - odświętne, charakterystyczne dla obrządków czy rytuałów.
W przypadku inarhimi kolory są zależne od statusu elfa w rodzie. Czysta biel przysługuje jedynie Matce stojącej na jego czele. Ona również ma prawo do dowolnie dużej ilości ozdób. Charakterystycznym elementem stroju Matki jest welon z lekkiego materiału przymocowany do paska z białego złota, zapinanego na biodrach. Długość welonu jest uzależniona od pozycji rodu. Pozostali mają do dyspozycji takie kolory jak chabrowy, lazurowy, czy atramentowy (wyraziste odcienie niebieskiego) z białymi i czarnymi akcentami. Stroje w zupełnej czerni lub z elementami grafitowymi są w przypadku inarhimi przeznaczone jedynie dla służby.
Przewodnim kolorem inahorami, niezależnie od pochodzenia, jest czerń. Podziemne elfy wyróżniają bardzo wiele odcieni tego koloru, które potrafią łączyć, żeby stworzyć idealny kamuflaż. W inahorami pojawiają się również odcienie szarości, jednak jest to uznawane za ekstrawaganckie. Kroje strojów zewnętrznych mają charakter militarny i ich główną funkcją jest niekrępowanie ruchów. Często, szczególnie podczas wypraw na powierzchnię, podziemne elfy przywdziewają elementy pancerza, skórzane lub stalowe, również utrzymane w odcieniach czerni.
Indiritha są noszone najrzadziej. Spotkać można w nich kapłanki Ainta Lanaste należące do Zakonu Córek Intuicji. Pozostali kapłani Ainta Lanaste mają prawo nosić indiritha jedynie podczas obrzędów ku czci bóstwa oraz dużych uroczystości. Charakterystycznym elementem tego stroju są taśmy z malutkimi dzwoneczkami noszone wokół kostek, nadgarstków i szyi. Kapłani Ainta Lanaste noszą indiritha w odcieniach bieli, pozostali mogą pozwolić sobie na dowolny kolor (najpopularniejsze są wyraziste odcienie niebieskiego oraz fioletu), jednak z zachowaniem klasycznego kroju. Są to dwie suknie, spodnia oraz wierzchnia. Spodnia u mężczyzn sięga maksymalnie do połowy łydki, natomiast w przypadku kobiet może być długa i powłóczysta. Wierzchnia natomiast powinna być krótsza od spodniej o długość dłoni. Na suknie nakładana jest długa kamizela, przez kobiety sznurowana na plecach, spinana pasem. Pas jest wysadzany kamieniami, których wartość podkreśla status społeczny.
Obecnie wśród młodych elfów panuje moda na farbowanie włosów na krzykliwe kolory, szczególnie podczas wypraw na powierzchnie. Są one wtedy chowane pod chustami czy kapturami w momencie wykonywania zadań. Podziemne elfy preferują włosy puszczone luźno, absolutnym brakiem polotu jest wśród nich splatanie pasm w warkoczyki. Czasem kobiety decydują się na fantazyjne upięcia, zazwyczaj osadzone wtedy na metalowych stelażach.
Noszenie ozdobnej biżuterii przystoi tylko w przypadku inarhimi, i elfy najczęściej wybierają kolorowe kamienie szlachetne wprawione w srebro lub białe złoto. Noszenie czystego diamentu jest należne tylko Matce oraz kapłankom z Zakonu Córek Intuicji.
Do inahorami elfy często zakładają stalowe obręcze na nadgarstki, ramiona i szyję. Każdy zrobi swoje obręcze własnoręcznie i zdobienia te często mają charakter symboliczny. Jedyną ozdobą noszoną do indiritha jest pas zdobiony kamieniami.
Charakterystyczną ozdobą podziemnych elfów, związaną z kultem bliźniąt, jest Amirat, czyli kolorowy diament. Zazwyczaj ród posiada dwa lub trzy takie diamenty, które dzielone są po narodzeniu bliźniąt o wysokim statusie w rodzie i zaklinane w rytuale. Diament poddany rytuałowi zyskuje indywidualne właściwości, dlatego mówi się o obudzeniu duszy diamentu. Każde z bliźniąt posiada jego część, noszoną zazwyczaj w widocznym miejscu niezależnie od formy ubioru.
Państwo i społeczeństwo
Społeczeństwo elfów podziemnych jest ściśle hierarchiczne, podzielone na rody i rodziny. Pierwszeństwo zawsze ma rodzina, dopiero później ród, a na końcu reszta państwa. Lojalność wobec najbliższych jest przeciwieństwem tego, co prezentują ich protoplaści - Laro - ponieważ tam każdy winny jest lojalność wobec państwa, a dopiero potem jednostek.
- Rodzina - małżeństwo dwójki elfów z dwójką dzieci.
- Ród - zbiór pięciu rodzin w jednym korytarzu.
- Matka - najstarsza z rodzin założycielskich, ewentualnie druga w kolejności starszeństwa, jeżeli poprzednia ustąpi. Ma najważniejszy głos, jest przedstawicielką Rodu i stoi najwyżej w hierarchii.
Każdy elf od urodzenia wie, gdzie jest jego miejsce. Niekoniecznie dziedziczy się urzędy po rodzicach, jednak ma się świadomość, gdzie się w hierarchii znajduje oraz kto jest bezpośrednio nad danym elfem. Zawsze nieco wyżej w hierarchii znajdują się kobiety.
Prawo jest ustanawiane przez Radę Dwunastu, w której zasiadają członkowie rodów delegowani na dane posiedzenie przez Matkę. Nie jest to funkcja przynależna do konkretnej osoby, przedstawiciele Rady zmieniają się płynnie.
