Otwórz menu główne
Wątki świata gry:
Historia elfów
Początek wątku: zawsze
Status: stały
Powiązania: Ogrody Życia,Tavar - dziwna bogini

Obecnie mamy 135 loa (926 - 945 r.) Ery Ciepłej (Saiwa Randa)

Znane wszystkim plemionom elfów legendy mówią o tym, że rasa elfia ma swój początek w odległym, a najprawdopodobniej mitycznym, miejscu. Gdzie dokładnie nastąpiło Cuivea – Przebudzenie, ani czy było to jedno miejsce czy wiele, tego legendy nie mówią. Niektórzy spośród elfich filozofów głosili nawet, że nie było to na tym świecie, a w wymiarze dziś należącym do istot zwanych bogami. Co ciekawe, to ludzie wiedzeni właściwą swojej rasie ciekawością świata, odkryli i udowodnili prawdziwość elfickich legend, odnajdując jeden z Ogrodów Życia, miejsc, gdzie zaczęła się elficka rasa.

Spis treści

Wojna Rozłamu i Ikni

Pierwszy konflikt pomiędzy elfami rozpoczął się jeszcze zanim pojawiły się na świecie inne rasy. Już wtedy elfy Laro zaczęły tworzyć Ikni, swoją zbiorową świadomość, gromadzącą duchy wszystkich tych, którzy umierali. Był to czas pierwszych pokoleń, śmierć i definitywne rozstanie z osobą, która umiera, były czymś nowym i musiały być w jakiś sposób trudne do zniesienia. To, zwyciężające śmierć, poczucie wspólnoty wymagało mocy ponad możliwości śmiertelników - i pomoc elfom Laro zaoferował jeden z bogów Ei, Swart, panujący wówczas nad domeną Nocy i Ciemności. Część elfów sprzeciwiła się przyjęciu pomocy bóstwa, rozpoczynając bratobójczą wojnę.

Przyczyna wojny została ukryta na długie pokolenia i ocalała dla wiedzy potomnych dzięki Zakonowi Złamanego Kręgu, który, w największej tajemnicy, przekazywał z pokolenia na pokolenie Zwój, w którym zapisano wiedzę o przyczynie rozłamu.

Elfy, które przegrały, zostały wygrane z Larionu i musiały uciekać pod ziemię, ścigane nieustającą nienawiścią dawnych współbraci. Tak powstał naród Elfów Podziemnych

Nikt jeszcze wtedy nie wiedział, że Swart to w rzeczywistości Upadłe bóstwo, Szakal, który cierpliwie wplatał swoje nici w substancję Ei i, także tutaj, uczynił ze śmiertelników swoje narzędzie. Ikni, od samego powstania zależne od Swarta, miało ostatecznie uczyć z Laryjczyków wojowników wiernych i posłusznych Szakalowi.

Starożytność

Zanim ludzie pojawili się na powierzchni Ei, elfy zdążyły stworzyć stabilne organizmy państwowe. Trzy największe plemiona - Talsoi, Aenthil i Laro - na wiele pokoleń skupiły swoje działania tylko na jednym dziele, czyli ochronie Ei przed rozprzestrzeniającą się anomalią Alta Tavar.
Wkrótce po Wojnie Rozłamu, doszło też do wojny między elfami Laro, a mieszkańcami wysp Felnoru. W późniejszych latach trwał ciągły konflikt graniczny między Laro i Aenthil. Gdy powstały pierwsze ludzkie państwa, elfy niewiele ingerowały w ich rozwój. Raczej nie wiadomo o wojnach elfów z innymi rasami w tym okresie, wiadomo natomiast o wsparciu, jakiego udzieliły elfy z Felnoru rozwijającej się cywilizacji starożytnej Styrii.

Nowsze czasy

W czasach nowożytnych, czyli po tym, jak cywilizacja ludzi rozkwitła na Północy, relacje elfów z ludźmi nie były już tak łatwe. Przybycie Ofirczyków, a potem plemion wergundzkich i fiordyjskich, spowodowało wieloletnie wojny, ludzie bowiem zajęli częściowo na tereny, and którymi elfy sprawowały kontrolę i uważały za swoje.
Aenthil było pierwszym elfickim państwem, które podpisało pokój z ludźmi. Stało się to w 14 roku gwiezdnym 25 loa (1132 r. p.w.e). Przez kolejne loa Aenthil wspierało Ofir w budowie ich państwa, także udzielając ludziom bezcennych tajników elfickiej wiedzy. Laro wyraźnie się temu sprzeciwiało, opóźniając podpisanie pokoju aż do 7 roku gwiezdnego 113 loa (515 po Wielkiej Ekspansji), gdy księżna Savra zawarła pokój ze strategosem Matheusem.

