Otwórz menu główne

Zmiany

Wergundia/Rozszerzenie

Dodane 27 650 bajtów, 10 kwietnia
brak opisu edycji
{{ZakładkiZakładkiTrzy|podstawarozszerzenie|Wergundia|nazwaTrzeciejZakladki=informacje skrócone}}{{RamkaOstrzezenie|entery=<small><br></small>|tresc='''Ważne''' <br><br>Treści na tej stronie są zaaktualizowane do fabuły "Ciężar Przysięgi" Silberberg 2025. Jednak w ciągu najbliższych tygodni może zmienić się system prezentacji tych danych. <br> }}
{{RamkaInfo|tresc=<br>Znajdujące się tu informacje są swoistym rozszerzeniem wiedzy i nie są niezbędne do wejścia w świat gry. Jeśli zamierzasz jednak grać tą nacją, warto je sobie przyswoić, by uniknąć ewentualnych błędów, niedopowiedzeń lub niezręcznych sytuacji.}}
Nowy książę-protektor skupił się na wzmocnieniu sytuacji politycznej Wergundii poprzez możliwe odsunięcie od granic żywiołu Zapołudnia. Silny sojusz ze Styrią i Larionem dawał Wergundii bufor od strony największego rywala militarnego. Dzięki temu główną uwagę Federacja mogła skierować na północ, gdzie mniejsze państwa dążyły do sukcesywnego osłabiania Wergundii w obawie przed jej dominacją w regionie. Narastający konflikt połączony z euforią po zwycięskim traktacie powodował w Wergundii zdecydowany wzrost nastrojów imperialnych. W zamian za gigantyczny wysiłek wojenny – ostatecznie Wergundia praktycznie obroniła Północ – przywrócenie potęgi i zwierzchnictwa nad Północą wielu zaczęło wydawać się właściwą nagrodą.
=== Po wojnach o Północ ===Po zakończeniu wojny Federacja miała prawo nazwać się zwycięzcą, ale było to dość gorzkie zwycięstwo, zwłaszcza w cieniu potężnej Visnohory, zajętej przez armię Qasyran. Wielki wysiłek wojenny zaowocował gigantycznymi stratami – Mercja, Daramon, Dakonia, Parve były spustoszone i wypalone. Straty w ludziach sięgnęły setek tysięcy. Zimy 938 i 939 były głodowe, tym bardziej, że armia, która sięgnęła 400 tys. dusz, wymagała zaopatrzenia. Wiosną 940 rozpoczęto szereg działań zaradczych.<br>Zdecydowano o demobilizacji do poziomu 200 tys. ludzi, jednocześnie bardzo starannie zapewniając wsparcie weteranom. Zajął się tym Zakon Modwitowy oraz Kościół Pięciu i jego kapłani. Kościół Pięciu zaangażował się także w naprawianie sytuacji społecznej w kraju, organizację sierocińców, domów opieki, gildii rzemieślniczych. Duże wydatki przeznaczono także na wojskowe badania nad nowo odkrytą siatką geomantyczną i jej właściwościami. ==== Pakt Szlaku Wedry – próba neutralizacji zagrożenia ====Podjęta przez zagrożone wergundzką dominacją kraje Północy próba zjednoczenia i wykluczenia handlowego Federacji potknęła się o Kaganat Samnijski. Wergundia przebiła oferty, złożone samnijskiej kagani, w zamian za co ta zamknęła swoje granice dla handlu wzdłuż nurtu Wedry. Ofir nie ustawał w staraniach o zmianę tej sytuacji, jednak wybuch powstania niewolniczego oraz najazd orków na ziemie pograniczne skutecznie zahamował jakąkolwiek politykę zewnętrzną tego kraju. Sytuacja Wergundii zatem była bliska sukcesu, tym niemniej nie ustawano w staraniach, aby odsunąć polityczne zagrożenie. W związku z najazdem orków Ofir oficjalnie oskarżył Federację o inspirowanie najazdu rękami mistrza Zakonu Mieczowego, Tergora dar Tollera. ==== Incydent w Terali ====Latem 939 w Terali Wschodniej w działaniach przeciwko Swartowi-Szakalowi, wzięli udział oficjalni przedstawiciele Federacji. Przy okazji spraw mistycznych wypłynęła skrywana przez kniazia Terali, Gosława, akcja budowy wyjątkowej broni, opartej na technologii minerałowej i krasnoludzkich mechanizmach. Sytacja była trudna – szczegóły sprawy konfliktowały Gosława nie tylko z Visnohorą, której ukradł