Elfy mają spisany cały obszerny zbiór praw, który spoczywa w jednak z komnat kompleksu Kryształowej Sali. Dotyczy on zarówno ustanawiania nowy rodów, przynależności rodów do Rady, zawierania związków małżeńskich i umów handlowych oraz definiuje występki karane śmiercią. Z uwagi na rozwinięta wśród podziemnych elfów magię psioniczną przesłuchania winnych zazwyczaj nie zajmują zbyt wiele czasu, ale udział psioników zawsze jest zabezpieczany innymi metodami rozpoznania prawdy, jak eliksiry czy artefakty.
Wyroki wydane przez Radę Dwunastu są niepodważalne i nie ma możliwości, aby się do nich odwołać. Elf, który chce uniknąć kary może wybrać banicje, ale jest to równoznaczne z utratą łaski Ainta Lanaste oraz statusu członka społeczności. Jeśli zostanie złapany na terenie korytarzy należących do rodów, może zostać zabity bez konsekwencji, a jego ciało zostanie porzucone. Najczęstszymi karami są kary pieniężne, lub związane ze służbą dla rodu, któremu została wyrządzona krzywda.
Kary cielesne takie jak chłosta, zostały przewidziane za napaści czy pobicia, ale nigdy nie są przeprowadzane publicznie. W zależności od ciężkości czynu mogą wiązać się z uwięzieniem i cyklicznym odbywaniem kary.
Dawniej podziemne elfy jeśli chciały zgotować komuś hańbiącą śmierć, co jest bardzo rzadkie i dotyczy tylko zdrajców i wyjątkowych przestępców, naznaczano go Łzą Klyfty, artefaktem, który powoduje, że dusza zmarłego na zawsze zostaje uwięziona w Pustce. Jednak od zniknięcia bogini podziemi, artefakt stracił swoją moc.
Rodziny i Rody
Charakterystyczne dla podziemnych elfów jest tworzenie rodów, w których początkowo nie ma więzów krwi i obieranie dla nich nowych nazw. Jedno z praw mówi, że rodem może tytułować się zgromadzenie przynajmniej pięciu rodzin, które obiorą jedno miano i zasiedlą wspólny korytarz zakończony siedzibą. W ten sposób u zarania dziejów powstało pięć rodów (przyp. to obecnie największe rody, jedyne dostępne dla graczy).
Na czele rodu zasiada Matka sprawująca władzę w każdym aspekcie. Status ten przypada najstarszej kobiecie z linii założycielskiej, lub kolejnej, jeśli ta pierwsza zrzeknie się funkcji. Służyć radą i pomocą Matce mają obowiązek wszyscy członkowie rodu, jednak zazwyczaj najbliżej niej znajduje się małżonek, dzieci oraz rodzeństwo. Sprawują oni rozmaite funkcje, między innymi reprezentowanie rodu na spotkaniach Rady, dowodzenie armią rodu lub prowadzenie rozbudowy korytarzy, czy nadzór nad wydobyciem surowców.
Elfy często przejmują obowiązki swoich rodziców, jednak nie jest to konieczne. Najważniejsze jest znanie swojej pozycji w rodzie i świadomość, czyje decyzje są najważniejsze i kto znajduje się bezpośrednio nad danym elfem.
Tlais Arde aep Kirth
Ród założony tuż po Rozłamie przez siedmioosobowe rodzeństwo. Sześciu braci zdecydowało się osadzić na tronie rodu swoją siostrę, Kirdę, obecnie nazywaną Pierwszą. Zapoczątkowało to tradycję reprezentowania rodu przez kobietę.
Legenda głosi, że bracia nie potrafili zdecydować między sobą, ponieważ każdy posiadał jedną cechę dobrego władcy. Nie chcieli stawać do walki, ponieważ wiedzieli, jakie konsekwencje niesie przelewanie bratniej krwi. Aby rozwiązać ten konflikt Kirda zwróciła się do Klyfty, która wtedy już roztoczyła swoją opiekę nad zbłąkanymi w podziemiach, aby ta wskazała im, kto będzie najlepszym przywódcą. Bogini wskazała na nią, jednocześnie mianując elfkę swoją pierwszą kapłanką.
Obecnie ród ten zasiada na Pierwszym Miejscu Rady Dwunastu, a w prowadzącym do jego siedziby korytarzu mają swój początek dziesiątki innych. Za przedstawicielkę rodu jest uważana wiekowa Nithra, jednak od kilku lat na spotkaniach Rady wyręczana jest przez swoją wnuczkę, Amarah. Ta wróciła na łonu rodu właśnie ostatnimi laty, po zdobyciu stopnia mistrzowskiego w szeregach Ślepej Gwardii. Siedziba rodu jest broniona przez wielu przedstawicieli tego zakonu i obecnie uchodzi za miejsce nie do zdobycia.
Symbol: sześć białych konturów kropel wpisanych w okrąg i siódma wypełniona położona centralnie, na czarnym tle.
Tlais Inne aep Sitha Vire
Ród na czele, którego stanął Mirth, najmłodszy brat Kirdy, przywódczyni Tlais Arde aep Kirth. Odłączenie od głównego rodu przebiegało bez konfliktu, a było podyktowane potrzebą objęcia pieczy nad nowym odcinkiem korytarzy, położonym bardzo daleko od głównej siedziby.
Mirth wraz z małżonką, dziećmi i kilkoma innymi rodzinami objął nową siedzibę, początkowo działając z ramienia Kirdy, a z czasem ogłaszając niezależność i mianując swoją najstarszą córkę przywódczynią. Obecnie ród posiada wielki majątek z powodu niedawno odkrytych złóż błękitnego i różowego diamentu. Na czele rodu zasiada potomkini pierwszej przywódczyni Viella, która dąży do uzyskania całkowitej dominacji w handlu szlachetnymi kamieniami. Podobno udało jej się podpisać pewne umowy handlowe z krasnoludami, ale nie zostało to jeszcze oficjalnie przedstawione.
