Otwórz menu główne
Informacje ogólne
Informacje szczegółowe
Profesje


upright=

Samnia - grywalna nacja ludzka, zamieszkująca Kaganat Samnijski - kraj na Północy, zajmujący obecnie całą Równinę Samna, a także tzw. Step Południowy, słabo zaludniony rejon graniczący z Arethyną. Władzy samnijskiego kagana podlegają rozległe tereny Stepu Północnego sięgające na północ od Assury aż po krainy Pethabanu.

Stolicą kraju jest położona na stoku wzgórza Samarkanda, czyli Kamienna, słynąca ze swoich czterech strzelistych czerwonych wież i pięknego pałacu.

Spis treści

Krótki rys historyczny

Pierwotnie nomadyczne plemiona samnijskie były małe, skupiające kilka wielopokoleniowych rodzin. Ludzie trudnili się polowaniem, pędzeniem bydła i rzemiosłem. Pory roku i zmiany klimatyczne wymuszały częste migracje, dlatego w naturze Samnijczyków nie ma przywiązania do własności ziemi, jest za to miłość do otwartych, wolnych przestrzeni. Udomowienie wielu gatunków zwierząt i cofanie się obszaru lądolodu powodowało wzrost liczby ludności, tak, że z czasem wyżywienie zaczęło stanowić problem. Podejmowano częstsze wędrówki na dalekie pastwiska, plemiona spotykały się, walczyły ze sobą i handlowały, z czasem odrywając bogactwo krain, rozwijających się na południe od Wielkiego Stepu, zwłaszcza przeżywającego złoty wiek Ofiru.

Handel był dochodowym rzemiosłem, jednak niewiele luksusowych towarów ofirskich można było kupić za wytwarzane na stepie przedmioty (rzemienie, bukłaki, siodła) czy hodowlane zwierzęta (choć samnijskie rasy odpornych i zwrotnych koni potrafiły osiągać zawrotne ceny). Zjednoczenie plemion i wybranie wspólnych dowódców uświadomiło koczownikom ich siłę. Szybko objawili się utalentowani wodzowie, którzy poprowadzili śmiałych wojowników na leniwe, cywilizowane ziemie. I wówczas okazało się, że jeśli Samnijczycy nie wytwarzają czegoś wartego kupna, to mogą to zdobyć. W ten sposób samnijski żywioł zaczął budować swoją międzynarodową reputację. Rabunek i handel stał się sensem istnienia stepowego imperium. Budowano stałe obozy handlowe (wiele z których pozostało do dziś w postaci wiosek lub przynajmniej ogrodzonych terenów z zapleczem, by bezpiecznie rozstawić jurty), punkty przerzutu dóbr (takim punktem była pierwotnie Samarkanda), a jednocześnie doprowadzono do perfekcji sztukę błyskawicznych uderzeń na niespodziewającego się ataku wroga. Tryntyjska wełna, teralscy niewolnicy, ofirskie złoto – dobra kultury krążyły pomiędzy krajami, niejednokrotnie naznaczone tragedią, rozwijając potęgę samnijskich kniaziów.

I tak zwołano pierwszy Qurul Tai, zebranie wodzów. Każde z dziesięciu wielkich plemion stawiło się na wezwanie. Przewodnictwo zebrania objął wódz plemienia Urdu, jednocześnie zrzekając się kandydatury na Wielkiego Kagana, zwierzchnika wszystkich plemion i na ten czas, swoistego wojewody. Kryterium wyboru kagana było klarowne – ten, który zapewni swoim wojownikom najwięcej łupów, zwycięstw, chwały w boju i wolności. Wiele dni dyskusji, kłótni i nierzadko walk, potrwało wybranie pierwszego Wielkiego Kagana – Baladzyra z rodu Yotonkatów.

Po czasach wielkich kaganów nastał czas skarlenia, gdy na południu, w Wergundii, rosła w siłę gwiazda Elmeryka, w Samnii nie wybrano kagana, rządzili jedynie kniaziowie.

