(Utworzono nową stronę "{{Zakładki|podstawa|Wergundia}} {{RamkaInfo|tresc=<br>Znajdujące się tu informacje są swoistym rozszerzeniem wiedzy i nie są niezbędne do wejścia w świat gry. J...") |
|||
Linia 360: | Linia 360: | ||
Większość uzbrojenia statku jest od niego niezależna. Stanowią o nim wprowadzane na pokład na czas bitwy balisty i katapulty. Często jednak podstawową siłą okrętu w walce na odległość są łucznicy strzelający podpalonymi pociskami. Jedynym zintegrowanym ze statkiem elementem uzbrojenia jest taran, występujący od strony dziobu u części statków. Jest on umieszczony zaraz pod powierzchnią tafli wody, aby utrudnić zobaczenie go - służy dziurawieniu okrętów wroga. Swój destrukcyjny potencjał ujawnia dzięki manewrowi zwanemu periplous (jest to morska odmiana flankowania). Szybsze okręty (głównie liburny) świetnie nadają się do przepływania blisko większych, mniej zwrotnych okrętów w celu unieruchomienia ich przez złamanie ich wioseł. Szczególnym przypadkiem zastosowania tej taktyki jest manewr diekplous, polegający na wbiciu się sznurem okrętów w tyralierę wroga. Podczas bitew morskich zdaża się, że okręty grupują się w dwójki: osaczają jeden wrogi okręt, mniejszy statek wykonuje manewr złamania wioseł, drugi – wyposażony w taran – zatapia unieruchomioną jednostkę. Poza wymienionymi istnieje jeszcze jeden rodzaj działań wojennych na morzu, do którego Wergundowie w miarę możliwości zawsze dążą. Szczycące się najsilniejszą piechotą pośród armii świata wojsko, w walce morskiej wyspecjalizowało się w sztuce abordażu. Przerzucenie kładki i wdarcie się pawężników na pokład wroga pod osłoną łuczników odbywa się szybko i sprawnie, dzięki dobrej organizacji, wyszkoleniu i uzbrojeniu żołnierzy. W miarę możliwości abordaż poprzedzony jest manewrem złamania wioseł w celu unieruchomienia atakowanego statku. | Większość uzbrojenia statku jest od niego niezależna. Stanowią o nim wprowadzane na pokład na czas bitwy balisty i katapulty. Często jednak podstawową siłą okrętu w walce na odległość są łucznicy strzelający podpalonymi pociskami. Jedynym zintegrowanym ze statkiem elementem uzbrojenia jest taran, występujący od strony dziobu u części statków. Jest on umieszczony zaraz pod powierzchnią tafli wody, aby utrudnić zobaczenie go - służy dziurawieniu okrętów wroga. Swój destrukcyjny potencjał ujawnia dzięki manewrowi zwanemu periplous (jest to morska odmiana flankowania). Szybsze okręty (głównie liburny) świetnie nadają się do przepływania blisko większych, mniej zwrotnych okrętów w celu unieruchomienia ich przez złamanie ich wioseł. Szczególnym przypadkiem zastosowania tej taktyki jest manewr diekplous, polegający na wbiciu się sznurem okrętów w tyralierę wroga. Podczas bitew morskich zdaża się, że okręty grupują się w dwójki: osaczają jeden wrogi okręt, mniejszy statek wykonuje manewr złamania wioseł, drugi – wyposażony w taran – zatapia unieruchomioną jednostkę. Poza wymienionymi istnieje jeszcze jeden rodzaj działań wojennych na morzu, do którego Wergundowie w miarę możliwości zawsze dążą. Szczycące się najsilniejszą piechotą pośród armii świata wojsko, w walce morskiej wyspecjalizowało się w sztuce abordażu. Przerzucenie kładki i wdarcie się pawężników na pokład wroga pod osłoną łuczników odbywa się szybko i sprawnie, dzięki dobrej organizacji, wyszkoleniu i uzbrojeniu żołnierzy. W miarę możliwości abordaż poprzedzony jest manewrem złamania wioseł w celu unieruchomienia atakowanego statku. | ||
W Classis służyli wyłącznie wolni ludzie, werbunek więźniów odbywał się tylko w wyjątkowych sytuacjach. | W Classis służyli wyłącznie wolni ludzie, werbunek więźniów odbywał się tylko w wyjątkowych sytuacjach. | ||
+ | |||
+ | {{RamkaMail}} |
Wersja z 19:12, 29 lut 2020
|
Znajdujące się tu informacje są swoistym rozszerzeniem wiedzy i nie są niezbędne do wejścia w świat gry. Jeśli zamierzasz jednak grać tą nacją, warto je sobie przyswoić, by uniknąć ewentualnych błędów, niedopowiedzeń lub niezręcznych sytuacji.
Spis treści
- 1 Rys historyczny
- 2 Państwo i społeczeństwo
- 3 Wojsko
Rys historyczny
Czasy najdawniejsze
Wergundowie pojawili się na arenie historii około V w. jako kolejna grupa etniczna tzw. Wielkiej Ekspansji, wędrówki ludów, spowodowanej podniesieniem się poziomu wód. Określani czasem mianem Ludów Rzeki osiedlili się oni w Dolinie Sankary. Z czasem luźne przymierze zastąpiła federacja pod rządami władcy z tytułem księcia –protektora.
Epoka Danwigów
W VIII w. pod rządami ambitnych i zdolnych książąt z rodu Danwiga Wergundowie rozpoczęli podbój północnych krain dzięki genialnie prowadzonej taktyce wojennej oraz świetnie zorganizowanej i bitnej armii. Największym z wergundzkich wodzów był Elmeryk. W latach 30-tych IX w. opanował całe dorzecze rzeki Sankary, a połączone w federację ludy złożyły mu hołd i zasiliły książęce oddziały. Następnie podbił (838 r) całą północ, Liryzję, Trynt, Teralę i Samnię aż po Shamaroth i północne stepy, dążąc do utworzenia ogromnego imperium północy. Wiedziony proroczą wizją wielkiego zagrożenia, jakie miało nadejść z południa, dążył do zjednoczenia, choćby siłą, wszystkich ludów Północy w jedno silne państwo. Jego przedwczesna śmierć zniweczyła te plany. Trynt i Samnia uwolniły się spod wergundzkiej władzy, a pozostałą część imperium syn Elmeryka, Olaf, przekształcił w federację państw, dbając jednak o jej stopniową konsolidację. Rządy Olafa, któremu już po dwóch latach panowania nadano przydomek „Szalony” pełne były niejasnych działań i niewyjaśnionych decyzji. Z drugiej zaś strony wprowadził szereg reform mających na celu podniesienie poziomu życia swoich podwładnych, a także zapobiegnięcie klęskom głodu, które stopniowo pustoszyły kraj.
Wielka Wojna
Całe swoje panowanie Olaf Szalony spędził w cieniu rosnącej na południu potęgi styryjskiej, którą uważał za największe zagrożenie dla Wergundii i w ogóle dla świata, w ten sposób interpretując wizję swojego ojca. Z pomocą zdobytego artefaktu książę Olaf zdecydował się zadać potężny cios styryjskiej bogini, po czym sam zginął z rąk styryjskich zamachowców. Rozpętała się wojna wergundzko-styryjska, nazwana później Wielką Wojną (896-900 r). Trwający 5 lat konflikt zaangażował większość krain północy, a zakończył go w 900 roku pokój vekowarski, który stworzył Trójprzymierze.
I Wojna o Północ
Jeszcze za czasów Wielkiej Wojny Wergundia, podobnie jak inne państwa północy, wysyłała swoje misje zwiadowcze na teren zwany Zapołudniem – teren położony na południe od Styrii dawał możliwość okrążenia przeciwnika. Na ziemiach zapołudnia założono miasto Vekowar, które miało stać się przyczółkiem kolonizacji. Efekt wejścia na ów teren przerósł jednak wszelkie oczekiwania. Na Zapołudniu odrodziła się potęga, która w przeciągu kilkunastu lat zniszczyła wielkie imperia północy. Zwycięstwa na północy były niczym w obliczu nowego rodzącego się na południe od Styrii zagrożenia. Zrekonstruowane po wiekach państwo Qa uderzyło z całą potęgą, na którą nie poradziły nawet sojusznicze od niedawna tymeny wergundzkie. Działające w ramach zjednoczonego Trójprzymierza tymeny wergundzkie podjęły walkę z prącą na północ nową potęgą na terenie Zapołudnia i Styrii. Być może trójprzymierze zdołałoby powstrzymać inwazję, gdyby nie zdradziecko wbity nóż w plecy – w walkach nad brzegami Loranis, prawie u przedmieść Styrgradu, Aenthil ujawniło dawno przygotowaną zdradę, przechodząc na stronę Zapołudnia. Armie Północy cudem (i pracą wywiadu) ocalały, ale cofały się na całej linii.
