Minęły trudne lata Czasu Ciemności. Derwan objął kniaziowski tron po swoim bracie i podjął się trudnego obowiązku przeprowadzenia swoich rodakow przez niewolę. Z pełnego nadziei młodzieńca stał się pragmatycznym, wyrachowanym politykiem, dzięki czemu i on i Terala przetrwali, ponosząc stosunkowo małe straty i zachowując ducha.
Gdy wybuchło powstanie, Derwan długo się wahalwahał. Długie dwadzieścia lat przetrwal przetrwał dzięki ostrożności, nie chciał stawiać więc na niepewną kartę. Dopiero podczas bitwy pod Erwick teralskie wojska zależne przeszły na stronę Północy. <br>Wojna trwała jeszcze w najlepsze, a już odżyły dawne problemy i obawy. Wergundia ponosiła główny ciężar wojny, ale tym samym wzmocniła swoje aspiracje do bycia liderem regionu. Coraz częściej wracano do wspomnienia Elmeryka i czasów, gdy Wergundia zarządzała podbitą przez siebie Teralą. Derwan wiedział doskonale, że potężna Wergundia za ścianą to potężne ogromne zagrożenie, przed którym Kraj Grodów się nie obroni. W 938 r., Wergundia odpierała atak drugiej fali wojsk Zapołudnia. Na wybrzeżu wylądował desant Utzyao, a glównodowodzący głównodowodzący sztabem Wergundii Tergor dar Toller, Wielki Mistrz Zakonu Mieczowego Modwita, cofał się pod Akwirgran, szykując się do decydującej bitwy. <br>
Derwan wahał się. Wspomóc Wergundię oznaczało wzmocnić przyszłego wroga. Nie udzielić poparcia - znaczyło ryzykować powrót qasyrańskiej okupacji. <br>
Teralski kniaź spróbował użyć zatem wyjątkowego argumentu. Wiedząc o obecności dar Tollera w sanktuarium w Viran (gdzie powróciła już zresztą Tarcza Modwita) udał się tam osobiście i przed wielkim ołtarzem Pana Szeregów wezwał samego Modwita, by ten potwierdził iż to Derwanowi właśnie zawdzięcza swój powrót. Rzadko się zdarza, by bóg osobiście odpowiadał na wezwanie ludzi, by publicznie objawiał swoją wolę czy moc. Wówczas, w Viran, zadrżała ziemia i ściany wiekowej świątyni, Modwit potwierdził słowa Jastrzębca. <br>
A wtedy ten zażądał od dar Tollera najświętszej przysięgi, iż przez wzgląd na Modwita i na czyn Derwana , Wergundia nie uczyni niczego przeciwko Terali.
Dar Toller przysięgę złożył.
Ten fakt rzutował na poczynania polityczne Wergundii przez długie lata. Złamanie przysięgi mogło oznaczać nie tylko bezpośredni gniew samego Modwita, wylączałoby wyłączałoby także z wszelkiej walki paladynów tego boga, stanowiących poważną siłę w armii federacji. Sam dar Toller odmówił księciu-protektorowi poprowadzenia rajdu orków na Teralę, choć ostatecznie posłużenie się orkami pozwoliło uniknąć starcia z chorągwiami Zachodniej Terali podczas kryzysu visnohorskiego.
Stan ten trwać musiał aż do śmierci Derwana Jastrzębca.
[[Kategoria:Wątki świata gry]]