W 964 r. wojownicy samnijscy sprzymierzeni z Tryntyjczykami wzięli udział w pierwszej bitwie pod Arden, słusznie rozpoznając zagrożenie, jakie niósł ze sobą marsz wergundzkich tymenów na północ. Szaleńcza samobójcza szarża stała się przedmiotem pieśni i jednym z wielkich klejnotów pamięci Samnii. Wkrótce potem Wergundia podbiła step i zhołdowała Samarkandę. Wraz jednak ze śmiercią Eudomara nastało wyzwolenie, a w kraju pojawiła się postać przywódczyni i wizjonerki, wielkiej Miry Śnieżnej, która przywróciła kaganat i na powrót przyłączyła Północy Step, podbiła także Arethynę, przywożąc ogromne i bogate łupy. Jej syn, Uterys, poprowadził samnijskie armie daleko na wschód, zajmując wielkie połacie aż do granic Pethabanu, skąd wojownicy przywieźli niewidziane dotąd skarby. Obejmując tron kagana Uterys doprowadził Samnię do niespotykanej wcześniej potęgi. Przez cały okres panowania wspierała go młodsza siostra, szamanka Selenge, mistyczka, czarodziejka władająca duchami i przewidująca przyszłość.

Najbardziej brzemienną w skutkach decyzją Uterysa było zawarcie sojuszu z imperium Qasyran. Animatorką sojuszu była własnie Selenge, obydwa ludy łączyła bowiem płaszczyzna szamańska i sprawy niezrozumiałe na gruncie logicznej polityki. Samnia stała się głównym, obok Aenthil, sprzymierzeńcem i wraz z Qa dokonała podboju północy w Pierwszej Wojnie.

Następca Uterysa, Sukh Ochiryn zmarł jako jedna z ofiar Wielkiej Zarazy, która spustoszyła Samnię wiosną 936 roku. Zabrała ona ze sobą blisko jedną trzecią populacji stepów. Wodzowie samnijscy podzielili się pomiędzy zwolenników walki u boku Qa, a przejścia na stronę Północy. Żadna z koncepcji politycznych nie zyskiwała poparcia wojowników, bez których nie było mowy o ukoronowaniu nowego kagana.

Wiosną 936 roku minghuny ruszyły na Ofir, korzystając z zaangażowania wojsk pod Itharos, a także do Tryntu i Terali. W swoistym wyścigu o głosy wojowników, mingbeje i atamani poprowadzili arbany, by przywieźć jak najwięcej łupów i chwały.

Druga wyprawa do Ofiru przyniosła jednak niespodziewane skutki. Zabity w zamachu zginął Gambataar, główny kandydat do korony, najstarszy syn Sukh Ochiryna. Pozostali samnijscy wodzowie zostali powaleni trucizną i sztyletem. Władzę nad arbanami przejęła w krytycznej chwili Enktoia Bilguun'enei, wyprowadzając wojska z Ofiru bez strat, za to z olbrzymim okupem. Prowadzone przez nią arbany raz jeszcze ruszyły do walki u boku Qa przeciwko Wergundii.

Zwycięstwa Enktoi wyniosły jej autorytet ponad innych ming-bejów i po licznych zwycięstwach w Wergundii kuruł-taj przypieczętował jej wybór na tron kagana.

Pod koniec wojny jasno zarysował się nowy podział polityczny na Północy – Federacja Wergundzka i jej sprzyierzeńcy stanęła przeciwko nowo powstałemu Paktowi Szlaku Wedry, zrzeszającego Ofir, Trynt, Teralę i Visnohorę. Nowa władczyni rychło stała się obiektem zabiegów dyplomatycznych, bowiem zajęcie przez Samnię pozycji po którejś ze stron oznaczać będzie jej wielką przewagę.