Klęska
Władzę po Olafie Szalonym przejęła księżna regentka Ermengerda. Za jej panowania doszło do zawiązania sojuszu państw północy przeciw siłom Zapołudnia. Księżna zmarła w wyniku epidemii, niedługo przed atakiem wojsk Szamanki na Akwirgran. Na tron wstąpił młody książę Arnulf, nie posiadający daru ani do polityki, ani wojny. Zapadł ludziom w pamięć, jako ten, który haniebnie poddał stolicę. W roku 903 na północ runął najazd ludów Qa, którego potęgi nikt nie przewidział i się nie spodziewał. Połączone wojska Styrii i Wergundii nie zdołały zatrzymać wroga. Po upadku swojego sojusznika i zdobyciu Styrgradu przez Qa Wergundia broniła się przez cztery lata wojny, zakończonej upokarzającą klęską i kapitulacją Akwirgranu. W 911 roku rozpoczęły się dla Wergundii lata niewoli, nazwane potem "Czasem Ciemności".
Pod panowaniem Qa
Od zdobycia Akwirgranu nie minęło wiele czasu nim armia Qa dotarła do granicy z Tryntem, tym samym obejmując strefą okupacyjną całe terytorium Federacji Wergundzkiej. Wojna jednak jeszcze trwała, na terenie Tryntu aż do końca 915 r. walczyły pozostałości Czarnego Tymenu i inne oddziały wergundzkie. Za ostatnie wydarzenie Wojny o Północ uznano klęskę wojsk teralsko-tryntyjskich, prowadzonych przez kniazia Vlada Jastrzębca, pod Dhe Sleibhte. Dalsza pacyfikacja była już kwestią czasu. W 916 r. zostały zgniecione resztki sił oporu w Terali, upadło także księstwo dar Bregena na Przełęczy Visnohora. Tereny, na które wkraczała armia Qa, były szybko pacyfikowane. Prawa ograniczające wolności obywateli wprowadzano jednak stopniowo, z obawy przed desperacką reakcją podbitych. Gdy jednak opanowano sytuację na północy, zwycięzcy wprowadzili nowe porządki. Władza przypadła marionetkowemu księciu-namiestnikowi, koronowanemu w Akwirgranie przez arcykapłankę Qa. Był to niesławnej pamięci książę Arnulf z rodu Dawniga. W krainach federacji mianowani zostali również książęta prowincji, w samej Wergundii został wyniesiony na to stanowisko diuk Joachim dar Nittel. Prawdziwą władzę mieli jednak w rękach gubernatorzy, najwyżsi zarządcy ziem podbitych z ramienia władczyni Qa. Represje aresztowania, sądy pokazowe, podnoszenie danin na rzecz władców mające na celu zaostrzenie konfliktu szlachty z ziemiaństwem oraz zakaz wszelkich organizacji oddolnych powodowały zastraszenie i paraliż więzi społecznych. Jednym z późniejszych (po Wielkim Powstaniu) edyktów okupacyjnej władzy było rozbrojenie narodu który słynął przecież z umiłowania wojny. Rozbrojenia uniknęli tylko ci którzy postanowili współpracować z Qa – zastraszona bądź wiedziona przykładem Ofirczyków arystokracja szła często na układ z okupantem by nie stracić majątku i pozycji społecznej. Lojalistyczna szlachta była jednak wyjątkiem wśród społeczeństwa Wergundii, resztę obowiązywał surowy zakaz posiadania broni, karany, podobnie jak wiele innych wykroczeń, wyrokiem śmierci. Wprowadzono zakaz korzystania z magii, choć na takie praktyki również można było uzyskać zezwolenie władz (np. w ramach zasług na rzecz gubernatora lub władz wojskowych). Oczywistym był absolutny zakaz czczenia „starych, bluźnierczych bogów”, będących znakiem dawnego porządku. Często nawet podejrzenie o udział w zakazanych obrzędach skutkowało wyrokiem, co wprowadzało wraz z innymi elementami kontroli obywateli, atmosferę terroru, zastraszenia i wzajemnych oskarżeń. Pobór do armii. Po pierwszym zrywie przeciw władzy - buncie chłopów z południa Wergundii, w życie wszedł edykt księcia-namiestnika o utworzeniu Wergundzkich Sił Pomocniczych. Początkowa euforia optymistów przewidujących rozluźnienie ucisku i oddanie części kontroli w państwie Wergundom została szybko rozwiana przez warunki istnienia wergundzkiej „armii”. Młodych rekrutów – postrzeganych przez Qa jako potencjalne zagrożenie – brutalnie trenowano i formowano w oddziały. Takie jednostki wysyłano następnie do innych państw na długą służbę w beznadziejnych warunkach. Żołnierze wergundzcy służyli więc Qa jako tanie siły porządkowe jednocześnie zmniejszając szanse na bunt w kraju. W samej Wergundii natomiast pojawiły się oddziały poborowe z krajów sąsiednich, Tryntu, Terali i Liryzji. Upowszechniono szeroko karę śmierci, jednak najbardziej dotkliwą i upokarzającą represją było wprowadzenie do kodeksów prawnych niewolnictwa. Wolny mieszkaniec Wergundii mógł stać się niewolnikiem na skutek wyroku lub długu (czasem stworzonego sztucznie) przekraczającego możliwości jego majątku. Ze względu na ogromny opór społeczny i ryzyko buntu niewolnicy byli sprzedawani na Zapołudnie, a także do Ofiru i Samni, gdzie przywrócono ów mało chwalebny zwyczaj. W wyjątkowo trudnej sytuacji znalazła się szlachta średnia i arystokracja która nie współpracowała z Qa. Wywłaszczenia były na porządku dziennym, a częste oskarżenia o czczenie bogów północy w przypadku szlachcica skutkowały natychmiastową karą śmierci. Zabiegi te miały na celu wyniszczenie grupy społecznej najbardziej związanej z dawną władzą, federacją i ideą zjednoczonej i wolnej Wergundii.
Naznaczenia
Zaraz po zakończeniu wojny rozpoczęto akcję masowych naznaczeń. Rytuał ten, wbrew początkowym obawom nie był niczym w rodzaju "przejęcia umysłu" ani innej ingerencji w psychikę czy duszę naznaczanego. Poprzedzony absolutnie konieczną dobrowolną zgodą oznaczał dołączenie do grona wyznawców Opiekunów i oddanie się pod ich opiekę. Dopiero później okazało się, że najwyżsi kapłani Qa są w stanie z pomocą naznaczeń uzyskiwać pewną, ograniczoną wiedzę o poczynaniach i zamierzeniach. Szantaże elity społecznej i propaganda wśród niższych warstw skutkowały szybkimi rezultatami. W ciągu pierwszych kilku lat okupacji kult Opiekunów rozprzestrzenił się na niemalże całą populację Wergundii. Osoby niewyznające Opiekunów były prześladowane, pozbawione praw, często stawały się ofiarami bezpodstawnych aresztowań i były obciążone dodatkowymi daninami na rzecz skarbu Naczelnego Gubernatora. Po roku 920 – roku Wielkiego Powstania – kult bogów północy zaniknął w Wergundii nie licząc niektórych, odciętych od reszty świata oddziałów leśnej partyzantki.
Zrywy i bunty przeciw Qa
Bunt chłopów parveńskich 916 r.
Po klęsce pod Dhe Sleibhte z końcem roku 915 i pacyfikacji przełęczy visnohorskiej wiosną roku następnego, trzy wielkie korpusy armii Qa rozpoczęły marsz na południe. Chaos przy ruchach tak licznych wojsk spowodował, że korpusy te od początku lata 916 roku aż do jesieni przebyły tylko drogę do pogranicza wergundzko-styryjskiego. Ludność owych terenów liczyła na pierwszą spokojną zimę, gdyż poprzednie lato było dość obfite w plony, jednak mimo licznych zapasów nie udało się wyżywić licznych oddziałów Qa bez szkody dla ludności cywilnej, nie obyło się również bez aktów terroru i przez znudzonych żołnierzy Qa. W tej sytuacji doszło do krótkiego zrywu przeciw włądzy zaborcy. Incydent rozpoczął się od podpalenia baraków wojskowych i siedzib administracji. Zamieszki przerodziły się w rzeź kiedy na oddziały chłopów ruszyły ciężkie pułki pancernej piechoty. Incydent poczytano jako bunt przeciw władzy Qa. Odziały powstańców liczące około 500 osób zostały wybite do nogi w czym zaborcę wsparła lokalna arystokracja gdyż wśród buntowników licznie podnoszono hasła walki z lojalistyczną i chciwą szlachtą.
Wielkie Powstanie 920 r.