minerał, krasnoludami, którzy mieli pretensje o plany mechanizmu, al.e także z kniaziem Nitry, którego córka zupełnie przypadkowo zginęła w czasie testów broni. Dodatkowo przedstawiciele kniazia posunęli się do internowania wergundzkiej reprezentacji. Napięta sytuacja ewoluowała w kierunku kolejnej teralskiej wojny domowej. Początkowe wsparcie dla Nitry nie dało tej ostatniej wielkiej przewagi, zwłaszcza, że rychło Federacja wycofała się z tego. Jednak przedstawiciele Wergundii wstrzymali się od oficjalnego wsparcia któreś ze stron. ==== Powrót orków do tymenów ====Pobyt dar Tollera w Terali wiązał się także z jego misją wobec plemienia Tar-zul, którego przychylność wielki mistrz zdobył sobie jeszcze w kampanii pod Akwirgranem. Tym razem dar Toller posunął się do osobistego starcia z charyzmatycznym wodzem Turulem, którego pokonał i przejął kontrolę nad znakomitą większością szczepów. Efektem tego był powrót orkowych najemników oraz kohort auxiliów w tymenach, a także szeroka misja religijna Zakonu Mieczowego w Górach Maegros. ==== Zakon Mieczowy Modwita i korpusy ekspedycyjne ====Po wojnie rola Zakonu w Federacji ugruntowała się, paladyni przejęli rolę opiekunów nad weteranami i ofiarami wojennymi, ale także podjęli zadania misyjne w sąsiednich krajach. Głównym celem były góry Maegros i plemiona orków, które wahały się pomiędzy animizmem, kultem Ręki (Opiekunów) oraz kultem Swarta- Szakala.Drugim kierunkiem było księstwo Larionu, gdzie na zaproszenie t&#39;antsana mieli pomóc laryjskim elfom po tym, jak odebrano im Ikni. ==== Kryzys ofiryjski ====Wiosną 940 r. na Ofir runął najazd orków z plemienia Tar-zul. Pomimo braku niezbitych dowodów Ofir głośno na forum międzynarodowym oskarżył Wergundię o inspirację owego ataku, o wyposażenie orków w wergundzki sprzęt oraz podburzanie ich, głównie rękami mistrza Zakonu Mieczowego, Tergora dar Tollera. W rozesłanych po wszystkich dworach listach dyplomatycznych Oligoi żądało ukarania winnych oraz rekompensaty finansowej na rzecz ofiar najazdu. Żądanie poparły kraje Paktu Szlaku Wedry. ==== Nowe relacje z Aenthil ====Po udziale elfiej dyplomatki, Toruviel Meilaor, w rytuale w Biborgu, relacje Wergundii z państwem leśnych elfów zostały nawiązane od nowa. Aenthil podjęło projekt budowy traktów Akwirgan-Styrgrad oraz Itharos – Talsoi przez swoje terytorium, zapraszając Wergundię do współpracy. Aenthil zgodziło się także na wypłatę reparacji wojennych na rzecz zniszczonego Parve w zamian za otwarcie granicy na handel. ==== Wzmacnianie Federacji ====Choć bez wątpienia najsilniejszy kraj Północy, to jednak Federacja wyszła z wojny bardzo zniszczona. Pilnie potrzebne były działania poprawy ekonomii i warunków społecznych. Podjęto także dwie wielkie inwestycje na wybrzeżu:* Port Nowa Birka – projekt stworzony przez qasyrańskiego inżyniera zakładał budowę olbrzymiego, nowoczesnego portu nieco na północ od ruin zniszczonego miasta. Projekt zakładał budowę sieci kanałów i przesmyków, pozwalających na przekierowanie żeglugi do nowego ujścia. Pierwsze zabudowania Nowej Birki stanęły jeszcze w 938 roku, dwa lata później, w obecności księcia protektora i księcia elektora Rorika Rosgalena, otwarto uroczyście pierwszy drożny kanał żeglugowy.