Po wojnie o Północ

Wiosną 939 r. samnijska kagani odmówiła wstąpienia do Paktu Szlaku Wedry, uniemożliwiając tym samym realizację założeń paktu. Z jej inicjatywy samnijscy szamani aktywnie zaangażowali się w walkę w obronie Ei, przeciwko Wielkiemu Kłamcy, jak nazywali upadłego boga Swarta. Jeźdźcy Duchów, szamańscy wysłannicy, roznieśli w kluczowe miejsca najważniejsze informacje. Hayat, wysłanniczka Enktoi, wychowanica Emmerana, wergundzkiego doradcy kagani, uczestniczyła w rytuale w Biborgu. Dzięki temu Samnia powoli zaczęła wracać do międzynarodowej polityki.

Odpowiadając na potrzeby swoich ludzi jesienią 939 roku kagani zarządziła przygotowania do wielkiej wyprawy na wschód, w domenę Pethabanu. Poza łupami wyprawa miała jeszcze jeden cel – rozeznanie sytuacji za Asurą w kontekście upadku Szakala. Podróżnicy od dawna przynosili wieści, że pethabańskie państewka były pod silnym wpływem eskhara. Co się stało z Pethabanem po Biborgu, pozostawało tajemnicą.

Kagani i część jej wojsk powróciła po trzech latach. Samnijczycy podbili jedno z pethabańskich królestw, najbardziej wysuniętą na północ Meghalayę. Enktoia ustanowiła tam swojego namiestnika, uprzednio pokonawszy rządzącego prowincją maharadżę Karhut-Atharwana. Tysiące jego zwolenników Samnijczycy wzięli w niewolę, dlatego powracająca wyprawa wiodła ze sobą tłumy jeńców, których większość wyznaczone jaghany natychmiast powiodły do Ofiru, na lokalne rynki.

Dla Samni podbój Meghalayi był wydarzeniem historycznym. Enktoia zamierzała rozszerzyć kaganat i podnieść go na wyższy poziom cywilizacyjny, traktując pethabańskie królestwo jak kotwicę, która mogla w tym dopomóc. Oprócz niewolników sprowadziła z Meghalayi naukowców, rzemieślników i artystów, wprowadzajac w Samarkandzie epokę postępu i sztuki.

Część niewolników, których nie sprzedano w Ofirze, została osiedlona na pustych obszarach stepu i zasiliła tysiącami ludzi arbany kagani, podnosząc liczebność dyspozycyjnych arbanów do 60 tysięcy ludzi.

Jednocześnie utrzymany został luźny sojusz z Wergundią, wciąż jednym z najpotężniejszych ludzi na dworze kagani pozostawał Emmeran. Enktoia potwierdziła gwarancje dla Wysokich Ziem, jednocześnie nie kryjąc się z przygotowaniami do najazdu na Teralę latem 944 r.

Sytuacja obecna

Po roku 944 rozwój potęgi Kaganatu nabrał znaczącego tempa. Po zawarciu umów z Kompanią Nowej Magii w Górach Sokolich (Orchil-tyyn) zaczął działać eaformator (urządzenie magiczne, kontrolujące żyzność obszaru przy węźle geomantycznym), wspomagany przez rdzenie minerałowe. W przeciągu kilku lat zmienił on oblicze północnej Assura Makan.
Pustynia zakwitła.
Zgodnie z układami zawartymi w Agade granice Kaganatu Samnijskiego zostały przesunięte daleko na południe, aż po pustynną oazę w Wadi Gher, gdzie rozpoczęto prace nad dotarciem do węzła na słonym jeziorze Khorat.

Do Kaganatu zostało także wcielone pethabańskie miasto-państwo Meghalaya, gdzie namiestnikiem i khanem została uroczyście mianowana jedna z wodzów samnijskich, Ochir Uterysenei.