Krwawe stłumienie buntu chłopów parveńskich był silnym przekazem dla wszystkich Wergundów, ale nie powtrzymał wybuchu kolejnego powstania . W roku 920 wybuchło przygotowywane od kilku lat Wielkie powstanie, nazywane tak ze względu na skalę terytorium i liczbę żołnierzy które obięło. Do walki stanęli byli żołnierze z resztek zielonego i burego tymenu. Dobrze uzbrojeni i dowodzeni przez Marszałka Francisa dar Ittigena, ostatniego z dowódców tymenów z czasów wojny, żołnierze zdołali opanować tereny północnej i wschodniej Wergundii i fragment Dakonii. Siły Ittigena, wsparte przez liczną szlachtę z objętych powstaniem terenów podjęły odważną próbę ataku na siły pacyfikacyjne gromadzące się w okolicach Akwirgranu. Ruch ten zaskoczył dowództwo Qa oddelegowane do stłumienia powstania. W bitwie pod Akwirgranem określanej mianem „ostatniego zwyciestwa Wergundii” siły powstańcze liczące około siedem i pół tysiąca żołnierzy pokonały dziesięciotysięczny korpus sił Qa i wspomagające go oddziały ofirskie. Mimo sporego sukcesu militarnego Ittigenowi nie udało się uzyskać trwałej przewagi nad wrogiem i w ciągu dwóch miesięcy po bitwie (październik roku 920) powstanie upadło. Zryw kończy przegrana bitwa pod przełęczą Visnohora, w której resztki armii powstańczej próbowały przebić się do Terali. Sam marszałek dar Ittigen nie złożył broni i zginął z rąk wojowników Qa. Jeńców pojmanych podczas bitwy powieszono wzdłuż drogi prowadzącej od Akwizgranu do przełęczy visnohorskiej, tym zaś, którzy skapitulowali po śmierci Ittigena, zaoferowano naznaczenie lub śmierć. Podobnie naznaczenia wymuszono na ludności cywilnej z terenów objętych powstaniem.
Rewolta szlachty wergundzkiej, 923 r.
Wstępna reakcja Gubernatora Naczelnego nie wskazywała na dalsze represje, jednak około dwa lata po stłumieniu Wielkiego powstania rozpoczęły się nagłe i niezapowiedziane wywłaszczenia szlachty i wysokiej arystokracji. Sprytnie przeprowadzona akcja zakładała że Qa będą wywłaszczać rody, których posiadłości były od siebie oddalone co miało zapobiec konsolidacji oporu wśród ziemian. Przyspieszenie akcji jesienią 923 roku spowodowało, że liczni przedstawiciele szlachty, nie mający już nic do stracenia, wstępowali do oddziałów nielicznej dotychczas leśnej partyzantki. Niewielkie ogniska oporu rozsiane po całej Wergundii podjęły desperacką walkę. Bunt szlachty trwał aż do końca roku 924, prowadzony przez głowę najmożniejszego z rodów Salicji Adalberta dar Ascon i jednego z dowódców partyzantki leśnej Cedrica dar Welsa odnosił drobne lokalne sukcesy. Problemem buntowników było rozdrobnienie brak zaopatrzenia i brak większego poparcia wśród społeczeństwa. Szczególnie widać to było w południowej Wergundii i Parve gdzie ludność pamiętała jeszcze jak szlachta wspierała Qa w zwalczaniu buntu chłopskiego. Ostatecznie wzmożona akcja sił porządkowych i ostra zima roku 924 dobiły bunt szlachecki. Graf dar Ascon został schwytany i powieszony na murze rezydencji gubernatora Salicji, a Cedric dar Wels zginął w walce z siłami Qa. Po śmierci liderów buntu spacyfikowano siedziby wszystkich największych rodów. Z tej masakry ocaleli jedynie lojalni we współpracy wielcy arystokraci, ponadto dokończono rozpoczętą kilka lat wcześniej akcję wywłaszczenia.
Rebellion des centiemes (powstanie setników) 927 r.
Paradoksalnie represje wywołane upadkiem buntu spowodowały zwiększenie liczebności oddziałów leśnej partyzantki które wzmocnili zniechęceni do Qa, wywłaszczeni dziedzice dawniej bogatych i potężnych rodów. W tym czasie powszechne były już obowiązkowe zaciągi do armii dowodzonej przez Qa, a delegowanej do innych części podbitego świata. Zwykle armia poborowa, której zwierzchnikiem był Naczelny Gubernator Qa stacjonowała na terenie południowego Tryntu. Wynikało to z zadawnionych niechęci Tryntyjczyków do Wergundów, którą Qa sprawnie wykorzystywali propagandowo. Armia ta liczyła około dziewięć tysięcy żołnierzy podzielonych na trzy korpusy: pierwszy stojący na granicy z Ziemiami Halfdana Borgh Du, drugi w Askaronie, trzeci zaś był rozciągnięty wzdłuż granicy z Daramonem i granicy teralskiej. Złe traktowanie poborowych przez oficerów Qa, ogólne niedożywienie oraz przedłużana w nieskończoność dekretami gubernatora służba wywołały sprzeciw jednostek wergundzkich. Bunt, nazwany od najwyższych oficerów pochodzenia wergundzkiego rebellion des centiemes (powstanie setników) trwał zaledwie miesiąc mimo, pozornej silnej kontroli oddziałów wergundzkich nad dolnym Tryntem. Pozbawione skoordynowanego dowodzenia, zaopatrzenia i przede wszystkim poparcia ludności lokalnej siły wergundzkie skapitulowały. Spore znaczenia miał tu również wypad sił teralskich na garnizony Wergundów pod koniec trwania zrywu. Większość jednostek rozwiązano, oficerów ukarano śmiercią, zaś wszystkie oddziały, które dopuściły się udziału w buncie, zostały zdziesiątkowane. To wydarzenia zmieniło również system kontroli Qa nad ziemiami podbitymi. Do upadku rebellion des centimes, opór Wergundów wyrażał się już tylko w drobnych akcjach wciąż prężnie działającej partyzantki leśnej.
Powstanie w Wergundii Wschodniej, 935 r. – odzyskanie wolności
Pomimo degeneracji i skundlenia czasów niewoli Wergundowie nie poddali się, tym bardziej, że cierpliwe przygotowania po latach wreszcie zaczynały przynosić owoce. Stworzony przez styryjski wywiad Sztab Konspiracji dysponował wiedzą, ludźmi i pieniędzmi, sprawnie i mądrze monitorując buzujące w grupach partyzanckich emocje, negocjując, łącząc i przesyłając informacje. Wiosną 933 roku w ruinach dawnej modwitowej świątyni na Eberstein odkryto aktywność. Tak oto ludność pod Eberstein dowiedziała się o istnieniu Sanktuarium, w którym ukrył się jeden z wygnanych bogów, Pan Szeregów, Bóg Wojny Sprawiedliwej, Modwit. Było to preludium do wybuchu, który powstrzymywano do momentu, kiedy miała sprawdzić się Przepowiednia, dając powstańcom maksymalne szanse. To były ciężkie dwa lata, jako że okupant bezustannie dążył do sprowokowania kontrolowanego zrywu, by móc go utopić we krwi. W ukryciu powstawała konspiracyjna siatka, przygotowywano struktury dowódcze, broń, schronienia, a w tym samym czasie więzienia zapełniały się kolejnymi skazanymi, za południe zmierzały karawany niewolników, szafoty spływały krwią. Sztab Konspiracji Północy, dzięki gotowym na wszystko desperatom z obozu więziennego, zgromadził w sprzysiężeniu partyzantów wergundzkich, paladynów modwitowych, tryntyjskich sojuszników, itaryjska i wergundzką mafię, nie udało się tylko do końca przekonać miejscowych chłopów. Niespodziewany splot okoliczności pozwolił także pozyskać najcenniejszego sojusznika – dotychczas uparcie neutralne elfy z Larionu. Choć planowany od dawna, wybuch nastąpił niespodziewanie, pod wpływem nieprzewidzianych wydarzeń. Zaczęło się od obozu więziennego w Silberburgu, który odbity z rąk Qa i chroniony przez partyzantów stał się centrum dowodzenia dla powstania. Na placu, na którym jeszcze dzień wcześniej umierali w kajdanach bohaterowie ruchu oporu, zaprzysiężono nowych magniferów i wzniesiono, po raz pierwszy od kilku dekad, sztandar wolnej Wergundii. Gdy przeprowadzono następnie udany atak na wielką Świątynię Opiekunów, ogień gniewu, tłumiony od 20 lat, wybuchnął z pełną siłą, od Wschodniej Wergundii i Itharos, przez Parve i Dakonię, Trynt i Fiord, Styrię i Talsoi, Leth Caer i Larion… Rozpoczęła się kolejna wielka wojna.