* Budowa floty – oprócz inwestycji we flotę talsojską, która miała stać się szpicą nowej Classis, rozpoczęto budowę tej ostatniej, a dokładnie bazy szkutniczej w Mercji, która w najbliższych latach miała wykonać setki nowych jednostek. === Kryzys visnohorski === Sprawa Visnohory stała się żywą raną, dowodem na to, że Północ zdradziła Wergundię, której żołnierze umierali za inne kraje. Sytuacja stawała się praktycznie nierozwiązywalna – wergundzkie społeczeństwo domagało się reakcji, tym bardziej, że nieubłagane prawa ekonomii wymagały demobilizacji armii lub jej użycia. Nie mogąc dłużej zawieszać sprawy Wergundia zdecydowała się na działanie. Wergundia wprowadziła wojska do Terali z planem zablokowania przełęczy od Północy. Nieoficjalnie sprowokowany przez Wergundię rajd plemion orków pozwolił na uchwycenie przyczółków wzdłuż Wedry bez wchodzenia w bezpośredni kontakt z wojskami Tryntu i Terali Zachodniej, Terala Wschodnia zaś miała sprzyjać Wergundii i stanowić zaplecze. Równocześnie flota Federacji, w tym także okręty Talsoi, wypłynęła na wody Wielkiej Zatoki, aby zablokować możliwość morskiej pomocy dla Visnohory.Wszystko jednak poszło nie tak, jak powinno.  Jesienią 942 r. Fiord zajął wyspę Tyndhur wraz z węzłem geomantycznym o kluczowym położeniu, zagrażając portom w Birce i Talsoi. Flota Fiordu, który zdecydowanie zdeklarował się po stronie Paktu Wedry, rozszczelniła blokadę zatoki. Wschodnia Terala ogłosiła przejście na stronę Paktu, rozpoczynając z Derwanem Jastrzębcem negocjacje zjednoczeniowe - i jednocześnie blokując Wergundii zaplecze dla IV tymenu. Atak na Visnohorę, zamiast kilku miesięcy, przeciągnął się na dwa lata.Zła passa Federacji na tym się nie kończyła.  ==== Wojna domowa ====Na wieść o porażce polityki Einharda część krajów związkowych Federacji, z Dakonią na czele, ogłosiła secesję, rozpoczynając wojnę domową. Do buntu Dakonii dołączyły się Wschodnia Wergundia, Parve, Salicja i Mercja, a także duża część rodów arystokratycznych z Wergundii, Daramonu i Liryzji. Secesjoniści ogłosili powrót do idei Elmeryka (oraz do rządów krwi Danwigów), pod tymi hasłami stojąca na czele separatystów księżna Dakonii Arminia dar Domittius zgromadziła przeszło 50 tys. wojska, głównie z prywatnych armii starych rodów, ale w skład oddziałów secesji weszli licznie dezerterujący z tymenów żołnierze, przekonani, że tutaj znajdą cel i uznanie ich bojowej wartości. W dalszej części swoich planów secesjoniści nie kryli, że ich priorytetowym celem będzie otwarta inwazja na Trynt i Teralę zgodnie z tzw. ideą Elmeryka. Pierwsza bitwa między siłami książęcymi, a wojskami secesjonistów było właściwie niewielką potyczką na granicy Dakonii i Wergundii, o wielkim znaczeniu dla morale. Oddział wojsk książęcych wycofał się z mało ważnego przyczółka, nie chcąc tracić sił na mało ważny posterunek, wszem i wobec jednak ogłoszono potyczkę pod Larencotte jako wielkie zwycięstwo secesji. Największa z bitew miała miejsce wiosną 944 r. w pobliżu miasta Ligmell w Salicji. Była wynikiem ofensywy sił książęcych, nakierowanej na rozdzielenie sił rebeliantów i odbicie dwóch ważnych obszarów – wybrzeża Mercji wraz ze stoczniami i portami oraz linii obronnej u podnóża Maegros, blokującej Visnohorę od południa. Tamtejszy garnizon, składający się niemal wyłącznie z żołnierzy dakońskich, jeszcze na początku wojny domowej przeszedł w całości na stronę secesjonistów. Pod Ligmell starły się siły II tymenu Federacji z połączonymi wojskami książąt elekcyjnych. Trwająca dwa dni bitwa nie została ostatecznie rozstrzygnięta. Wojna domowa przyniosła paraliż kraju i pogłębiła istniejące już problemy. Po słabych zbiorach w lecie 942 r. dodatkowo Wergundii zaczął grozić głód, w wielu miejscach ludność siłą odebrała rezerwy z książęcych magazynów. Wydatki na działania wojenne nadwyrężały i tak już naciągnięty budżet, osłabiony dodatkowo brakiem wpływów ze zbuntowanych prowincji. Zakończenie wojny w taki czy inny sposób stawało się koniecznością, ale żadna ze stron nie była skłonna do ustępstw. Wojna domowa wytworzyła dziwną sytuację – od południa bowiem oblegały Visnohorę wojska secesji, od północy – nieodmiennie wierny Federacji IV tymen magnifer Ittigen. W granicach Federacji pozostał także Daramon, po tym, jak tron elekcyjny przejęła tam Carmen dar Bettany, księżna Haermont, oraz rządzona przez Rorika Rosgalena Liryzja. Dzięki temu książę -protektor zachował kontrolę nad flotą oraz szlakiem zaopatrzeniowym dla IV tymenu.  