Symbol: biały kontur kropli wpisany w romb na czarnym tle.
Tlais Miah du Savat
Legenda głosi, że założycielka rodu była córką tego, który zapoczątkował Rozłam, Shilla. Stała po stronie ojca przez wszystkie walki, które stoczono na powierzchni, ale po zejściu do podziemi postanowiła pójść w swoją stronę. Gdy oczy wszystkich skupiły się za Kirdzie i jej braciach, zebrała wokół siebie część wygnanych i rozpoczęła budowę własnej siedziby w zupełnie innej części podziemi. Po wielu latach korytarze drążone przez jej ludzi spotkały się z korytarzami Tlais Arde aep Kirth, a moment ten nazwano Drit'uan, co można przetłumaczyć, jako drgnięcie.
W sercach wszystkich elfów wciąż przebrzmiewało echo bratobójczych walk, więc miejsce spotkania postanowiono uznać za ziemię niczyją, gdzie wszystkie elfy są równe. Nie podpisano żadnych paktów, ale za fakt zostało uznane, że nie ma wrogości pomiędzy tymi rodami.
Obecnie przedstawicielką Tlais Miah du Savat jest młodziutka Vireth, sprawująca rządy wspólnie ze swoim bratem bliźniakiem, Surzą. Stanowisko to objęła zaledwie rok temu, kiedy jej matka zginęła w potyczce z goblinami podczas eksploracji nowych terenów. Ród ten uważany jest za odkrywców i to właśnie ich korytarze sięgają najdalej od Serca.
Symbol: biały okrąg z rozchodzącymi się promieniami różnej długości na czarnym tle.
Tlais Khyrna
Nazywani czasem Zdradzieckim Szeptem. Wywodzą się z pierwszych Tlais Miah du Savat. Kiedy nastał moment Drit'uan i elfy postanowiły, że nie podniosą broni przeciwko sobie, znaleźli się ci, którym nie pasował ten porządek.
Najstarszy syn Shilli, założycielki rodu, zgromadził wokół siebie wszystkich, którzy chcieli zerwać rozejm i bez pozwolenia matki zaatakował oddział Tlais Arde aep Kirth. Zapoczątkowało to wielką niezgodę pomiędzy rodami, ponieważ Kirda i jej bracia odpowiedzieli atakiem na siedzibę Tlais Miah du Savat. Zginęło wtedy wiele elfów i wydarzenia tamtego czasu kładą się krwawym cieniem na historii podziemnych elfów. Kiedy przedstawiciele rodów postanowili podjąć rozmowy, wyszło na jaw, że zarzewiem konfliktu jest samowolna akcja grupy zbuntowanych elfów. Jej członkowie zostali pojmani i osądzeni, a następnie wygnani poza zasięg korytarzy obu rodów, na pewną śmierć.
Jedna Klyfta nie chciała, żeby zginęło jeszcze chociaż jedno z dzieci, które otoczyła opieką, więc zesłała sen Rudahowi, przywódcy wygnanych. Gdy podążyli za wskazówkami zesłanymi przez boginię, trafili do obecnie siedziby rodu - Dumarath. Były to porzucone przed laty siedziby krasnoludów, które zostawiły swoje domy cofając się przed napierającymi nań goblinami. W momencie dotarcia tam elfów teren był opuszczony i nadający się do zajęcia. Przyjęli miano Tlais Khyrna- Dzieci Buntu i poświęcili w zupełności odbudowie siedziby.
Fakt, że bogini ocaliła wygnanych został przez pozostałe elfy uszanowany, jednak uznano, że Tlais Khyrna zostaną przyjęci do społeczności dopiero po śmierci wszystkich, którzy brali udział w bratobójczej akcji. Po upływie wielu lat, kiedy to ród był mocny na tyle, żeby przekazać go młodszemu pokoleniu, Rudah i jego najbliżsi towarzysze poświęcili się, oddając życie Ainta Lanaste. Obecnie na czele rodu zasiada Illithria, sprawująca władzę od kilkudziesięciu lat.
Symbol: białe koło na czarnym tle.
Tlais Orthogok
Obecnie uważani za pionierów wypraw na powierzchnię, co ma związek z najpłytszą ze wszystkich rodów lokalizacją ich siedziby, powoli zaczynają też przejmować przywództwo z rąk Tlais Arde aep Kirth.
Wywodzą się zarówno z Tlais Arde aep Kirth jak i Tlais Miah du Savat. W kilkaset lat po Drit'uan, kiedy między rodami panowała zgoda i zaczęto planować wspólne przedsięwzięcia, narodził się plan wysłania ekspedycji na powierzchnię. Starannie wyselekcjonowano członków obu rodów, którzy zgodzili się wyruszyć na tę niebezpieczną wyprawę, więc tym większe było zdumienie wszystkich, kiedy po ustalonym czasie nikt nie wrócił. Zwiadowcza grupa, która podążyła ich śladem wróciła z informacją, że jedyne znane wyjście na powierzchnię jest obecnie zawalone i wiele sił i środków będzie kosztowało, żeby je odsłonić. Członkowie ekspedycji zostali formalnie uznani za martwych, odprawiono w ich imieniu wielki pożegnalny rytuał do Klyfty. Jednak bogini nie odpowiedziała swoim kapłanom i serca wszystkich wypełniły się wielkim smutkiem, że martwe elfy nie zaznały jej łaski.