Wergundzka armia, szkolona i budowana naprędce, nie była w stanie panować nad gniewem ludzi. Zaś Wergundia po gorzkim doświadczeniu niewoli nie była już taka sama. W wielu umysłach umarły zasady, godność i honor. W Lusignan po zdobyciu zamku doszło do masakry jeńców i ataku na ludzi w wergundzkich mundurach. Na włosku zawisła wojna domowa i bunt. Sprawę załagodziły zdolności dyplomatyczne magniferów, jednak brak kary zachęcał do lekceważenia prawa i władzy powstańczej. Trzeba było długich miesięcy, by ta sytuacja uległa zmianie.
II Wojna o Północ
Konsekwencje wydarzeń lata 935 roku miały trwać długo, prawdopodobnie całe pokolenia. Przywódcy powstania zaczęli zdawać sobie sprawę, że wojny tej nie da się wygrać w kilka miesięcy, a może nawet w kilka lat. Gigantyczny potencjał ludzki Qasyran stawiał Północ nieustannie na przegranej pozycji i zmuszał do bezbłędnego planowania poczynań.
Akwirgran
Pierwsze uderzenie powstańców zmiotło większość oporu ze strony wojsk okupacyjnych, zaskoczonych, zdradzonych przez oddziały armii podległej (czyli przymusowo służących w niewolniczej formie poborowych z Północy) i zagonionych do największych twierdz. Jednak dopiero jesienią, po kilku miesiącach oblężenia, połączone siły I i II tymenu wkroczyły do oswobodzonej stolicy. Nad murami Akwirgranu po 20 latach załopotał wergundzki sztandar. Do zakończenia wojny było jeszcze daleko. Wergundzka armia, zasilana przez ochotników, rosła w siłę, stając się decydującą siłą militarną północy, i podjęła zdecydowaną walkę z przeważąjącą liczebnie armią Qasyran. Nie był to jednak już desperacji zryw ani partyzancka szarpanina. Północ podniosła się z kolan i stanęła do regularnej wojny o swoją wolność.
Wyzwolenie kraju
Zryw rozpoczęty we Wschodniej Wergundii wyswobodził w przeciągu kilku miesięcy teren w granicach państwa. Okupacyjna władza przestała istnieć, nowa – z trudem była rekonstruowana. Rządy w kraju objęła grupa wojskowych (tzw. rada magniferów), zaś funkcję dyktatora powstania powierzono Severo dar Rodlingenowi, magniferowi pierwszego tymenu, który rozpoczął powstanie. Choć Wergundia była wolna, wzięła na siebie ciężar prowadzenia wojny, jako że oczywistym było, że wolność szybko się skończy, jeśli Qa przełamią front i ruszą ponownie na północ. Po szeroko zakrojonej akcji propagandowej w szeregi odrodzonych tymenów zgłaszały się tysiące ochotników, wojska wergundzkie walczyły na terenie Styrii, Laro, Terali i Tryntu, będąc trzonem sił północy. Oprócz decydującego znaczenia wojny zajęto się także cywilną stroną rzeczywistości. Przejęto skarb, wprowadzono sprawnie działający fundusz ekonomiczny, finansując regularną odbudowę kraju po zniszczeniach i wsparcie dla rodzin poległych. Przywrócono szkoły i uczelnie, odbudowano świątynie Modwita, którego kult powrócił z nową siłą, uzupełniając się z odnowionym i oddzielonym od Qa kultem Opiekunów. Nie ustrzeżono się także potknięć. Wiosną 936 r. konieczne było siłowe stłumienie buntu chłopstwa we wschodniej Wergundii, z trudem także uniknięto rozłamu wewnątrz dawnej federacji, opanowując dążenia separatystyczne Dakonii.
Po kilku latach wojny, chcąc wzmocnić stabilność państwa i ukrócić polityczne spory, środowisko skupione wokół dowództwa wojskowego przeforsowało zebranie rady elektorskiej i wybór Rodlingena na tron księcia-protektora.
Najważniejsze etapy wojny (dla Wergundii):
- Harnkott – pogranicze Tryntu i Wergundii, pierwsze wielkie zwycięstwo nad Qa, otworzyło drogę do wsparcia przez Wergundię tryntyjskich powstańców Brynjolfa Gunnarsona. W efekcie siły Qa w Tryncie zostały zmuszone do cofniecia się do dwóch twierdz – Arden i Askaronu.
Harnkott było pierwszym wielkim zwycięstwem odrodzonej armii i miało wielkie znaczenie dla morale. - Odzyskanie Akwirgranu – stolica Wergundii została odbita jesienią 935 r.
- Kocioł pod Erwick – skomplikowana bitwa na pograniczu Styrii i Wergundii, trwająca od jesieni 935 do wiosny 937 r. Ostatecznie siły wergundzko-laryjsko-styryjskie pokonały opór armii Qasyran dzięki ostrzałowi magicznemu z twierdzy Telfamba.
Przełamanie punktu pod Erwick pozwoliło tymenom wejść na obszar Styrii i zabezpieczyć front na linii rzeki Loranis, daleko od granic Federacji. - Visnohora – potężna górska Twierdza na pograniczu Terali i Wergundii została zajęta przez wojska Qasyran wraz z głównodowodzącym, huei Seitirim. W zimie 936 r. Seitiri został zamordowany w skrytobójczym ataku Czarnej Tercji.
Visnohora stała się podstawowym celem północnych tymenów armii, jednak operacja przebicia się do fortecy od strony Terali nie powiodła się ze względu na wojnę domową i brak porozumienia z kniaziami teralskimi. - Arden i Przełęcz Cor – tryntyjska forteca graniczna po raz trzeci w historii stała się punktem zwrotnym frontu na Północy i po raz trzeci brały w tym udział wergundzkie tymeny. Arden zostało odbite z rąk Qa w lecie 917 r., umożliwiając – również dzięki znakomitej akcji dywersyjnej na Przełęczy Cor – wejście na teren zajętej przez Qa Terali.
- Styrgrad – walki o stolicę Styrii zaczęły się jeszcze jesienią 935 r., kiedy w rejonie sąsiedniego miasta Gereja siły styryjskie rozpoczęły budowanie regularnych oddziałow. Miasto zostało zdobyte przez powstańców i regularne siły styryjskie 14 listopada 936 roku.
W drugiej fazie wojny - po nadejściu kontruderzenia Zapołudnia – Strygrad został oblężony ponownie. Trzy wergundzkie tymeny (tzw. tymen Rodlingena – po abdykacji tegoż ze stanowiska księcia protektora) broniły przeprawy przez Loranis oraz murów Styrgradu łącznie przez ponad 15 miesięcy.
Ostatecznie po zawarciu pokoju vistanijskiego wojska Qa ustąpiły spod miasta. - Liryzja (larp „Cienie i Popioły” ) – po pierwszej fazie wojny Wergundia rozpoczęła przygotowania do odparcia kontrataku Qasyran, spodziewanego od strony wybrzeża. W ogarniętej bezprawiem i chaosem Liryzji Federacja rozpoczęła misję polityczną, mającą na celu ponowne przyłączenie tego kraju. Rywalizacja z Tryntem na tym tle pogłębiła niechęć i animozje miedzy sojusznikami. Finalnie Liryzja wybrała Federację i tym samym militarną ochronę, jaką ta mogła oferować.
- Wybrzeże Mercji i Liryzji
Flota Utzyao została zatrzymana przez Czarny Szkwał na niemal rok i zmniejszona o niemal 30 tys. żołnierzy, ale ostatecznie rozpoczęła uderzenie na wybrzeża Wergundii. Jedna część desantu zajęła zamki i miasta w rejonie Zachodniego Klifu w Wergundii, armia wergundzka chwilowo cofa się wgłąb kraju.
Druga część wylądowała w ruinach miasta Birka, niedostępnych dla ludzi północy ze względu na skażenie Minerałem. Próba starcia z wergundzkim siłami broniącymi Liryzji zakończyła się klęską i wycofaniem Qa. - Talsoi
Państwo morskich elfów w pierwszej fazie wojny podjęło wysiłek samodzielnego wyzwolenia się spod władzy Qa, co początkowo się udało, stolica została wyzwolona jeszcze w 936 r. Talsoi jednak wzięli na siebie ciężar zatrzymania floty inwazyjnej Utzyao i w toku Czarnego Szkwału poświęcili całą swoją flotę i armię, aby opóźnić i osłabić przeciwnika. Ich ofiara umożliwiła dalszą walkę całej Północy, jednak zaowocowała ponownym zajęciem ich terytorium przez Qa.
Po bitwie o Akwirgran elfy Talsoi zadecydowały o dołączeniu do Federacji, a książę -protektor osobiście poprowadził armię, gotową do odbicia terytorium z rąk Qa. - Bitwa o Akwirgran – Bitwa Narodów
Starcie rozegrało się w lecie 938 r. Dwie armie Qasyran dotarły pod stolicę Wergundii, zmuszając Federację do wstrzymania działań na innych frontach. Klęska oznaczałaby konieczność porzucenia sojuszników – Styrii, Laro i Talsoi.