Na południowym-wschodzie państw elfickich wciąż trwały Morque Ando, Czarne Kamienie, chroniąc całą północ przed wpływem Alta Tavar.

Upadek Czarnych Kamieni

Rozkwitowi przeszkodził konflikt z ludźmi, a dokładniej z Wergundią Elmeryka. W 9 roku gwiezdnym 129 loa (821r. według rachuby ludzkiej) zaatakował on kraj elfów leśnych i mimo ich brawurowej obrony i wygranej w wąwozie Samaria zepchnął starszy lud za dopływ Sankary, rzekę Dakme. Sama bitwa w wąwozie Samaria przeszła do legendy i, w czasach pokoju, wielokrotnie śpiewało się o niezrównanym talencie zarówno Lutha’yaro, łuczników, jak i Nolwe’yaro, magów, którzy ponoć wykorzystali wtedy własną magię do zrzucenia na wroga skalnych ścian wąwozu.

Podobną legendą cieszyła się talsojsko-fiordyjska bitwa morska na głębinie Meite (3r. 131 loa, 853 rok ludzki). Talsojów wspomagały wtedy sprzymierzone siły wergundzkie, a Fiordyjczycy zostali rozniesieni. Od tamtego czasu zarówno wśród Wergundów jak i elfów rozpowszechniła się pieśń „To 24 był nocoire, poranna zrzedła mgła”

Jednak żadna z tych wojen nie mogła równać się kataklizmowi z 8. roku gwiezdnego 131. loa (858 rok ludzki) Saiwa Randa. Wtedy to, w niewyjaśnionych okolicznościach, padły Czarne Kamienie, uwalniając z więzów Alta Tavar. Nieliczni magowie mówią o potężnym wyładowaniu energii, które miało spowodować przerwanie odwiecznych barier. Niedługo później Talsoi na morzach także odkryli niepokojące zjawiska, takie jak wzrost aktywności morskich potworów.

Katastrofa Morque Ando i następująca ekspansja Nowej Styrii, natychmiast zbliżyła do siebie elfy. Pchnięte koniecznością, Laro i Aenthil położyły kres wzajemnemu konfliktowi, zawierając sojusz w Telfambie w 12 roku 131 loa. Okazał się on niezbyt trwały i po wydarzeniach z 18 roku tego samego loa drogi obu krain ponownie się rozeszły.

W Aenthil, czy raczej Hehta-nore, po upadku stolicy pod atakiem wojsk styryjskich, rozpoczął się okres zwany Nyerelume (Czas Smutku), na krótko przerwany w siódmym roku 133 loa (895r. ludzki) odzyskaniem utraconego miasta. Przez dobrych kilka lat elfy wciąż nie mogły podnieść się po ponownej klęsce.

12 rok 133 loa (900) i lata bezpośrednio go poprzedzające przyniosły krótkotrwałą zmianę priorytetów. Wszystkie trzy kraje, dotąd skupione tylko na walce przeciwko Nowej Styrii, zaczęły rozglądać się za nowymi sposobami ekspansji i tym samym ataku. Coraz częściej zaczęto spoglądać ku południowym lądom, co przyniosło nieodległe w czasie wyprawy, zwłaszcza w wykonaniu Talsoi i Hetanoru.

Równocześnie z tymi morskimi ekspedycjami na Zapołudnie trafiły też lądowe wyprawy Laro (głównie z huanu Takawai). Powstało także niezależne, choć pochodzeniem związane głównie z Talsoi i Hetanorem tzw. Cesarstwo Świtu - Leth Caer, kolonia na Bagnach Moreinn dowodzona przez Elidisa Caernotha.

Era Zapołudnia

Wydarzenia, które zaszły latem tego roku, mogłyby zająć wiele kronik. Na północy po trwającej pięć lat wojnie podpisano wreszcie zawieszenie broni pomiędzy Hehta-nore, Wergundią i Nową Styrią. Traktat ten (zwany Porozumieniem Nelramarskim) stanowił podstawę przyszłego Trójprzymierza. Zmiany na południu tymczasem zupełnie zachwiały układem sił, zmuszając państwa do zweryfikowania własnych priorytetów. Taką zmianą było przede wszystkim nagłe obudzenie się i zjednoczenie niesłychanie liczebnego tubylczego ludu Qa, który bardzo szybko zagroził kolonizatorom.