W rzeczywistości historia wyglądała inaczej. Ekspedycji udało się dotrzeć na powierzchnię, jednak natknęła się tam na plemię orków, przez które została zaatakowana. Było to na tyle liczne plemię, że stanowiło realne zagrożenie dla podziemnego państwa, które nie było jeszcze przygotowane na odparcie takiego ataku. Elfy postanowiły zawalić korytarz, a same bronić się na powierzchni. Część poległa, jednak części udało się uciec i podjęli próbę znalezienia innego wejścia do podziemi. Gdy już im się udało, postanowili zacząć od założenia własnej siedziby. Dopiero po wielu latach potomkowie elfów, które udały się na ekspedycje dotarły do korytarzy swoich pobratymców i obecnie celebruje się ten dzień, jako Święto Powrotu.
Siedziba Tlais Orthogok stanowi teraz jedną z największych, a przez tereny należące do rodu wiedzie najwięcej prowadzących na powierzchnię korytarzy. Mówi się, że czujne uszy Tlais Orthogok wiedzą o każdym, nawet najmniejszym stworzeniu, które przekracza bramy podziemi. Sprawują pieczę nad oficjalnym wejściem nazywanym Ostatnią Bramą.
Rodem przewodziła Lywah, nazywana często Bezustą, ponieważ urodziła się bez umiejętności mowy i zawsze wypowiada się za nią jej małżonek, Avirrah. Są połączeni bardzo silnym rytuałem psionicznym, który pozwala im słyszeć własne myśli. W tym momencie Matroną Rodu jest Mea'Aran.
Symbol: biała kropka otoczona spiralą
Tlais Canna aep Morgok
Pomniejszy ród założony niedawno przez Silanę Tlais Orthogok, która oficjalnie porzuciła swój ród po tym jak poróżniła się z jego obecną Matroną, Meą’Aran. Przed koronacją tejże oraz jej wyniesieniem jako Siostry – Prorokini Vellossury Silana dysponowała znaczną władzą i posłuchem w rodzie Tlais Orthogok, przez kilka lat będąc bezpośrednią rywalką Mei w wyścigu o władzę, który ostatecznie przegrała.
Nazwa rodu oznaczała Światło.
Niezrażona porażką Silana, niczym Matrony z dawnych opowieści, zebrała wokół siebie swoich popleczników i wyznawców i ruszyła w zewnętrzne tunele oddalone od Irthis’avy gdzie założył swoją siedzibę oraz nowy ród. Lata spędzone w ukryciu Tlais Canna aep Morgok poświęcili na konstrukcję swojej siedziby, budowę świątyń i szukanie sojuszników, których znaleźli za pomocą kontaktów samej Silany, której związek z Eskhara jest sekretem powszechnie znanym wśród wyższych eszelonów Tlais Burzuma. Owa elfka przed laty wstąpiła na służbę Echirona, Faraona Felnoru i to właśnie elfy z tej starożytnej, doniedawna zapomnianej krainy odpowiedziały na jej wezwanie. Krążą nawet plotki o jakobym niewielkim portalu położonym w sercu siedziby Tlais Canna aep Morgok, który miałby prowadzić na przeklęte wyspy.
Sam ród po latach w ukryciu postanowił powrócić do polityki i ubiegać się o swoje miejsce w Irthis’avie z jasnym celem wstąpienie w szereg Wielkich Rodów i rady Matron. Nie będzie to jednak zadanie łatwe, zwłaszcza w obliczu władzy jaką dzierży Mea’Aran i kult Śpiącej w Otchłani, bogini niezwykle wrogiej wszelkim wyznawcom Pustki. Jednakże naturą Podziemnych Elfów są intrygi i poszukiwanie potęgi za wszelką cenę, a zatem serca Tlais Burzuma nie są zupełnie głuche na wezwanie Eskhara i ich wyznawców.
Jakkolwiek Mea’Aran nie wystąpiła zbrojnie przeciwko swoim przeciwnikom, to powstanie nowego rodu spotkało się z gniewną reakcją Vellossury. Oaza Canna borykała się z wrogością bogini, z trudem radzono sobie z opanowaniem podziemnych cieków, z więdnącymi roślinami i trującymi wyziewami złóż. Dopiero oddzielenie oazy barierą opartą na felnoryjskiej magii ustabilizowało sytuację, zyskując Silanie poparcie i wierność jej ludzi oraz umocniło przychylność wobec kultu Swarta-Szakala. Ród Canna póki co pozostawał poza radą Irthis’avy, Silana zapowiedziała jednak, że już wkrótce będzie się starać, aby nowy ród otrzymał należne mu prawa wśród pobratymców.
Język
Podziemne elfy w zwykłej, codziennej mowie posługują się odmianą języka elfiego, jednak bardzo duża ilość pojęć, szczególnie tradycyjnych oraz związanych z nazwami rodów czy miejsc, a także obrządków pochodzi z dialektu hersha.
Hersha rozwinął się po zejściu elfów do podziemi, a podobno swe początki ma w tajnych szyfrach, które powstały podczas walki z pobratymcami jeszcze przed rozłamem. Znajomość tego dialektu nie jest powszechna i spotyka się niewiele elfów potrafiących posługiwać się nim płynnie.
Charakterystyczne dla tego dialektu jest bezdźwięczne "h" po spółgłoskach (jak "sh", "th", "rh" itd.) Dodatkowo każdy z zasiadających w Radzie rodów posiada ograniczoną liczbę pojęć stosowaną na własny użytek, pozwalającą porozumiewać się członkom danego rodu bez bycia zrozumianym przez otoczenie. Takie porozumiewanie się podczas obrad nie jest bowiem w złym tonie i jest praktykowane powszechnie.