Część maszerującej od strony Visnohory armii udało się zatrzymać na starych umocnieniach Linii Matfrida, fortyfikacjach górskich na północny zachód od stolicy. To dało czas na stawienie oporu pozostałym wojskom agresora, dzięki czemu co prawda nie pokonano go w starciu bezpośrednim, ale uniemożliwiono zdobycie stolicy z marszu, zaś oblężenie stało się strategicznie nieopłacalne.
W Bitwie Narodów wzięły udział sojusznicze tymeny tryntyjskie, styryjska Czarna Tercja, ochotnicy z Talsoi, Terali, Laro, Leth Caer, podziemne elfy, a także najemne wojska Ormurinu i korpusy medyczne Concordii.
Zakończenie wojny – Pokój Vistanijski
Bitwa o Akwirgran pozwoliła Federacji przerzucić siły na pomoc sojusznikom na południu, zmuszając Qa do przegrupowania. Dalsza wojna była możliwa, jednak Wergundia zdobyła przewagę na niemal wszystkich frontach i dowództwo Qasyran zdawało sobie sprawę, że dalsza walka to już tylko tracenie kolejnych zasobów ludzkich. W styczniu 939 r. w Itharos pod patronatem senatorskiego rodu Vistaniuszy został podpisany traktat, kończący Wojny o Północ. Armia Qa odstąpiła od oblężenia Styrgradu, wycofując się na południe poza linię Hawren – Perdagan - Kavelia. Jedyną zdobyczą na Północy pozostała Visnohora, stanowiąca dla Wergundii nowe zagrożenie. Układ stanowił wielkie zwycięstwo Sojuszu Północy, który jednak w chwili podpisywania traktatu już praktycznie nie istniał.
Sytuacja polityczna po wojnie
Pakt Szlaku Wedry
Efektem rosnącej niechęci między Wergundią a Tryntem (w efekcie tryntyjskich obaw przed wergundzką dominacją) był rozpad Sojuszu Północy i stworzenie nowej siły politycznej – Paktu Szlaku Wedry. Wyraźnie skierowany przeciwko Wergundii układ zawarł Trynt, Ofir, obydwa kraje teralskie, a także północni Qa z Visnohory. Trzonem koncepcji politycznej była izolacja ekonomiczna Wergundii poprzez budowę szlaku handlowego wzdłuż rzeki Wedry z pominięciem terytorium Federacji.
Visnohora
Forteca pozostała jedynym punktem utrzymanym przez Qa na Północy. Siłę mikro-państewka stanowiła wielotysięczna armia Iltepe Moe, usytuowana pomiędzy Teralą a Wergundią, mając w szachu oba te kraje. W tej formie jako praktycznie niezależny podmiot państwowy Visnohora weszła do polityki Północy.
Nowe oblicze Sojuszu Północy
Po Wojnach o Północ terytorium Federacji powiększyło się o Liryzję, która stała się księstwem elekcyjnym, oraz Talsoi ze statusem protektoratu. W sojuszu wojskowym i politycznym z Federacją pozostała Styria, natomiast nowym krajem, który dołączył do Sojuszu, było Księstwo Larionu. Sojusz Północy pozostawał w konflikcie z dwoma pozostałymi siłami politycznymi – Zapołudniem i Paktem Wedry.
Polityka wewnętrzna
W czasie II Wojny o Północ w Wergundii wyodrębniły się dwa główne stronnictwa polityczne. Stare rody, które ocalały po okresie niewoli, prezentowały stanowisko zachowawcze, dyktowane potrzebą odbudowy i umocnienia wewnętrznego kraju w obliczu olbrzymiego wysiłku wojennego. Nowością w wergundzkich realiach było tzw. stronnictwo magniferów, oparte na postaciach w większości młodych dowódców wojskowych, osób w przeważającej większości z niższych warstwo społecznych, którzy wybili się jako przywódcy powstania i poprowadzili strategicznie pierwszy etap wojny wyzwoleńczej. Ludzie ci, najczęściej nie posiadający żadnego zaplecza oprócz miłości swoich żołnierzy, dążyli do ofensywnej wojny, uważając, że zapewnienie militarnego bezpieczeństwa krajowi jest najważniejsze. Tuz po odzyskaniu stolicy księciem -protektorem obwołano jednego z magniferów, Severo Rodlingena. Był to człowiek bez szlachectwa i majątku, związany wyłącznie ze stronnictwem wojskowych. Ostry podział w Radzie Książęcej zagrażał stabilności kraju i sprawności sztabu. W trakcie Bitwy Narodów szef sztabu Federacji, wielki mistrz Tergor dar Toller namówił księcia do abdykacji na rzecz Einharda margrabiego dar Avarette – żołnierza, a jednocześnie możnowładcę, który pogodził obydwa stronnictwa. Nowy książę-protektor skupił się na wzmocnieniu sytuacji politycznej Wergundii poprzez możliwe odsunięcie od granic żywiołu Zapołudnia. Silny sojusz ze Styrią i Larionem dawał Wergundii bufor od strony największego rywala militarnego. Dzięki temu główną uwagę Federacja mogła skierować na północ, gdzie mniejsze państwa dążyły do sukcesywnego osłabiania Wergundii w obawie przed jej dominacją w regionie. Narastający konflikt połączony z euforią po zwycięskim traktacie powodował w Wergundii zdecydowany wzrost nastrojów imperialnych. W zamian za gigantyczny wysiłek wojenny – ostatecznie Wergundia praktycznie obroniła Północ – przywrócenie potęgi i zwierzchnictwa nad Północą wielu zaczęło wydawać się właściwą nagrodą.
Sytuacja obecna
Państwo i społeczeństwo
Gospodarka
W ubiegłym wieku postępująca od czasów Eudomara centralizacja i skupienie władzy w stolicy Wergundii, Akwirgranie, spowodowała zubożenie i zepchnięcie na dalszy plan pozostałych księstw, jednak po reformach Olafa proces ten został zahamowany, a potencjał poszczególnych krain rozwinięty. Gospodarka tych krajów oparta jest w największym stopniu na rybołówstwie oraz handlu drewnem, spławianym z leśnych połaci Terali i Aenthil. Czas wojny spowodował, że w główną gałąź gospodarki przekształcił się przemysł zbrojny i rolniczy, po podboju będący głównie w rękach okupujących kraj Qa. Po odzyskaniu wolności odbudowa ekonomiczna była powolna i trudna, wydrenowana przez zaborców gospodarka była w rozsypce. Tym niemniej odradzające się państwo sprawnie rekonstruowało podstawy swojego bytu ekonomicznego, rolnictwo i metalurgię.
Nacje Federacji
Wergundia jako federacja ma zróżnicowane społeczeństwo, co jest efektem połączenia nieraz mocno różniących się nacji.
Mercja
Mieszkańcy Mercji to lud typowo nadmorski. Ich twarze są wysmagane wiatrem. W ich strojach dominują jasne, najczęściej białe i niebieskie kolory, silnie nawiązujące do kolorów morza. Częstym motywem są też pasy. Wielu spośród żeglarzy i rybaków tatuuje swoje ciała.
Daramon
Daramończycy słyną z zamiłowania do koni - wyhodowali uchodzące za piękne i bardzo wytrzymałe konie daramońskie. Modne stroje bywały zbliżone bardziej do liryzyjskich kaftanów niż wergundzkich cotte.
Salicja
Ich tradycyjnym zajęciem jest hodowla bydła, pasterstwo i myślistwo. Do charakterystycznych elementów stroju Salicjan zalicza się serdak – barani kożuszek z ciemnobrązowej skóry.
Dakonia
Dakowie to w dużej mierze rolnicy, zajmujący się uprawą pszenicy, kukurydzy i słonecznika. Prawie w całej Dakonii popularna jest również uprawa winorośli, przy czym najbardziej cenione są wina terońskie. Teronia leży na południu regionu i rozciąga się wzdłuż rzeki Dronne, jest też najcieplejszym obszarem Dakonii.
Parve
Specyfika używanego języka jest najistotniejszym czynnikiem wyróżniającym Parveńczyków spośród pozostałych ludów Wergundii. Mimo wielu podobieństw i podobnie brzmiących słów, ich język często jest trudno zrozumieć, szczególnie słuchając starszych mieszkańców. Mówią miękko i bardzo szybko.
Znane postaci z historii Wergundii
- Elmeryk z rodu Danwiga, książę-protektor Północy, władca i genialny strateg, który podbił większość krajów Północy. Twórca idei północnego imperium, największy z władców Wergundów.
- książę Danwig , legendarny założyciel dynastii książęcej, wódz z czasów plemiennych.