Między 942 a 944 r. odbyły się łącznie szczyty polityczne, które miały doprowadzić do konsensusu w sprawie Visnohory, za każdym razem jednak absolutnie przeciwstawne interesy obydwu stron uniemożliwiły porozumienie.  ==== Odzyskanie Visnohory ==== Po wyprawie do Agade Wergundia zyskała dostęp do technologii wytwarzania kolchidyry - substancji, z której stworzyć można pancerze chroniące przed promieniowaniem minerałowym. Dla będącego na granicy swoich możliwości IV tymenu, który od dwóch lat działał na terenie obcego, nieprzyjaznego kraju, było to wybawieniem. Krasnoludy dysponowały technologią tworzenia kolchidyry, Kompania Nowej Magii z kolei dużą ilością surowca. Współpraca z jendymi i drugimi zaowocowała wytworzeniem w krótkim czasie (po zjeździe w Dormenos) wystarczającej ilości pancerzy, by podjąć szturm na Visnohorę.Okazał się on jednak być niepotrzebny. W Dormenos został bowiem zawarty układ pomiędzy reprezentacją separatystów wergundzkich, a Qasyran, w którym ci ostatni zadeklarowali ustąpienie i poddanie fortecy Visnohora, pod warunkiem, że oddziały Iltepe Moe będą mogły, nieatakowane, odejść z przełęczy na stronę teralską.  Realizacja tego układu okazała się jednak niełatwa.Układ pomijał zupełnie wojska książęce, których reprezentant, z niejasnych przyczyn, nie dotarł do Dormenos. Jego kilkuosobowe poselstwo zaginęło w drodze przez góry. Ostatecznie, obie strony wergundzkie doszły do kruchego porozumienia, które prysło równie szybko, jak zostało zawarte. Dowodząca wojskami Qa Iltepe Moe złożyła akt kapitulacji na ręce przedstawicieli obydwu stron, po czym jej oddziały, z bronią i sztandarami, wycofały się w kierunku Terali i dalej do Tryntu. Szybko okazało się, że strona separatystów przejęła visnohorskie zapasy minerału, doszło także do starć, gdy oddziały dakońskie próbowały zająć visnohorski donjon.Zaplanowane rozmowy pokojowe między zwaśnionymi stronami wojny domowej zostały zerwane, zanim się rozpoczęły.  Ostatecznie fortecę przejęły oddziały IV tymenu, była to jednak wyjątkowo desperackie starcie. Wypuszczone z oblężenia oddziały qasyrańskie w przeciągu tygodnia unicestwiły całkowicie funkcjonujące wzdłuż Wedry wergundzkie linie zaopatrzenia, w efekcie czego tymen magnifer Ittigen, odcięty wojskami separatystów od reszty swoich sił, znalazł się w oblężeniu, przez głód tracąc więcej ludzi, niż w czasie dwuletnich walk o przełęcz.  ==== Apogeum wojny domowej ====Los IV tymenu spowodował gwałtowną reakcję księcia-protektora i rady magniferów. Wojska książęce przeprowadziły natychmiastowe uderzenie na Dakonię od strony Hagrimont w Wergundii, celem przejęcia kontroli nad traktem wiodącym na przełęcz, jednak zima sparaliżowała działania wojenne i mimo wysiłków magniferów nie udało się przełamać frontu aż do wiosny.  