Zwyczaje
Małżeństwo
Wśród podziemnych elfów zwyczajem jest, żeby formalizować związek w pierwsze urodziny pierworodnego danej pary. Bezdzietna para pozostaje w swobodnej relacji i możliwa jest wtedy pełna swoboda w zmianie partnerów, która w żaden sposób nie jest piętnowana społecznie.
Sformalizowanie małżeństwa poprzedza rok przygotowania nazywany yijath, podczas którego para mieszka razem w siedzibie rodu elfki, wspólnie sprawując pieczę nad potomkiem. Nie jest w dobrym tonie rozstawać się w tym okresie, ale jeśli do tego dojdzie dziecko zawsze zostaje z matką.
Po złożeniu uroczystych przysiąg w obliczu najwyższej kapłani Ainta Lanaste, związek zostaje uznany za świętość, a ewentualna zdrada jest traktowana, jako wystąpienie przeciw bogini i karana śmiercią. Śluby podziemnych elfów są wielkimi wydarzeniami, w których bierze udział całe miasto. Mają miejsce w Sercu, początkowo w świątyni Ainta Lanaste, a następnie w kompleksie pomieszczeń Kryształowej Sali. Za organizację całego wydarzenia odpowiedzialny jest ród elfa, natomiast przyszła opieka nad nowożeńcami spoczywa na rodzie elfki.
Mężczyzna może zachować w mianie nazwę swojego rodu, jednak musi do niej dodać nazwę rodu małżonki. Dziecko zawsze będzie tytułować się nazwą rodu matki. Nie są znane przypadki małżeństw z osobami spoza podziemnych elfów.
Śmierć i pogrzeb
Życie w trudnych warunkach nauczyło podziemne elfy, że śmierć jest stałym elementem codzienności w podziemiach. Jednak odejście każdego z członków społeczności spotyka się z wielkim smutkiem i trwającą wiele dni żałobą.
Wśród elfów znana jest również rytualna śmierć - rutha, zapoczątkowana przez założycieli Tlais Khyrna, kiedy to przedstawiciele społeczności podziemnych elfów zażądali ich ofiary w zamian za przyjęcie do społeczeństwa rodu noszącego piętno zdrady. Jest to straszna i powolna śmierć, zaczynająca się od wypicia trucizny, która powoduje porażenie wszystkich mięśni poza oddechowymi. Elf zostaje złożony na ołtarzu Ainta Lanaste, gdzie umiera z pragnienia i głodu w ciągu kilku dni. Silniejsze organizmy mogą cierpieć nawet ponad tydzień. Śmierć w ten sposób jest związana z ostatecznym oczyszczeniem, ponieważ poddany rutha zostaje pozostawiony samotnie w obliczu bogini. Śmierć w ten sposób oczyszcza ze wszystkich win, jednak musi być podjęta dobrowolnie. Nigdy nie jest traktowana, jako kara.
Wśród bliźniąt obowiązuje natomiast urdha, śmierć dzielona. Jeśli ten z rodzeństwa, który przeżyje, decyduje się na oddanie bogini razem ze swoim bratem, przecina sobie żyły na przedramionach, spoczywając wraz z nim na skalnej półce. Jest to śmierć szanowana przez pobratymców, jednak nie wszystkie bliźnięta się na nią decydują.
Klasyczny pogrzeb ma miejsce w korytarzach należących do danego rodu, gdzie ciało elfa zostaje złożone na wydrążonej skalnej półce, a następnie skała zostaje scalona przez maga ziemi. Niektóre rody decydują się na złożenie swojego pobratymca w złożu szlachetnego kamienia. Jedynie ciała Matek zostają pochowane w kryptach w siedzibie rodu, w specjalnych trumnach z czystego diamentu. Podczas pogrzebu zostaje odprawiony rytuał do Ainta Lanaste, trwający ilość minut równą z wiekiem zmarłego.
Zakony
Zakony są to organizacje, do których należy niewielki odsetek mrocznych elfów. Nie można wstępować do nich dobrowolnie, jedynie przyjmowane są dzieci wykazujące Cechy. Jest to zbiór zdolności charakterystyczny dla przedstawicieli danego zakonu. Każde dziecko posiadające Cechy, jest uważane za reinkarnację jednego ze zmarłych członków.
Dlatego liczba osób w danym Zakonie zazwyczaj jest bardzo podobna. Jeśli ktoś umiera- wiadomo, że niedługo narodzi się dziecko wykazujące Cechy. Oczywiście wszystkie te profesje, jak wojownicy, magowie umysłu czy kapłani Ainta Lanaste, są popularne i obecne w świecie podziemi
Zakony teraz poświecone Ainta Lanaste były niegdyś zakonami Klyfty, po zniknięciu bogini podziemi oraz przyjęciu nowego bóstwa zmodyfikowano wszystko pod nowego patrona.
Zakon Złamanego Kręgu
Najstarszy z zakonów, założony równolegle do zejścia elfów do podziemia. Jego istnienie jest owiane tajemnicą, i nie jest do końca pewne, jak wielu członków zrzesza w swoich szeregach. Podziemne elfy niechętnie rozmawiają na temat tego Zakonu, uważają go raczej za coś, o czym nie należy wspominać i co powinno zostać zepchnięte na margines świadomości. Nie jest znana oficjalna siedziba Zakonu ani jego doktryna.
Prawdopodobnie pierwotną przyczyną tego stanu rzeczy był fakt, że Zakon jest reliktem z czasów przed Rozłamem i w rzeczywistości zrzesza tak elfy podziemne, jak i Laro, niejako ignorując dzielącą ich nienawiść.