- Joveta Allobrog – legendarna rektor Akademii Magów Bitewnych, Salicjanka, zwana Pożogą. Była postrachem adeptów oraz wszystkich przeciwników, jakich zdarzyło się jej spotkać na polu bitwy, z jej zdaniem liczyli się stratedzy armii i doradcy władcy. Zginęła w czasie oblężenia Akwirgranu w 913 r.
- Reinwald Wettyn książę Boucort – dowódca czarnego tymenu z czasów panowania Eudomara i Olafa Szalonego, był wówczas najważniejszą osobą armii. Zasłynął z szeregu doskonale przeprowadzonych operacji wojskowych, z których z pewnością najbardziej znana jest Bitwa pod Eulenburgiem, gdzie w sposób widowiskowy odparł tryntyjskie wojska, kiedy po śmierci Elmeryka Trynt ogłaszał swoją niepodległość. Tym sposobem Eulenburg jest najbardziej wysuniętym na północny wschód grodem Wergundii, leżącym praktycznie na samej granicy.
- Hrabia Hilduin Ermolli – w czasach Wielkiej Wojny (ze Styrią) zajmował się rekrutacją do białego tymenu. Nikt, nie dostawał się do potężnej wergundzkiej armii bez jego wiedzy i zgody, cieszył się ogromną sympatią adeptów wszystkich Akademii Wojennych.
- Ród Domitius jest jednym z rodów Wergundów. Jego członkowie zamieszkują tereny Dakonii. W najważniejszej dzielnicy miasta Viranu znajduje się siedziba rady rodu, stojącego niegdyś na straży tradycji utrwalonych przez wieki w Dakonii. W Czasie Ciemności ród Domitius stanął po stronie Qa.
- Archibald dar Bregen , potomek rodu, który wydał wielu bohaterów Wergundii. Uratował część Czerwonego Tymenu z klęski i oblężenia Akwirgranu w 911 r. wycofując się na przełęcz Visnohora, gdzie założył ufortyfikowane niepodległe księstwo. Utrzymał niezależność do 916 r., kiedy to poległ w jego obronie.
- książę Fryderyk dar Nittel , dowódca obrony Akwirgranu, posądzony o zainicjowanie niesławnej kapitulacji w 913 r., późniejszy książę-namiestnik prowincji Wergundia, lojalny wobec władzy Qa. Po odbiciu Akwirgranu przez wojska I i II Tymenu został skazany i powieszony za zdradę na murach miasta.
- marszałek Francis dar Ittigen , przywódca Wielkiego Powstania, a przed Wojną o Północ dowódca Zielonego Tymenu. Poległ w bitwie pod Visnohorą w 920 r.
- Adalbert dar Ascon, z najpotężniejszego z rodów Salicji, przywódca powstania szlacheckiego w 925 r., pojmany i stracony przez Qa.
- Cedric dar Wels, legendarny dowódca oddziałów partyzanckich w powstaniu szlacheckim w 925 r., poległ w walce.
- Severo Rodlingen – później już ze szlachecką formą "dar". Przystąpił do konspiracji jako najemnik, szybko stając się jednym z dowódców powstającego Czarnego (Pierwszego) Tymenu. Po zdobyciu Akwirgranu został ogłoszony dyktatorem powstania i zwierzchnikiem tzw. rady magniferów, pełniącej tymczasowy zarząd nad krajem. W 937 roku został wybrany księciem-protektorem Wergundii, 2 lata później abdykował z urzędu. Jego wojska broniły Styrgradu podczas oblężenia do 939 r.
- Adelheid dar Lettenhove – początkowo oficer Armii Podległej, pod przykrywką działająca aktywnie w konspiracji, współtwórczyni Pierwszego Tymenu i jedna z głównych dowódców armii wergundzkiej.
- Einhard margrabia dar Avarette – konspirator i żołnierz, jeden z politycznych przywódców powstania, później dyplomata wergundzki. Pod koniec wojny wybrany księciem -protektorem Federacji.
- Sirila dar Ittigen – córka przywódcy Wielkiego Powstania, magnifer IV Tymenu, zwyciężczyni spod Harnkott.
- Rawen dar Avahen – jeden z dowódców powstania, późniejszy szef wergundzkiego Kontrwywiadu.
- Noel Rederick – magnifer II Tymenu, zdobywca Akwirgranu.
- Carmen dar Betteny księżna Haermont, wergundzka oficer w stopniu dekuriona, siostra magnifera Larnina dar Betteny. Jedna z inspiratorów powstania wergundzkiego, znakomita strateg i dowódca polowy, w późniejszych latach także wprawna polityk i negocjatorka. Za zasługi w trakcie bitwy o Akwirgran otrzymała tytuł książęcy.
Rody szlacheckie Wergundii
Wysokie rody – to one de facto rządzą Wergundią. W ich rękach znajdują się dziedziczne funkcje najwyższych urzędów kraju i prowincji. Tytuł decyduje o zakresie praw i obowiązków, ale także o pierwszeństwie względem tronu książęcego i w regułach precedencji.
Członkowie wysokich rodów pełnili role dowódców tymenów, wchodzili w skład rady książęcej, rady elekcyjnej oraz tzw. conseil'ów (Wergundia, Mercja) lub beirat'ów (Dakonia) czyli rad prowincji. Decyzje podejmowane w obrębie tychże wpływały na wewnętrzna politykę księstw tam, gdzie nie kolidowało to z polityką federacji, mogły też być przedstawiane księciu jako postulaty.
Tytuły arystokratyczne:
- książę – tytuł ten noszą rody, wywodzące się od pierwszych wodzów wergundzkich plemion. Najwyższy tytuł to książę-protektor czyli ten, który nosi koronę Federacji. Książęta-elektorzy stali na czele krajów Federacji, zaś pomniejsze (nieliczne) rody książęce władały głównymi zamkami.
- marszałek korony – funkcja zwierzchnika armii i sztabu federacji wergundzkiej, jeden z najbardziej zaszczytnych tytułów wojskowych w kraju
- kanclerz korony – najwyższy tytuł dyplomatyczny Wergundii
- margrabia lub markiz – władca marchii, tj obronnego obszaru przygranicznego.
- hrabia – niższy tytuł, związany z władaniem obszarem położonym w centrum prowincji, mniej obronnym.
- palatyn – tytuł związany z obroną miast i fortec ("obrońca pałacu")
- komes – tytuł połączony z poruczanym przez księcia elektora lub księcia protektora urzędem, np. finansowym czy kancelaryjnym
- diuk – tytuł rodu spowinowaconego z rodami książęcymi,
- baron – wywodzący się z pierwotnych rad plemiennych tytuł oznacza mniej więcej tyle co wchodzący w skład rady. Przysługuje więc rodom, które zasiadają w conseilach i beiratach, o ile nie mają one wyższych tytułów
Niektóre wysokie rody Wergundii:
- hrabiowie dar Albret
- margrabiowie dar Domitius (Dakonia!)
- komes dar Lusignan
- książęta Tremoile
- książęta Laducette
- komes dar Dourville
- margrabiowie dar Bregen
- hrabiowie dar Veronnet
- baron dar Avarette
- książęta Mayenne
- książęta Haermont
Niektóre niższe rody szlacheckie wschodniej Wergundii (oczywiście do każdego nazwiska przypisany jest przedrostek "dar"):
- Clecourt
- Estreves
- Erbach
- Mansfeld
- Marenthal
- Althann
- Eberstein
- Dannenburg
- Eygird
- Bazan
- Vallabirga
- Valda
Ustrój Federacji Wergundzkiej
Federacja to związek księstw o zbliżonej kulturze, ustroju gospodarczym i sposobie zarządzania państwem(związkowym). Na poziomie lokalnym – dość szerokie uprawnienia książąt - elektorów. Sprawują funkcję zarządcy, egzekwują prawa federalne(dekrety, konstytucje), a tam gdzie brak ustawodawstwa centralnego, tworzą własne dekrety.
Do obowiązkowych urzędników w otoczeniu księcia-elektora należą:
- Mniejszy Kanclerz – kancelaria książęca
- Sędzia "ziemi" – zwierzchnik sądownictwa na danej ziemi( delegowany przez Pierwszego Sędziego)
- Palatyn – delegowany do zamków granicznych przez Księcia Protektora
Ciałem doradczym księcia - elektora jest Conseil albo Beirat (w Dakonii), rada może zwrócić się do księcia- protektora o mediację w przypadku, jeśli jednogłośnie chce ustąpienia elektora ze stanowiska.
Federacja
Na poziomie Federacji istnieją dwa kluczowe organy:
- Książę Protektor:
- Wybór – elekcja każdoczesnego Księcia Protektora przez Radę Książęcą, poprzez pierwszeństwo w obrębie dynastii - dziedziczenie w obrębie wybranego rodu
- Kompetencje Księcia Protektora
- prawodawstwo: Książę Protektor może tworzyć prawo powszechne w formie dekretów, Rada Książęca może wyrazić sprzeciw wobec dekretu większością głosów.