Po krwawej bitwie pod sanktuarium Viran (15-16 marca 945 r.) wojska książęce dotarły do Visnohory, zastając tam mogiłę samej magnifer Ittigen i kilku tysięcy jej ludzi, którzy zmarli w przeciągu 5 miesięcy blokady fortecy. Liczebność IV tymenu spadła z 30 do 17 tysięcy żołnierzy. Straszny los żołnierzy IV tymenu na Visnohorze stał się symbolem i punktem zwrotnym całej wojny. Decyzja, by zablokować i zagłodzić książęcą załogę na Visnohorze, była powszechnie potępiana i spowodowała tak odpływ ochotników z szeregów separatystów, jak i determinację i zawziętość po stronie książęcej. Zawołanie “Visnohora!” jako okrzyk bojowy książęcych tymenów stało się wyrazem wściekłości i żądzy zemsty za los magnifer Ittigen, bohaterki wojennej. W efekcie, pod koniec roku 947, oddziały separatystów zostały zepchnięte do obrony w północnej Dakoni (Febrris) i Wschodniej Wergundii.  ==== Krew Elmeryka ====Po serii klęsk separatystów nastąpiła ostatnia, desperacka próba zmiany sytuacji. Zimą 948 r. pierwszy raz na czele wojsk dakońskich pojawił się młodziutki, utalentowany dowódca, Leofric dar Marenthal. Udało mu się czasowo odzyskać tereny aż do Urbinum i Darmagan. Głośno stało się o jego płomiennych przemówieniach, zwłaszcza po tym, jak dotychczasowi przywódcy buntu ogłosili go dziedzicem Elmeryka. Leofric, w dniu swego pierwszego wystąpienia mający około 12 -13 lat, był synem lady Marisy dar Marenthal, jak udowadniano, ta z kolei była nieślubnym dzieckiem Arnulfa, syna Olafa, wnuka Elmeryka, ostatniego władcy Wergundii przed podbojem Qa. Miała być owocem jego romansu ze szlachcianką dakońską, Teligardą dar Vette. Dziecko zostało ukryte po klęsce Akwirgranu i oddane pod opiekę rodu Marenthal, mała Marissa została zaręczona z hrabią Euderykiem dar Marenthal, para pobrała się w 930 roku, a ich dziecko urodziło się dopiero osiem lat później. Wszystkie naukowe, magiczne i duchowe testy, jakim poddano młodego Leofrica, potwierdzały, że naprawdę nosi on w sobie krew Danwigów.  Leofric wszem i wobec ogłosił się prawowitym księciem - protektorem Federacji, ogłosił także wierność dziedzictwu swego pradziadka, tym niemniej twierdził, że wizję nieuchronnego zjednoczenia Północy realizować zamierza nie mieczem, a słowem i ideą. Wśród nowatorskich, jak na wergundzkie warunki, poglądów znalazł się także ten, głoszący, iż nie tylko o swoich wojowników powinna troszczyć się Wergundia. Etos walki jest ważny, ale to nie liczne tymeny są sensem istnienia Federacji, ale to, czego bronią - cywilny lud, pracujący na dobre życie. {{Cytat|Na litość Modwita, to kraj nas wszystkich! Ktokolwiek zwycięży w tej wojnie, my wszyscy już dawno przegraliśmy. Wojna, która rozlewa krew bratnią, to klęska i nie sposób jej wygrać. Płaczę wraz z każdą matką, która pochowała swoje dziecko, z każdym dzieckiem, które utraciło rodzica. Chylę czoła przed bohaterami Visnohory, przed niezłomną bohaterką, magnifer Ittigen, a naszych przeciwników wzywam - odłóżmy broń, zasiądźmy przy stole rozmów, zanim całe dziedzictwo mego pradziadka zamieni się w ziemię szkieletów!<br>Wergundia pełna jest granic. Tych między prowincjami, krajami federacji. Tych między nami, a nimi. Tych między szlachtą, a niżej urodzonymi. Tych wreszcie między żołnierzami, a zwykłymi ludźmi. Jak mamy mieszkać w domu, podzielonym tyloma granicami! Jak mamy stać na czele całej Północy, jeśli nie umiemy sami, w swoim domu, zapewnić szczęścia własnym rodakom! Od lat jedynym sensem naszych działań jest wojaczka. A teraz wręcz - i przeciw temu właśnie powstaliśmy! - teraz wręcz na czele kraju stanęli wojenni dowódcy, nie władcy władają, a Rada Magniferów! A przecież, chyląc czoła przed ich męstwem wojennym, uznać trzeba, że wojna jest tylko narzędziem, a nie celem samym w sobie! Trzeba nam mądrych przywódców, którzy zakopią podziały, rozbiorą barykady wewnątrz naszego domu, trzeba nam by wodzowie armii wycofali się do dowodzenia armią. Trzeba nam, byśmy docenili nie tylko tych, którzy przelewają krew, ale byśmy wreszcie zrozumieli, dla kogo i dla czego tę krew warto jest przelewać. Byśmy uszanowali zwykłego człowieka, trudzącego się uprawą roli, nawet jeśli nie jest on krwi szlacheckiej.