Nie jest powszechnienie znane, jakie Cechy muszą wykazywać dzieci, aby skupić na sobie uwagę Zakonu. O tych, które zostały wzięte pod jego skrzydła, ród musi zapomnieć. Osławiona jest tylko przysięga, którą składa każdy adept podczas rytuału Wstąpienia. "Stajemy się Tlais Burzuma, dziećmi ciemności. W naszych stopach wasze kroki, w naszych dłoniach wasze czyny, w naszych głowach wasze myśli. Aph aman, detreh diat, orith otagha."
Zarówno język jak i symbol Zakonu przywodzi elfom na myśl czasy tak stare jak Rozłam, a jest to element historii, o którym wolą nie pamiętać.
Jedyna poznana bliżej z imienia przedstawicielka Zakonu ujawniła się podczas sprawy kradzieży Zwoju, była to elfka z Larionu imieniem Tirue Oa Mishude Ahi. Jak wysłanniczka Zakonu ujawniła cel i rolę Zwoju wybranym, na zawsze zmieniając relacje między bratnimi narodami, co szczególnie było potrzebne w obliczu wielkiego zagrożenia ze strony Złego, przed jakim stanęli. Tym samym postrzeganie i rola Zakonu wśród Tlais Burzuma powoli zaczęła się zmieniać
Zakon Ślepych Wojowników, czyli Ślepa Gwardia
Zakon cieszący się największą sławą wśród podziemnych elfów. Jego członkowie są bardzo szanowani w całym społeczeństwie. Posiadanie wielu dzieci w szeregach Ślepej Gwardii świadczy o potędze rodu, ponieważ jest to jedyny Zakon, który nie wymaga odcięcia się od swoich korzeni.
Dzieci, które wykazują Cechy są bardzo szybko zauważane i oddawane pod odpowiednią opiekę bardzo wcześnie. Często zdarza się, ze ród próbuje przekazać dzieci bez Cech, licząc na podniesienie swojego statusu, ale nie jest znany sytuacja, w której ów fortel zakończony byłby powodzeniem. Zakon szkoli najlepszych wojowników podziemnego świata, często niemających sobie równych także poza jego granicami. Wszyscy adepci mają doskonały słuch, orientację w przestrzeni, refleks i w każdej sytuacji potrafią zachować kamienny spokój.
Nazwa Zakonu pochodzi od ostatecznej próby, której są poddawani adepci przed osiągnięciem stopnia mistrzowskiego. Polega ona na pokonaniu toru przeszkód oraz stoczeniu szeregu walk, bez użycia zmysłu wzroku.
Charakterystycznym symbolem Zakonu są szerokie, czarne opaski noszone nad brwiami, które w każdym momencie mogą zostać zsunięte na oczy oraz noszony na piersi pas zawierający fiolki z kwasem, który powoduje powstanie w pomieszczeniu absolutnie nieprzeziernych oparów, w których nikt nie jest w stanie dojrzeć czegokolwiek.
Znakiem, że gdzieś był oddział Ślepej Gwardii są poziome rany na wysokości oczu, wykonane u wszystkich trupów. A także tych, którzy przeżyli. W ciemność można spojrzeć tylko raz. Z racji na doskonałe wyszkolenie Ślepi Gwardziści stanowią pożądany towar w rozgrywkach pomiędzy rodami. Dzieciom jest pozwalane dołączać do swoich rodów, ale dopiero po osiągnięciu stopnia mistrzowskiego. Do tego czasu służą Zakonowi, i są wysyłani do walki tam, gdzie zażyczy sobie Wielki Mistrz, stojący na czele Rady Siedmiu. Opłacenie Zakonu nie jest łatwe, i zazwyczaj stać na to tylko przedstawicieli wiodących rodów.
Oddziały adeptów są także wysyłane na powierzchnię, zazwyczaj w celach szkoleniowych, pod opieką swojego mistrza. Zdarza się również, że Zakon zostaje wynajęty do rozwiązania jakiejś sprawy na powierzchni, ale bardzo niewiele rodów może sobie na to pozwolić.
Zasady panujące w Zakonie to przede wszystkim szacunek do braci i wrogów. Pomiędzy adeptami często toczone są pojedynki rozwiązujące pomniejsze spory. Nie zawsze są to typowe walki na ostrza, często zawierają w sobie coś bardziej złożonego, jak pokonanie odpowiedniego toru przeszkód lub wyzwania siłowe. Adepci na początku swojej bytności w Zakonie są łączeni w 6osobowe odziały, którym przewodzi mistrz. Z biegiem czasu oddział może ulec uszczupleniu, ale nigdy nie zostaną do niego dołączone następne osoby. Jedną z metod szkolenia, owianą ponurą sławą, jest Dół. Jest to skalna rozpadlina znajdująca się na środku placu szkoleniowego, głęboka, najeżona na dole ostrymi odłamkami skał. Rozpadlina jest szeroka. Nikt nie namawia adeptów do prób jej przeskoczenia. Jednak ten, któremu się to uda od razu awansuje w cichej hierarchii. Dlatego skaczą, mimo braku jakiegokolwiek nacisku ze strony mistrzów. Początkowo z daleka, z rozbiegu. Potem z coraz bliższych odległości. Później z obciążeniem. Nierzadko z innym adeptem na plecach. Gdy komuś się nie udaje i służba wyciąga go potem z rozpadliny, przez następne kilka dni nikt nie skacze. Ale potem zaczynają znowu. Przecież są Ślepą Gwardią.
Zakon Ukrytego Słowa
Organizacja słynąca ze sławienia kunsztu dyplomacji, przyjmująca dzieci o Cechach, które rozwinięte pozwalają na doskonałą kontrolę nad rozmówcą oraz dowolne żonglowanie słowem. Nie jest powiedziane oficjalnie, ale wśród elfów są przekazywane informacje o sztuce hipnozy, której są nauczani wszyscy adepci Zakonu Ukrytego Słowa. Z niejasnych powodów, ich umiejętności budzą nieuzasadniony lęk nawet wśród potężnych rodów.