- najwyższy sędzia: spełnia tą funkcję powołując Pierwszego Sędziego na urząd
- kieruje polityką zagraniczną: osobiście i poprzez powołanego przez siebie Wielkiego Kanclerza, do tego osobiście powołuje i deleguje do właściwych państw ambasadorów federacji.
- zwierzchnik armii: osobiście zatwierdza kluczowe plany i strategie, jako strażnik granic i bezpieczeństwa państwa powołuje magniferów tymenów i magniferów, może powołać Marszałka armii jako głównodowodzącego. może zarządzić stan wyjątkowy – przejście całej władzy w ręce Księcia Protektora W tej sytuacji konieczne jest zatwierdzenie decyzji przez Radę Książęcą na pierwszym możliwym zebraniu) → Rada Książęca może odmówić Księciu Protektorowi zaufania wyłącznie jednomyślnie i tym samym zawiesić go w sprawowanych obowiązkach.
- zarząd skarbem państwa na poziomie federacji → przez Szefa Departamentu Skarbu
- poza tym powołuje palatynów (inspektorów książęcych) i deleguje ich na wybrane strategicznie ważne twierdze
- Odpowiedzialność:
Rada Książęca nie ma prawa odwołać Księcia Protektora w zwykłym głosowaniu, może jednak zawiesić go w jego obowiązkach, poprzez jednomyślne odmówienie zaufania w przypadku złamania jednego z Praw Kardynalnych - tj. wystąpi przeciwko Bogom, wystąpi niesłusznie przeciwko swojemu ludowi lub zhańbi godność tronu zdradą lub tchórzostwem. Poza tym Książę Protektor jest odpowiedzialny przed Modwitem i historią.
- Rada Książęca:
- Skład:
- wszyscy urzędujący Książęta- Elektorzy są w Radzie Książęcej z urzędu
- Pierwszy Sędzia – powołany przez Księcia Protektora
- Wielki Kanclerz – powołany przez Księcia Protektora
- Zwierzchnik Departamentu Skarbu – powołany przez Księcia Protektora
- Zwierzchnik Kontrwywiadu Federacji – powołany przez Księcia Protektora
- Wielki Mistrz Zakonu Mieczowego – z ramienia Kościoła Modwitowego (wybrany przez kapitułę)
- rektor głównej Akademii Wojennej (wybrany przez senat uczelni, zazwyczaj ze starych rodów)
- Marszałek Armii lub Pierwszy Magnifer – powołany przez Księcia Protektora
- Prefekt Akwirgranu – powołany przez Księcia Protektora z zasłużonych obywateli miasta (obecnie nie powołany, tytuł ten przypadnie dowódcy, który zyska tytuł Obrońcy Miasta i zwycięży w bitwie o stolicę)
- Kompetencje:
- prawodawstwo – Rada Książęca tworzy konstytucje( prawa powszechne, na równi z dekretami Księcia Protektora), które potem są przez nią głosowane – wymagają one podpisu Księcia Protektora
- może odmówić zaufania Księciu Protektorowi
- prowadzi bieżącą politykę w sprawach, które nie są zastrzeżone dla Księcia Protektora
- Odpowiedzialność:
Książę Protektor może odwołać każdego z urzędników, których powołuje. W przypadku innych może żądać od Rady Książęcej usunięcia członka rady, a Rada Książęca musi nad tym wnioskiem zagłosować
- Skład:
Rada Magniferów
Poza oficjalnym obiegiem, od czasu powstania funkcjonuje organ pod nazwą Rada Magniferów z Księciem Protektorem na czele. Organ ten nie wynika z prawa ani ze zwyczajów – powstał z woli Księcia Protektora i służy doradzaniu mu w prowadzeniu walk. Nieoficjalnie stanowi zaplecze polityczne Księcia, z którego powołuje on bliskich sobie oficerów na najwyższe, obsadzane przez niego stanowiska w państwie.
Podział sił w Radzie Książęcej
Po społecznym i politycznym odrodzeniu Wergundii zarysował się nowy, bardzo wyraźny podział sił politycznych. Jedną ze stron stanowiły Wysokie Rody, arystokracja, dzierżąca ogromną część stanowisk w państwie i mająca olbrzymi wpływ na wszystkie jego aspekty. Stronnictwo to wyraźnie dążyło do zwiększenia roli Wergundii jako dominującej siły w regionie, kosztem zredukowania poświęceń w interesie innych krajów. Drugą z sił stanowiło stronnictwo wojskowe, wyłonione najczęściej z ludzi z nizin społecznych, którzy wybili się do polityki w czasie powstania i osiągnęli rangę magnifera, wchodząc do tymczasowej Rady Państwa, tzw. Rady Magniferów. Ich priorytetem było pokonanie i odepchnięcie jak najdalej sił Imperium Qasyran.
Oba stronnictwa coraz bardziej łączyła wracająca do łask wizja polityczna Elmeryka – budowa silnego imperium Północy.
Najważniejsze święta
Za najistotniejsze w swoim życiu Wergundowie uznawali święta obchodzone ku czci bogów.
Sangere – święto krwi
Pierwsze z nich odbywa się w czasie przesilenia letniego, niegdyś ochodzone ku czci Gabony, a później po prostu jako święto natury - inaczej na wsi, a inaczej w mieście. Na polach i w ogrodach stawia się wówczas ustrojone kwiatami kapliczki i ołtarze, przy których prosi się o urodzajne żniwa. W trakcie kampanii wojennych zwyczaj ten również był kultywowany, żołnierze w obozach wojskowych prosili o zwycięstwo w bitwach – rytuał przy stawianej na tę okazję kapliczce obejmował walki "do pierwszej krwi", którą to krew kapłani zbierali po czym lali w ziemię, prosząc bogów, by przelana krew nie była na darmo, a by użyźniła ziemię i przyniosła bezpieczeństwo zostawionym w domu rodzinom.
Ostaramanoth
Moment, kiedy lody na rzekach topnieją jest symbolicznym momentem rozpoczęcia działań wojennych. Kapłani Modwita odprawiali wówczas modły i błogosławili broń żołnierzy. Organizowane były przemarsze wojsk, a także pokazowe walki i turnieje. W Czasie Ciemności święto obchodzono w ukryciu, by powrócić do niego po wyzwoleniu kraju.
Maienott
Również Modwitowi poświęcone było święto Nocy Majowej, podobne w swojej wymowie do Ostaramanoth. W świetle ognisk błogosławiono miecze i tarcze, a młodzi, którzy pierwszy raz wyruszali na wojnę, otrzymywali błogosławieństwo do walki dla ojczyzny. W późniejszym czasie zmieniono religijny charakter święta na dostosowany do wymagań władców.
Fees Vegter
Kolejnym świętem obchodzonym hucznie był Fees Vegter, będący festiwalem sztuki wojennej. Odbywał się tuż przed pierwszymi śniegami. W Akwirgranie następowało wówczas oficjalne nadanie stopni wojskowych, awansów i odznaczeń po zakończonych działaniach wojennych. Organizowana była ogromna feta w rytm dakońskiej orkiestry. Święto to po roku 913 długo nie było już obchodzone, dopiero po wyzwoleniu odbyło się uroczyście pod koniec roku w zrujnowanej, ale wolnej stolicy.
Obyczaje i obrzędy
Narodziny
Najstarszemu synowi nadaje się imię dziadka ze strony ojca, zaś najstarszej córce imię babki ze strony matki. W czasie uroczystości Powitania Dziecięcia podawany jest gościom Soet, czyli suszone owoce zalane mocną wódką, każdy z gości zobowiązany jest do zjedzenia przynajmniej jednej jego łyżki i wygłoszenia formuły: niech życie będzie Ci słodkie jak owoce i mocne jak wódka. Następnie najstarszy z rodu wiesza nad kołyską mosiężny dzwonek, mający odpędzać choroby, by dziecko dożyło tak sędziwego wieku, jak jego przodkowie.
Wejście w dorosłość
Nie ma określonego wieku, w którym wergundzka młodzież osiąga wiek dorosły. Jest to kwestia uznaniowa, lecz rzadko później niż po ukończeniu 16 roku życia. W dzień Ouderdom urządzana jest wielka uczta, na początku której każdy chłopiec lub dziewczyna dostają swą pierwszą broń – najczęściej krótki miecz, lecz, zwłaszcza w przypadku dziewcząt, zdarza się, iż jest to łuk.
