Fortuna

Po rytuale w Bibraktborgu w obręb Ei powróciło kilkoro ze starych bogów Północy, którzy objęli swoje domeny, jednocześnie pozostając podległymi zwycięskim Opiekunom. Za nimi jednak wszedł w obręb świata jeszcze jeden. Bóg, demon? Nikt tego wówczas nie wiedział. Po kilku latach od wydarzeń na Bibraktborgu wiedza o intruzie, który przedostał się w obręb Ei podczas rytuału, niewiele się powiększyła. Stało się jasne, że to właśnie ta istota objawia się ludziom jako bóstwo, nazywając siebie Fortuną lub Losem i oferuje swoim wyznawcom fart w losowych przedsięwzięciach w zamian za rozmaite przysługi. Wszystko wskazywało na to, że istota ta robi wszystko, aby nie zostać rozpoznaną, wiedziano jednak, że nie jest ani bogiem, ani eskhara.