Dziecko oddane pod opiekę Zakonu, zostaje zupełnie odcięte od korzeni i na zawsze już wyrzeka się swojej przeszłości. Od tego czasu jego jedyną drogą jest ta, którą wybierze mu Zakon. Adepci są początkowo szkoleni w głównej siedzibie Zakonu, która znajduje się w centralnej części Serca i jest otoczona oficjalnym protektoratem wszystkich dwunastu rodów. Każdy ród oddelegowuje swoje dzieci do ochrony siedziby Zakonu Ukrytego Słowa. W zamian za protekcję oraz odpowiednie ilości złota, Zakon udziela swojego wstawiennictwa w sporach pomiędzy rodami.
Spośród adeptów są wybierani Sędziowie, elitarna grupa stanowiąca prawo w państwie elfów i zajmująca się rozsądzaniem wszystkich oficjalnych utarczek. Sędziowie są rekrutowani spośród Zakonu Ukrytego Słowa oraz Wiecznej Myśli i uważa się, że nie ma w podziemiach bardziej neutralnych z nich. Jednak pojawiają się głosy, że adept Ukrytego Słowa zawsze na czele będzie stawiał dobro Zakonu. Po otrzymaniu zaprzysiężenia adepci są oddelegowywani na dwory rodów, gdzie kontynuują swoją naukę oraz uczestniczą w życiu dworskim. Rody cieszące się szczególną łaską Zakonu mogą gościć na swoich ziemiach mistrza wraz z uczniami, lub kilku zaprzysiężonych adeptów. Na czele zakonu stoi Arcymistrz Tysiąca Słów wspierany przez trzyosobową radę, której członkowie noszą tytuł Wielkiego Mistrza Ukrytego Słowa.
Informacje znane tylko członkom Zakonu:
Każde dziecko wykazujące Cechy rozpoczyna swoją drogę w Zakonie Ukrytego Słowa od Testu Manipulacji. Te, które przejdą go najlepiej i okażą się najmniej podatne na wpływy zostają zaklasyfikowane do elitarnej grupy adeptów, spośród której zostaną wybrani Sędziowie. Ci, którzy nie zostaną wybrani dołączą go drugiej grupy, która wypadła pośrednio na teście. Są oni szkoleni w sztuce hipnozy.
W zależności od predyspozycji, trafiają pod skrzydła Wielkiego Mistrza Słowa, Wielkiego Mistrza Obrazu lub Wielkiego Mistrza Gestu. Każdy z nich szkoli swoją grupę adeptów w umiejętności hipnozy związanej z danym zmysłem. Szkolenie to trwa wiele lat i zostaje ukończone tylko przez najlepszych. Jednak to właśnie ich usługi są cenione najwyżej, więc Zakon nie szczędzi wysiłków na ich wychowanie.
Grupa, która na Teście wypada najsłabiej zostaje przyporządkowana do pomniejszych, organizacyjnych czynności na terenie Zakonu. Zajmują się prowadzeniem kronik, dokumentacją, heraldyką oraz finansami. Są również nauczani sztuki dyplomacji, ale bliżej im do miana doskonałych księgowych niż wielkich mówców i dyplomatów.
Zakon Wiecznej Myśli
Zakon Wiecznej Myśli to organizacja zrzeszająca najlepszych psioników podziemi. Wiele dzieci podziemnych elfów wykazuje predyspozycje do magii umysłu, jednak tylko nieliczne posiadają Cechy, które pozwalają im zasilić szeregi adeptów. Jest to najmniej liczny Zakon, cieszący się jednak olbrzymim szacunkiem. Każdy z rodów jest zobowiązany udzielić Zakonowi dowolnej pomocy, jakiej zażąda. Zakon jednak może zignorować rozkaz płynący nawet od wiodącego rodu.
Ich siedziba owiana jest legendą, ponieważ osoby spoza Zakonu mają wstęp tylko do przedsionka. Członkowie Zakonu twierdzą, że ich miejsce za pomocą potężnych zaklęć, zostało zawieszone między wymiarami. Zaklęcia te są recytowane każdego pełnego księżyca przez mistrzów zakonu, niezależnie od miejsca, w którym się znajdują. Podobno ich oczy są wtedy zupełnie puste, a usta powtarzają wciąż tę samą mantrę. Każdy, kto pragnie dostać się do Zakonu bez zezwolenia napotyka skalną ścianę w miejscu, gdzie początkowo, z oddali, widział wielkie wrota. Wśród elfów chodzą słuchy, że ktoś taki błąka się później po korytarzach, nie potrafiąc znaleźć drogi, nawet jeśli podążał nią już setki razy. Zakon Wiecznej Myśli nie udziela się w Sercu, a jeśli jego przedstawiciele pojawiają się na dworach, to tylko dlatego, że sami tego chcą.
Od wieków pokolenia adeptów doskonalą swoje zdolności psioniczne pod okiem mistrzów. Jednak dopiero mistrzowie są zdolni, aby otworzyć swój umysł na naukę nekromancji. Celem zakonu wiecznej myśli jest stworzenie przekazu tak silnego, aby być w stanie w momencie śmierci przekazać całą swoją wiedzę żyjącemu. Obecnie chodzą słuchy, arcymistrzowie zakonu są w stanie uśpić swój umysł w momencie śmierci ciała. Podobno w najgłębiej położonych komnatach siedziby Zakonu spoczywają ciała arcymistrzów, w których uśpiona jest cała wiedza, jaką dotychczas posiadł Zakon.
Obecnie Zakon posiada czterech żyjących Arcymistrzów, którzy wspólnie sprawują nad nim pieczę.
