Otwórz menu główne
Informacje ogólne
Informacje szczegółowe


Organizacja:
Akademia Jastrzębiecka
Wielkość: Duża
Zasięg: cały świat
Powiązane organizacje: Kawerna

Zalążek Akademii Jastrzębieckiej powstał niedługo po przejęciu przez Derwana Jastrzębca władzy w Terali, w 915 r. Przygarnął on pod swój dach w grodzie Jastrzębców sieroty, które utraciły rodzinę w wojnie i postanowił zebrać ludzi, którzy wyszkolą ich pod jego okiem na Łowców Potworów. Grupa ta została okrzyknięta sarkastycznym mianem “Sierot Strzygonia” . Qa bacznie i z nieufnością śledzili ten proces, przemogła to dopiero decyzja o nawiązaniu pewnej formy współpracy. W roku 919 powstała oficjalna Akademia Jastrzębiecka, w której szkoleni byli Terale i Qa. Wiązało się to z zwiększeniem funduszy, powstaniem specjalnych budynków oraz sprowadzeniem Łowczych Qa jako instruktorów.

Przez kolejne lata Czasu Ciemności Akademia z powodzeniem pełniła funkcję, jaką przewidział dla niej jej twórca - szkoliła Terali w walce. Specjalistycznej i niestandardowej, ale jednak w walce.
Ten tryb szkolenia miał swoje bardzo poważne wady - spośród grona pierwszych absolwentów nieliczni tylko naprawdę chcieli parać się fachem łowcy potworów. Większość szła do Akademii, aby uczyć się walczyć i zyskać umiejętności bojowe. Wielu pierwszych mistrzów łowczych wzięło potem udział w II Wojnie o Północ, stając na czele kniaziowskich chorągwi.
Głosy o konieczności zmiany priorytetów przebiły się wyraźnie w Akademii dopiero po wojnie. W naturalny sposób pierwotne cele Akademii przestały być aktualne, Jastrzębiecka ściągała chętnych z całego świata, a etos łowiecki przebijał się coraz wyraźniej w toku nauczania. Stale podnosząc poziom, Akademia stała się jednocześnie wielkim dobrem Terali, podnosiła prestiż kraju, choć obciążała też skarb Jastrzębców w coraz bardziej znaczący sposób.

Wielkie zmiany

Im bardziej zagrożenie okupacyjne odchodziło w zapomnienie, tym głośniej mówiło się o konieczności - jak to nazywano, odpolitycznienia Akademii. Choć w rzeczywistości nigdy oficjalnie nie istniało żadne “patriotyczne” szkolenie ani przez cały okres trwania uczelni nikt nie zobowiązywał jej absolwentów do wierności wobec Terali, to konflikt między starą kadrą, a młodymi łowcami, narastał. Była to raczej kwestia priorytetów oraz znaczenia, jakie przywiązywano do poszczególnych aspektów szkolenia. Starzy mistrzowie rekrutowali się w większości z sierot wojennych, których u początków Akademii Derwan ocalił i wychował na obrońców ludu teralskiego. Przekonanie ich do pozbawionego sentymentów narodowych etosu łowcy było niewykonalne.
Przesilenie nastąpiło w 943 r.

Grupa łowców, skupionych wokół Nakrena z Liryzji, wystąpiła z projektem, o którym mówiło się od dawna - odpolitycznić Akademię. Doprowadziło to do spięcia z samym Derwanem Jastrzębcem, kniaziem Zachodniem Terali, ale także przecież łowcą potworów, legendarnym Strzygoniem. Kniaź zagroził wprost, że prędzej sam Akademię obróci w gruzy, a gdy już go uspokojono, oznajmił wycofanie finansowania i pozbawienie Akademii siedziby.
Zbliżającą się katastrofę zażegnało osobiste spotkanie Nakrena z Derwanem. Choć żaden z nich nigdy nie opowiadał o szczegółach, to ostatecznie udało się im połączyć stare z nowym i uzyskać konsensus.
Kniaź po wyjściu z rozmów miał podobno mruczeć pod nosem coś w rodzaju “...cwany, cwany dzieciak!”.
Efekty rozmów spisano i ogłoszono jako Wielką Reformę Akademii, wcielając niezwłocznie w życie. Reforma zmieniła całkowicie Akademię, wprowadzono wysokie (nawet bardzo wysokie) czesne, ustalono zasady współpracy między szkołą, państwem teralskim oraz rodem Jastrzębców, narzucono też adeptom nowe zasady, tym samym Akademia Jastrzębiecka dołączyła do grona najlepszych uczelni na światowym poziomie.

Zdecydowano także o założeniu placówek poza główną siedzibą, brane pod uwagę były Leth Caer i rejon starej Birki. Akademia postanowiła postawić na system analogiczny do Smoczej - lokalne i centralny system przyjmowania zleceń i wydawania ich drużynom łowieckim, aby ułatwić funkcjonowanie całego systemu. Dotychczas łowcy podróżowali, poszukując wywieszonych ogłoszeń, a ludzie szukający łowcy skazani byli na czekanie, aż taki trafi na ich ogłoszenie, albo dowie się “pocztą pantoflową”.
Oddziały terenowe miały też otworzyć nowe możliwości badania potworów endemicznych, jak w przypadku delty Yro, czy też wyjątkowych, jak te z rejonu dotkniętego skażeniem w Starej Birce.
Szeroko zakrojone było także otwarcie Akademii na współpracę z innymi podmiotami naukowymi - Jastrzębiecka potrzebowała alchemików, płatnerzy, magów, medyków i innych naukowców, by poprawić skuteczność pracy swoich ludzi.

Nowy Wielki Mistrz

Po tym, jak w 944 r. nowym Wielkim Mistrzem Akademii Jastrzębieckiej został Dalimir, funkcja największej uczelni łowieckiej uległa kolejnym zmianom. Wszyscy łowcy teralskiego pochodzenia zostali zobowiązani do stawienia się na wezwanie swoich kniaziów do służby w kniaziowskich drużynach. Jednocześnie system szkolenia został poszerzony o wojowników, mających wspomagać łowców w ich zadaniach, ale de facto byli to wyszkoleni drużynnicy, gotowi do służby na rozkaz kniazia.