Laro skupiło się na próbie zahamowania, a później walki z nowopowstałym zagrożeniem w postaci ludu Qa, by wreszcie wycofać się w góry. Talsoi najpierw skupiło się ochronie południowych wybrzeży, by później całkowicie odpuścić swoje interesy na Zapołudniu i skoncentrować się na obronie własnych granic. Leth Caer (Cesarstwo Świtu) na mocy traktatów, oraz w związku z korzystnym położeniem jako bazy wypadowej, zyskało tymczasem wsparcie militarne ze strony Styrii i Wergundii. Natomiast Hetanor zaczął szybko zyskiwać na znaczeniu pod wpływem podpisywanych traktatów, jednocześnie prowadząc własną, niebezpieczną grę. Od samego początku między Hetanorem i Leth Caer panuje niemal otwarta wrogość.

W miesiącu Nóquelle, gdy podpisywano Trójprzymierze, Hetanor był już zdecydowany na zdradę, w podziemiach Vekowaru zawiązując tajne porozumienie z ludem Qa. Tulya’Astendet Meliaor, wysłannik księżnej Helethai, zobowiązał się wtedy do współpracy z Ludem Szamanki. Plotki głoszą, że przez jakiś czas wahano się, które przymierze zdradzić, ale ostatecznie, gdy zimą Tulya’Astendet powrócił do Hetanoru, wraz z Tulya’Setilionem ostatecznie przekonał księżną i resztę Tulya’yaro do pozostania przy Qa.

Lata 13-15 133 loa oznaczają rozpoczęcie na świecie działań wojennych przeciwko Qa. Leth Caer wobec upadającego Vekowaru wyrasta na nową potęgę (odparcie szturmów w 15 roku – 903 wg. datacji ofirskiej), natomiast stare elfickie mocarstwa zaczynają się chwiać, lub wycofują z konfliktu.

Rok 904, czyli 16 rok gwiezdny 133 loa na długo pozostanie w pamięci elfów. Już na wiosnę Talsoi zaczyna przegrywać walkę na morzu, a Laro deklaruje neutralność. Na dodatek w okolicach Minyen (wiosennej równonocy) w Hetanorze księżna Helethai przekazuje na Eailinge swoją decyzję co do zdrady. 7 Ertulie (kwietnia) armie elfickie znienacka ruszają, wbijając się ostrzem w zaskoczonych Styryjczyków.

Sojusz Hetanoru z Ludem Qa stanowi także tło dla innego dramatu. Gdy ogłaszana jest decyzja księżnej, natychmiast wzburzają się kasty kapłańskie – Envyn i Tawanien’yaro. Powszechnie wiadomo jest, że Qa wymagają czci dla ich własnych bóstw (tzw. Starych Bogów) i zwalczają kult panteonu Północy, na co kapłani Silvy i Herby nie mogą pozwolić.

Równo z wyruszeniem armii, po niewyjaśnionym zniknięciu przełożonych kast kapłańskich, rozpoczyna się ewakuacja tych kast, przez zainteresowanych zwana Drugim Wygnaniem. Spora ich część, zwłaszcza na początku roku, przebija się, bądź próbuje się przebić, do Leth Caer. Innym kierunkiem emigracji staje się wciąż walcząca Wergundia.

Równo trzy miesiące od zdrady, 7 Nólaire (lipca) 16 roku 133 loa armia Hetanoru zajmuje Aenthil. Tym samym kończy się trwający niemal dwa loa Nyerelume. Tego samego dnia rozłam w Eailinge staje się faktem, żaden przedstawiciel Tawanien’yaro nie pojawia się na sali obrad. Do historii przechodzi pytanie przywódcy Nyar’yaro: „A gdzie jest inueinor Tawanien?” i odpowiedź Envyn’Eruana: „Jeszcze nie przybyła”. Ta wymiana zdań staje się później nagminna w wykonaniu owych dwóch kast na niemal wszystkich, nawet nieoficjalnych posiedzeniach.

Na jesieni niewiele brakuje do kolejnego sukcesu Aenthil (wreszcie odrzucającego nazwę Hetanor). Wojska Zapołudnia zdobywają laryjską Telfambę (zarzewie większości ostatnich konfliktów), lecz po przekazaniu jej Ohtat’yaro, Laro znów odbijają fortecę. Oznacza to początek (kolejnej) wojny między Aenthil i Laro.