W roku 946 przyboczny kagani Enktoi, Tsagaan, poprowadził arbany na Trynt, pustosząc ziemie Przedgórza, docierając daleko za Askaron. Było to zgodne z polityką samnijskiej neutralności - czyli utrzymania wszystkich stron światowych układów w równym strachu przed potęgą kaganów. Najazd nie wyrządził jednak żadnej szkody Wysokim Ziemiom, które oddzieliły się od Tryntu kilka lat wcześniej.

Samnia przystąpiła do światowego układu na konferencji w Birce, jednak reprezentujący tam Samnię, Nehri, w imieniu kagani oświadczył, że nie zmienia to niczego w dotychczasowej polityce Kaganatu.

Mentalność

"Ej, te papiery wyglądają na istotne..."

Nie kopiujemy historycznych rozwiązań, dlatego nie należy przenosić żywcem rzeczywistych wzorców. Ale jeśli szukasz strojów, imion, nazw i generalnie klimatu to podpowiadamy, czym można się inspirować.

Samnijczycy to mongolskie ludy koczownicze z lekkimi akcentami indiańskimi.

Step wymusił u Samnijczyków wytrzymałość i hart ducha. Od dawien dawna prowadzili życie koczowników, wsłuchując się w rytm stepu. Koczowniczy tryb życia nie pozwalał się związać z konkretnym miejscem, lecz z samym stepem jako wielkim morzem traw. By móc wygodnie przenosić się z miejsca na miejsce, Samnijczycy wykonują jurty, duże, okrągłe namioty z filcu, o drewnianym stelażu. Dziś, wraz z rozwojem skutecznej logistyki transportu dóbr, coraz częściej spotyka się stałe osady. Przestrzeń jest potrzebna mieszkańcom stepu jak powietrze. Przez wrodzoną klaustrofobię, ciężko jest im przebywać w pomieszczeniach, a nawet gęstym lesie. Gościnność jest cenioną wartością, choć gospodarze mimo otwartości na zbłąkanych przybyszy, są zazwyczaj małomówni, a rozprawianie o błahostkach bez celu ich nuży. Samnijska kultura hołubi ideał swobody, wolności, co przekłada się na niechęć do stałego życia w jednym miejscu i ograniczenie posiadanych rzeczy do minimum (gdyż to wartości materialne są tym, co trzyma człowieka najbardziej w uwięzi). Dziwnym trafem nie odnosi się to do kosztowności, których kolekcje przywiezione z najazdów składuje się w każdej szanującej się jurcie czy domostwie.

Każdy Samnijczyk, zapytany o ideę szczęścia odpowie: galopować na wiernym koniu po stepie, z wiatrem we włosach, powracając do domu po rozbiciu sił wroga, spaleniu jego miast i porwaniu jego żon i córek. Konie są centralnym elementem życia Samnijczyków. Dobry koń traktowany jest praktycznie jako członek plemienia, dzieci nauczane są opieki i ujeżdżania jeszcze zanim nauczą się chodzić.

Wychowanie w takiej bliskości natury otwiera umysły ludu stepu, częstokroć nadając wielu ograniczone zdolności szamańskie, manifestujące się głównie w postaci snów z duchami przodków w roli głównej.

Religią stepu jest szamanizm. Koczownicy wierzą w Wielkiego Ducha, którego uważają za wszechstworzyciela. Wszechświat pojmują jako drzewo, którego jedną z gałęzi jest nasz świat. Dusze, a także będący w transie szamani, wędrują po gałęziach drzewa wzwyż, ku Światłości, którą jest Wielki Duch.