}} Pojednawczy ton i wiele głoszonych przez Leofroica poglądów, zjednało mu wiernych, wręcz fanatycznych, zwolenników, ale nie przekonało księcia-protektora ani popierających go Wergundów. Nawet kontrowersyjne posunięcie, jakim było skazanie i egzekucja Orhana dar Mawarot, bezpośrednio odpowiedzialnego za rozkaz zagłodzenia Visnohory, nie spowodowało zmiany sytuacji. Po kilku (trzeba przyznać, że fenomenalnych, pod Darmaganem, Oubreville i Cotteny) zwycięstwach, wojska separatystów zostały ostatecznie zmuszone do walnej bitwy, 13 kwietnia 950 roku w pobliżu wioski Arlettain, i całkowicie rozbite. W bitwie poległ Leodwig dar Bregen, jeden z przywódców buntu, Arminia dar Domitius z garstką zwolenników zdołała zbiec do Ofiru. Uznaje się, że poległ także sam Leofric dar Marenthal lecz jego ciała nie udało się odnaleźć. === Federacja po 8 latach wojny domowej === ==== Amnestia dla separatystów ====Po zwycięstwie książę Einhard ogłosił amnestię i przebaczenie dla wszystkich żołnierzy walczących w szeregach sił separatystów, pod warunkiem złożenia publicznie przysięgi na wierność Federacji i tronowi.  Amnestia nie obejmowała najwyższych stopniem dowódców, głównie głów arystokratycznych rodów. Pojmani w bitwie pod Arlettain możni zostali postawieni przed sądem pod zarzutem zdrady i zbrodni przeciwko własnemu narodowi, i skazani na śmierć lub banicję. Za tymi, których nie udało się pojmać, wysłano listy gończe. Ich majątki zostały skonfiskowane i przeznaczone na pomoc ofiarom wojny. A tych było dramatycznie wiele. Po ośmiu latach wojny kraj był w ruinie.  ==== Katastrofy naturalne ==== Od 945 roku coraz bardziej opadał poziom wód Sankary. Stan ten dramatycznie wpływał na żeglugę rzeczną i rybołówstwo, ale także na nawodnienie pól w Wergundii i Parve. Niski poziom wód nie powstrzymał gwałtownej powodzi w lipcu 947 roku, która zniszczyła Akkreton, Bibraktborg, Rodan, Ligmell i liczne mniejsze miejscowości. Zerwane zostały mosty na Sankarze, dodatkowo paraliżując komunikację w kraju.  Sytuację pogorszyły jeszcze kolejne lata. Wiosną 946 r. przez kraj przetoczyła się seria katastrofalnych wichur, które spowodowały wielkie zniszczenia i śmierć wielu ludzi i zwierząt. Niespotykane wahania temperatur - zbyt ciepłe zimy i fale mrozów późną wiosną - spowodowały zniszczenie zasiewów w 947 r i kolejnych dwóch latach. Wojna uniemożliwiała sprowadzanie zboża zza granicy, więc w 949 roku sytuacja stała się poważnie dramatyczna.  ==== Klęska głodu na wschodzie i południu, pogromy magów ==== W Wergundii, zwłaszcza wschodniej, szerzył się głód, pola z każdym rokiem dawały coraz gorsze plony, podobnie było w hodowli i rybołówstwie. Obszar Wschodniej Wergundii nie był teatrem działań wojennych, tym niemniej sytuacja tam była najgorsza. Kumulacja dramatycznych zjawisk w tej części Federacji zaowocowała konkretnymi efektami. Tysiące ludzi opuściło swoje domy (niejednokrotnie zniszczone przez katastrofy naturalne lub wojnę) i pola, kierując się na południe, ku granicy styryjskiej. Wśród tej ludności szczególnie uwidaczniała się wrogość wobec tzw. Nowej Magii, a czasem wręcz wobec magii akademickiej w ogóle. Magów (przede wszystkim powiązanych z Kompanią) powszechnie oskarżano o spisek i sprowadzenie na ludność katastrof, frustracja wybuchła kilkakrotnie w postaci bardzo gwałtownych wystąpień, wręcz pogromów, w których tłum zaatakował magów (lub osoby posądzone o bycie nimi). Największe takie tumulty miały miejsce w 949 r. w Akkreton, Lusignan i w 950 r. w Tremoille. Po głośnym wystąpieniu druidów na forum Kongresu Wolnych, które dodatkowo podgrzało tę atmosferę, Wschodnia Wergundia i Parve wprowadziły prawa zakazujące używania tzw. Nowej Magii czyli tej opartej o trwałe zaklęcia na geosiatce.  ==== Nowa Magia ====Sytuację w ogarniętych bezpośrednio wojną Dakonii i Wergundii ratowały olbrzymie rdzenie minerałowe, wybudowane w Akwirgranie, Bibraktborgu i Ferrbis (ten ostatni powstał z minerału, sprowadzonego z Visnohory przez Arminię dar Domitius, za pieniądze jej rodu, dzięki temu arystokratka została zapamiętana jako dobroczyńca ludności). Rdzenie zapewniały energię magiczną, generującą ciepło, umożliwiającą transport i działanie magimaszyn budowlanych, dzięki temu miasta i obszary wokół nich stawały się enklawami w miarę komfortowego życia. Liryzja zainwestowała z kolei w eaformator (w Wergundii nie ma makrowęzłów geomantycznych, na których można je montować), dzięki czemu stała się jedynym na terenie Federacji obszarem względnego dobrobytu i urodzaju. Urządzenie zostało zamontowane na węźle w ruinach starej Birki, gdzie dotarcie stało się możliwe dzięki wynalezieniu kolchidyry. Część terenu została tam wydzierżawiona Kompanii Nowej Magii jako teren badawczy, połączony z siedzibą organizacji w Nowej Birce. Pod koniec wojny sytuacja w Federacji, a zwłaszcza we Wschodniej Wergundii stała się dramatyczna. Uciekając przed głodem setki ludzi próbowało szukać bezpiecznego miejsca w Ofirze (Itharos szybko jednak zamknęło granice) w Aenthil i w Styrii. Dopiero zakończenie wojny pozwoliło na poważne zajęcie się sytuacją gospodarczą Federacji.  ===Kryzys wergundzki===Rok 950 był dla Wergundii trudny, nawet w kontekście lat poprzednich, wypełnionych bratobójczymi walkami. Choć w czerwcu uroczyście obchodzono w Akwirgranie zakończenie wojny domowej, to już miesiąc później krajem wstrząsnęła wieść o śmierci Einharda dar Avarette. Okoliczności zamachu nie zostały ujawnione, ale plotka głosiła, ze książę protektor Federacji został zamordowany przez swojego osobistego adiutanta. Już kilka dni później wiadomości te zbladły w obliczu wydarzeń kryzysu geomantycznego. W wielu miejscach widziane były armie eskhara, zanotowano masowe opętania ludzi, a wkrótce potem trzęsienia ziemi oznajmiły kres ich władcy, samego Swarta- Szakala. Informacja ta, doniosła dla całego świata, utonęła w chaosie po wybuchach reaktorów minerałowych. Władzę w kraju objęła odtworzona Rada Książęca. Po informacjach o tym, kim naprawdę był Leofric dar Marenthal, ogłoszono kolejną amnestię dla stronników pokonanych separatystów. Zostali uznani za omamionych, oszukanych przez Szakala, może nawet opętanych, a tym samym niewinnych swoich czynow. Do Rady Książęcej powołano Hilderyka dar Domittius, bratanka księżnej Arminii, której darowano karę wygnania w uznaniu jej zasług dla Dakonii, oraz Emmę dar Bregen, córkę hrabiego Leodwiga i siostrę …, której zasługi i poświęcenie w walce z Szakalem uznano w ten sposób i uhonorowano. Polityka Rady Książęcej zdążała w kierunku zabliźniania ran i zasypywania podziałów po wojnie. Nie udalo się jednak osiągnac porozumienia w kwestii elekcji nowego władcy.  Po śmierci księcia Einharda od Federacji odłączyły się protektoraty Talsoi i Liryzji, wskazując na brak pomocy Akwirgranu w trakcie kryzysu. Poszczególne kraje Federacji nie ustalily także konsensusu względem Nowej Magii, ostatecznie więc Rada pozwoliła na podjęcie tej decyzji poszczególnym elektorom. Tym samym Nowa Magia dodatkowo podzieliła Federację - Parve zakazało jej praktycznie całkowicie (nawet magia akademicka została objęta restrykcjami), Dakonia i Daramon uczyniły z niej narzędzie odbudowy i rozwoju, a inne kraje federacyjne pozostały gdzieś po środku. Tak nierówne prawodawstwo stało się przyczyną pogłębiania podziałów i zubożenia kraju w następnych latach.  == Sytuacja obecna ===Od roku 950 Wergundia pozostaje pod władzą Rady Książęcej nie mogąc wyłonić kandydata na nowego Księcia Protektora. Stronnictwa Starych Rodów i Nowych Rodów próbowały motać, i szukać sojuszników a kandydaci zmieniani byli jak rękawiczki bo żaden nie był dość dobry, by przeciągnąć na swoją stronę większość. Przez skupienie na problemie braku jednego władcy, rada zaniedbała inne problemy kraju. Wyjście spod protektoratu Talsoi oraz Liryzji mocno uszczupliło flotę wergudzką, a brak wpływów z handlowego giganta jakim była Nowa Birka uderzyło w budżet państwowy. Gdyby nie kryzys geomantyczny pewnie nie byłby to aż tak ogromny problem, jednak w sytuacji gdy kraje należące do federacji próbują podnieść się z efektów wybuchu rdzeni to okazało się to znaczącym problemem.
Dopiero w roku 955 sytuacja się ustabilizowała na tyle, że Wergundia zaczęła inwestować swoje środki ciągłym strumieniem. Widząc jak bardzo Kompania Nowej Magii stała się niezależną państwowo korporacją, postanowiono zacząć inwestować w dość wiekowy już twór jakim jest Instytut Badań Magicznych aby uniezależnić się chociaż częściowo od KNM.
 
Pod koniec roku 956 Rada Książęca ponownie starła się odnośnie kandydata, który mógłby objąć tytuł Księcia Protektora co kończy się fiaskiem. Kryzys ten powoli zaczynał grozić ponownym podziałem i być może rozpadem Federacji jako takiej, co odbiłoby się na całej światowej polityce. Chodziły po kątach opinie, że jedyne co może uratować stałość państwa jako całości to wojna, bo nic innego nie umie tak dobrze zjednoczyć wergundów.
== Państwo i społeczeństwo ==
Większość uzbrojenia statku jest od niego niezależna. Stanowią o nim wprowadzane na pokład na czas bitwy balisty i katapulty. Często jednak podstawową siłą okrętu w walce na odległość są łucznicy strzelający podpalonymi pociskami. Jedynym zintegrowanym ze statkiem elementem uzbrojenia jest taran, występujący od strony dziobu u części statków. Jest on umieszczony zaraz pod powierzchnią tafli wody, aby utrudnić zobaczenie go - służy dziurawieniu okrętów wroga. Swój destrukcyjny potencjał ujawnia dzięki manewrowi zwanemu periplous (jest to morska odmiana flankowania). Szybsze okręty (głównie liburny) świetnie nadają się do przepływania blisko większych, mniej zwrotnych okrętów w celu unieruchomienia ich przez złamanie ich wioseł. Szczególnym przypadkiem zastosowania tej taktyki jest manewr diekplous, polegający na wbiciu się sznurem okrętów w tyralierę wroga. Podczas bitew morskich zdaża się, że okręty grupują się w dwójki: osaczają jeden wrogi okręt, mniejszy statek wykonuje manewr złamania wioseł, drugi – wyposażony w taran – zatapia unieruchomioną jednostkę. Poza wymienionymi istnieje jeszcze jeden rodzaj działań wojennych na morzu, do którego Wergundowie w miarę możliwości zawsze dążą. Szczycące się najsilniejszą piechotą pośród armii świata wojsko, w walce morskiej wyspecjalizowało się w sztuce abordażu. Przerzucenie kładki i wdarcie się pawężników na pokład wroga pod osłoną łuczników odbywa się szybko i sprawnie, dzięki dobrej organizacji, wyszkoleniu i uzbrojeniu żołnierzy. W miarę możliwości abordaż poprzedzony jest manewrem złamania wioseł w celu unieruchomienia atakowanego statku.
W Classis służyli wyłącznie wolni ludzie, werbunek więźniów odbywał się tylko w wyjątkowych sytuacjach.
 
{{RamkaMail}}
356

edycji