Zakon Nieskończonego Dzieła
Organizacja zrzeszająca osoby o specyficznych uzdolnieniach magicznych, posiadających dodatkowo olbrzymi talent artystyczny. Adepci są nazywani rzemieślnikami i zostają nimi dzieci, które potrafią od najmłodszych lat kształtować materię zgodnie ze swą wolą. Zazwyczaj Cechy są bardzo wyraźne i rzadko, kiedy zostają przeoczone. Członkowie Zakonu Nieskończonego Dzieła są zupełnie odcięci od rzeczywistości, całkowicie pogrążeni w swojej pracy.
Siedziba Zakonu znajduje się niemal pod powierzchnią, daleko od tętniącego życiem Serca, gdzie adepci oraz mistrzowie w spokoju mogą oddawać się skomplikowanym obliczeniom i nieskończonemu tworzeniu. Ale przynależności do Zakonu Nieskończonego Dzieła jest też przekleństwem, ponieważ w każdym przedmiocie, który wyjdzie spod ich rąk, adepci i mistrzowie składają cząstkę siebie. W zależności od właściwości przedmiotu, wkład siły witalnej twórcy może być bardzo różny. Każdy adept w momencie stania się mistrzem wbudowuje część siebie w siedzibę Zakonu, tworząc kolejną salę. W życiu każdego mistrza nadchodzi moment, kiedy tworzy swoje Ostateczne Dzieło, które wchłania całą energię, jaką dysponuje.
Broń, która wyszła spod ręki członka Zakonu Nieskończonego Dzieła jest zawsze magiczna i obdarzona unikatową zdolnością związaną z jej twórcą. W podziemiu osiągają one bajońskie sumy i tylko naprawdę nielicznych stać na ich posiadanie.
Zakon nie posiada oficjalnego przywódcy, ale adepci są podlegli mistrzom, których obecnie jest jedenastu.
Zakon Córek Intuicji
Zrzesza kapłanki Ainta Lanaste rodzące się ze znamieniem boga na czole, nazywanym trzecim okiem. Dziewczynki te są od razu, zanim jeszcze zdążą wykazać cechy, oddawane pod opiekę Zakonu. Zarówno adeptki jak i mistrzynie wyróżniają się białymi szatami, które noszą tak, żeby mieć odsłonięte tylko oczy. Zazwyczaj są przyozdobione kryształami i srebrem, a także malutkimi dzwoneczkami noszonymi na taśmach wokół kostek, nadgarstków i szyi.
Nazywane są po prostu Córkami. Pieczę nad ich bezpieczeństwem stanowi Zakon Ślepych Wojowników, który oddelegowuje swoich najlepszych ludzi na trwającą określony czas służbę. Dla Ślepych Gwardzistów jest to bardzo duże wyróżnienie, owocujące długoletnią łaską Ainta Lanaste.
Siedziba Zakonu znajduje się w Sercu i pełni rolę Wyroczni. Każda z kapłanek jest przygotowywana do roli Matki, którą raz do roku obiera bogini i która w tym czasie pełni rolę wieszczki. Na czele Zakonu stoi dziesięcioosobowa Rada Sióstr, dbająca o utrzymywanie pozycji Zakonu w podziemiu. Każdy ród musi zostać pobłogosławiony przez Ainta Lanaste ustami Rady Sióstr, i na każdym dworze musi przebywać, choć jedna Córka. Służy ona radą i pomocą kapłanom i kapłankom Ainta Lanaste pochodzącym z danego rodu, ponieważ posiada największe łaski bogini.
Istnieje nienazwany głośno konflikt pomiędzy Córkami, a Zakonem Ukrytego Słowa, wynikający z za dużej- zdaniem Córek- chęci angażowania się Zakonu Ukrytego Słowa, w konflikty pomiędzy rodami. Zdarza się to rzadko, ale czasem Córka zostaje dołączona do wyprawy na powierzchnię, ponieważ sprzyja to wstawiennictwu Ainta Lanaste.
Wojsko
O armii elfów podziemnych niewiele wiadomo. Praktycznie każdy elf musi umieć walczyć, bo życie pod ziemią nie jest łatwe. Co bardziej wpływowe rody mogą posiadać własne armię, chociaż i tak cel jest wspólny - zadbanie o własne terytorium.
Podziemne elfy się są szczególnie związane ze swoją bronią, ponieważ traktują ją czysto użytkowo. Czasem bliźnięta osadzają swój Amirat w rękojeści miecza i wtedy zyskuje on na znaczeniu. Jednak stanowczo w tej roli przeważają elementy biżuterii. Broń podziemnych elfów nigdy nie pełni funkcji ozdobnej, ponieważ jest dopełnieniem tylko inahorami. Do pozostałych rodzajów stroju nie przystoi nosić miecza, ponieważ elfy powinien ubierać je tylko w miejscu, gdzie czuje się absolutnie bezpiecznie.
W podziemiach elfy używają krótkich mieczy jednosiecznych lub szabel, szczególnie, jeśli potyczki toczą się w niższych i węższych korytarzach. W ostatnich latach popularne stały się niewielkie tarcze, często w fantazyjnym kształcie.
Podczas walki elfy chętnie posługują się magią psioniczną oraz magią kapłańską płynącą od Ainta Lanaste. Magowie innych domen, np. ziemi, pełnią funkcję w innych dziedzinach jak wydobywnictwo, czy poszerzanie korytarzy. Walczą w szykach, ochraniając kapłana. Psionik jest jednym z walczących, często pełni funkcję dowódcy lub poddowódcy.
Bliźnięta są uczone walki w duecie, a sztuka ta nosi nazwę ay'kiratha.
Jeśli masz jakieś pytania, skontaktuj się z nami na
info@silberberg.pl