Wygląd

Lud stepu najczęściej ubiera się w rozmaite futra. Tkaniny lniane są rzadkie, z racji potrzeby uprawy. Lecz prawdziwa miłość Samnijczyków leży w przepychu, wzorzystych brokatach, skrzących jedwabiach o złotych obszyciach. Ofir był doskonałym źródłem owych tkanin. Tradycyjny strój Samnijczyka składa się z pięciu elementów. Na nogach noszą luźne, zwężane w kostkach spodnie, wygodne do jazdy konnej. Na ramiona zakładają kaftany o szerokich rękawach, noszone na zakładkę i spinane ozdobnymi broszami. Nieodłączną częścią stroju jest szeroki pas z ozdobnej tkaniny, często zdobiony frędzlami. Na stopach noszą buty do pół-łydki, z zawiniętymi noskami i bogato wyszywane. Zaczesane w warkocze włosy zakrywane są szpiczastymi, futrzanymi czapami, również ozdobionymi haftami. Dostępność naturalnych materiałów, takich jak kości, róg czy piękne drewno, umożliwiła tworzenie wyjątkowej biżuterii, szczególnie w formie talizmanów i amuletów. Mając do wyboru złote łańcuchy, a naszyjnik z kościanych przetyczek, osoba ze stepu wybierze to drugie, gdyż w kościach było kiedyś życie, więc mogą one pełnić rolę talizmanu. U kobiet często widuje się duże kolczyki, czy to w formie zausznic, czy przetykanych przez ucho. Szamani ograniczają się w ilości noszonych amuletów, miast tego tatuując swoje ciało, do czego tylko oni są uprawnieni.

Wojownicy stepu najchętniej posługują się swoim najdoskonalszym wynalazkiem – krótkim łukiem refleksyjnym, idealnym by używać go z konia, wymagający dużej siły i wprawy, wynagradzający strzelającego dynamiką strzału o niebo większą, niż tradycyjne łuki pozostałych kultur.

Z broni siecznej, Samnijczycy ukochali szablę, która naturalnie dopełnia się z walką konną dzięki swojej krzywiźnie. Dodatkowo, czasem łaczy się ją z lekką, okrągłą, wiklinową tarczą o metalowym, kutym środku, zwaną kałkanem.

Barwy Samnii to zieleń i biel, pochodzą od znaku samnijskich kaganów – zawilca na zielonym tle.

Państwo i społeczeństwo

Lud Samnii dzieli się na 10 plemion, zjednoczonych pod buławą Wielkiego Kagana (to przywrócony po latach legendarny tytuł najwyższego władcy, którego władza dana była od Wielkiego Ducha, a podlegały mu wszystkie plemiona północnego i południowego stepu).

W Samnii istnieją też niewolnicy, będący głównie brańcami z tak zwanego jasyru. Są oni częściej porywani w celu sprzedaży do Ofiru, niż by rzeczywiście pracowali dla Samnijczyków. Poza organizacją plemienną znajdują się w Samnii czarownicy.

Przykładowe imiona męskie: Bat-Erdene, Otgonbayar, Ganbold, Munkhbat, Ganbaatar, Batbayar.

Przykładowe imiona żeńskie: Altantsetseg, Bolormaa, Narantsetseg, Munkhtsetseg, Enkhtuyaa.

Armia

Minghun, czyli samnijska armia, zwyczajowo licząca symboliczny tysiąc, jest dowodzona przez głównego wodza, czyli ming-beja. W skład armii wchodzą po setce ludzie z każdego z dziesięciu plemion Samnii, pod wodzą ojca lub matki plemienia, czyli jag-beja. Setka zwie się jaghanem. W obrębie setek są małe oddziały, 10-osobowe, powiedzmy grupy operacyjne, którymi przywodzą atamani. Taki oddział to arban. Zwierzchnikiem całego Minghun jest Wielki Kagan.

Samniczycy najchętniej walczą konno, ich podstawową bronią jest łuk, ale używają także chętnie lekkiej szabli o szerokim piórze (bułat), czasem w połączeniu z równie lekką okrągłą tarczą (kałkan), a także miotanych oszczepów, zwanych dzirytami.


"Ma ktoś goblińskie ustrojstwo?"

Jeśli masz jakieś pytania, skontaktuj się z nami na

info@silberberg.pl