W 17 roku 133 loa elfy z Aenthil przekraczają Sankarę wraz z armią Zapołudnia, w swoim mniemaniu unieważniając podboje Elmeryka (wojny z 9r. 129 loa). Aenthil umacnia się u boku Qa.

W kolejnych latach przepaść między państwami elfickimi jeszcze rośnie. Laro i Talsoi skupiają się na obronie i odwrocie, natomiast Aenthil wciąż rośnie w siłę, jednocześnie borykając się z podziałami wewnętrznymi. Leth Caer staje się na Bagnach Moreinn obronną wyspą.

II Wojna o Północ

Przez kilka dziesięcioleci Aenthil współuczestniczyło w okrutnym dziele Czasu Ciemności - okupacji państw Północy przez Zapołudnie. Czas ten, choć nazwa mogła wydawać się poetycka, był podłą i ponurą epoką w dziejach i elfów i ludzi, a krzywdy wyrządzone wówczas zdawały się niewybaczalne, dzieląc Aenthil murem wrogości i od pobratymców i od ludzi Północy.
W 936 r. rozpoczęła się wielka walka o wyzwolenie, nazwana II Wojną o Północ. Zapołudnie rzuciło do walki milion żołnierzy, aby utrzymać w niewoli podbite kraje, a elfy z Aenthil wciąż lojalnie wspierały sojusznika. Nie zmieniło się to także po tym, gdy Talsoi w dramatycznej bitwie Czarnego Szkwału umierali, by powstrzymać qasyrańskie okręty, ani po tym, gdy Zapołudnie zmasakrowało laryjskich cywilów w południowych huanach.
Do samego końca oddziały Aenthil, w tym legendarne Złote Łuki, walczyły pod murami Styrgradu.

Koalicja Zapołudnia ostatecznie wojnę przegrała.
W traktacie pokojowym Onfis In’Tebri wynegocjował dla Aenthil niezależne państwo, jednak w okrojonych granicach, otoczone terytoriami Styrii i Wergundii.

Epoka po wojnie

Choć podziały z okresu wojny wydawały się niewybaczalne, to jednak czas wszystko zweryfikował. Sojusz Północy rozpadł się już w rok po wojnie, dały o sobie znać nowe - stare animozje. Pakt Szlaku Wedry, który zjednoczył kraje obawiające się dominacji Wergundii, objął także Aenthil.
Talsoi jeszcze w czasie wojny zadeklarowało chęć przystąpienia do Federacji i stanowiło jej ważną, bo wyposażoną w stale rosnącą flotę, część.
Larion poniósł w wojnie wielkie straty, tak w ludziach, jak i w duszy, Laryjczycy pierwszy raz doświadczyli wejścia wroga na ich własny teren. Górski naród przeżył serię wielkich tragedii, tracąc swoją księżną, a w chwilę potem - Ikni.
Elfickie plemiona pozostawały podzielone cieniem wojny i przelanej krwi. Jedynym jaśniejszym akcentem było niespodziewane porozumienie między Laryjczykami a Elfami Podziemnymi, po tym, jak odkryto tajemnice Zwoju Złamanego Kręgu i przyczyny Wojny Rozłamu. Po tysiącleciach wrogości pobratymcy ponownie znaleźli wspólny język.

W obliczu szybko rozwijającej się Nowej Magii opartej na energii geosiatki elfickie podejście do magii szybko przestało być wyjątkowe. Wielu uważa, że to utrata elitarności i ekskluzywności podłączenia maga do źródła stała za niechęcią i, szczególnie w przypadku elfów z Aenthil, żywą wrogością wobec Kompanii Nowej Magii i ich wynalazkom. Same elfy utrzymują jednak, że drastyczny wzrost zużycia many na tzw. “zaklęcia stałe” zmniejsza jej ogólną ilość i zaburza proces jej obiegu w Ei, prowadząc bezpośrednio do katastrof naturalnych obserwowanych ostatnimi laty takich jak trzęsienia ziemi i dotkliwe susze. Aenthil stoi w jawnej opozycji do KNM i ściśle współpracuje z dzielącymi ich poglądy druidami. Podejrzewa się, że aenthilskie bojówki stoją za wielokrotnymi sabotażami zaklęć stałych i placówek badawczych.