Ślub
Unikalnym wergundzkim obyczajem zaręczynowym jest obdarowanie ukochanej/ukochanego pierścieniem na włosy. Pięknie zdobione metalowe, najczęściej srebrne, koraliki zakłada się za wąski kosmyk lub warkoczyk i nosi aż do ślubu. W czasie obrzędów weselnych owe warkoczyki uroczyście się rozplata, pierścionki zaś nosi na szyi na pamiątkę.
Atrybuty wojenne towarzyszą Wergundom wszędzie, także przy weselu. W czasie obrzędu oboje młodzi kładą dłonie na rękojeści jednego miecza, zaś kapłan oplata je jedwabnym szalem, jako że teraz są już jednym i wspólnie będą bronić swojego domu. Elegancka ozdobna broń jest powszechnym wergundzkim prezentem weselnym. Pogrzeb – gdy umiera człowiek, zasłania się wszystkie okna w domach ciemnymi tkaninami. Sam obrzęd pogrzebu jest krótki, uczta pożegnalna – Vaarwel – skromna, złożona często symbolicznie z wojskowych sucharów i mocnego alkoholu. Ciała zazwyczaj są palone i – w przypadku chłopów – rozsypywane po polu lub – w przypadku żołnierzy zakopywane są w pobliżu domu, na znak powrotu do bliskich. Trochę inaczej rzecz wygląda w najbogatszych rodach – tam budowane są rodzinne grobowce, w których spoczywają urny z prochami. Ostatni zwyczaj rozprzestrzenił się z Mercji, gdzie nawet najbiedniejsi zostawiają urny ze swoimi prochami w grobowcach, dzielonych czasem przez kilka lub nawet kilkanaście rodzin.
Wojsko
Tymeny
Armia wergundzka słynęła z doskonałej organizacji i znaczonych kolorami mundurów armii zwanych tymenami. Po okresie niewoli wergundzcy powstańcy, rekonstruując siły zbrojne, borykali się brakiem broni, mundurów i wyposażenia. Zrezygnowano z nazewnictwa kolorów, choć tymeny zachowały kolorystyczne akcenty na mundurach. Trzonem armii był zrekonstruowany Czarny Tymen, nazwany Pierwszym.
- I tymen - czarny, symbol przyjęty po dawnej armii wergundzkiej wraz z jej zachowanymi sztandarami, powszechnie uznawany za symbol wergundzkiej amii w ogóle. I Tymen wyzwolił Wergundię Wschodnią i umożliwił odbicie Akrwirgranu, przejął ciężar walki na południowym froncie, zwłaszcza pod Erwick. Liczy około 30-40 tys. ludzi.
- II tymen – tradycyjnie nosił barwy zielone i był armią wschodniej granicy, współcześnie są to zielone szarfy na mundurze. Tymen zasłyną walką o stolicę, a później udziałem w walkach pod Erwick.
- III tymen – dawniej czerwony, stanowił armię wewnętrzną Wergundii, bronił stolicy podczas klęski, żołnierze III tymenu stanowili także siły dar Bregena na przełęczy Visnohora. Obecnie tymen został zrekonstruowany na południowej granicy i zasłynął wielomiesięczną obroną Erwick przed wojskami Qa. Mundur wyróznia się czerwonymi naszywkami na lewym ramieniu
- IV tymen - bury, niegdyś armia konna, obecnie rekonstruowany na granicy z Tryntem. Zapowiedź rozwoju hodowli koni daramońskich niesie nadzieję, że duma kawaleryjska odzyska kiedyś dawny blask. Na razie IV Tymen zasłynął zwycięstwem pod Harnkott i walkami o Trynt.
- V tymen – dawniej biały, armia rezerwowa, powołany ponownie jako armia obronna w Bitwie o Akwirgran. W trakcie wojny nie został umundurowany, dopiero przed wymarszem na południe żołnierze zostali wyposażeni w popielate szarfy. Sztandar tymenu stanowią wergundzkie Fale Sankary na szarym tle.
Tymenem dowodzi magnifer tymenu, niżsi magniferowie dowodzą manipułami w tymenie. Tymeny liczyły tradycyjnie 10 tys. ludzi, obecnie są jednak liczniejsze.
Struktura jednostek
- tymen (magnifer tymenu) – ok., 40 tys.
- 3-5 x manipuł (niższy magnifer) – ok. 10 tys.
- 19 x kohorta (dekurion)- 500
- 1x Primikohorta
- 5 x centuria (centurion) – 100 /5 x turmaia (dla kawalerii, tenant)
- tarczownik – 1 szereg
- hastiata (włócznik ) – 2 szereg
- triari – wsparcie, 3 szereg
- velita - zwiadowca
Inne funkcje wojskowe
- signifer - jest to zaszczytna funkcja chorążego, niosącego wojskowy sztandar z emblematem danej centurii. Na taki zaszczyt trzeba zasłużyć; stracenie sztandaru to hańba dla całej centurii.
- optio - zastępca centuriona, wybierany przez owego; jego najbardziej zaufany człowiek. Gdy centurion pada w boju, optio spełniają ostatni obowiązek wobec dowódcy i przejmują dowodzenie nad centurią. Często awansowani są na centurionów gdy ten odejdzie z wojska w ten czy inny sposób.
- fenta - jest to pierwszy z dziesięciu, odpowiada przed centurionem lub optio za siebie oraz 9 innych, zwykłych żołnierzy. Najczęściej wybierany z dziesiątki przez samych zainteresowanych żołnierzy, choć czasami odgórnie przez dowódcę.
W dawnej armii wergundzkiej służba była pożądanym zaszczytem i podnosiła status społeczny. Po zaciągnięciu się, przez pół roku, młody wojownik ćwiczył codziennie. Były to zajęcia z wiklinowymi tarczami i drewnianymi mieczami, dwa razy cięższymi od prawdziwych i równie niebezpiecznymi, będące jednocześnie kolejnym sprawdzianem rekrutów, którzy przystępując do tymenu sądzili, że nadszedł kres bezsensownym w ich mniemaniu treningom. Po tym półrocznym treningu następowały pierwsze wyróżnienia.
Zrekonstruowana po czasach niewoli armia nie miała luksusu długiego szkolenia, wielu ochotników po miesięcznym szkoleniu trafiało na front, siłą rzeczy poziom wyszkolenia tej formacji był niższy niż pierwowzoru. Jednak wergundzka mentalność zachowała cechy, które pozwoliły nadrabiać braki szkolenia żelaznym niemal morale i determinacją.
Piechota dakońska
Ciężkozbrojna formacja pancerna, typowa dla Daków. Uzbrojenie obejmuje kolczugi z elementami pancerzy płytowych, ciężkie hełmy z osłonami twarzy, i przede wszystkim pawęż, z ostrogami umożliwiającymi wbicie jej w ziemię, przekształcając ją w osłonę dla kuszników oraz jednoręczny tasak lub topór.
W standardowej centurii jest: 10 kuszników, 20 pikinierów oraz 70 pawężników. Każdy z nich jest zakuty w ciężką zbroję. Centurioni dakońscy są wyposażeni w symbol ich władzy- ciężki sześciopióry buzdygan, najczęściej z trójkątnymi piórami.
Flota
Classis przed natarciem Zapołudnia była największą flotą na świecie. Liczyła sobie około stu trzydziestu okrętów, a w tym:
- blisko 30 trier - popularnych, choć nieco starodawnych jednostek trójrzędowych o napędzie mieszanym, wiosłowo-żaglowym,
- 40 dromonów – nowoczesnych dwu- i trójrzędowców wiosłowo żaglowych, stanowiących trzon wergundzkiej floty,
- prawie 40 większych, cztero-, pięcio- i sześciorzędowych statków (te ostatnie są zwykle flagowe), wpływających niekorzystnie na morale wroga samym pojawieniem się w zasięgu wzroku,
- ponad 20 liburn – lekkich, dwurzędowych okrętów zwiadowczych, w bitwach wykorzystywanych do określonych manewrów taktycznych.
Na Classis składały się cztery flotylle wyróżnione ze względu na statki, jakie do nich należą. Są to: flotylla pierwsza (triery), flotylla druga (dromony), flotylla wielka (statki czterorzędowe i większe) oraz flotylla mała (liburny).
Każdej flotylli przewodził Duumruvi (czasem, ze względów praktycznych, termin ten zamiennie tłumaczy się jako „statek flagowy”, czyli ten, na którym przebywa Duumruvi). Największym okrętem wojennym Wergundii był Modwit, napędzany przez sześć rzędów wioseł i cztery żagle. Mierzył dziewięćdziesiąt metrów długości i dziesięć szerokości.
Wergundzka flota została rozbita podczas wielkiej bitwy morskiej na wodach zatoki Draghen, a po klęsce armii lądowej nieliczne tylko okręty umkneły przed klęską na północ, gdzie wiele z nich zatopiono by nie wpadły w ręce wroga. Wielu jednak zatopić nie zdążono i liczne okręty wergundzkiego pochodzenia stanowią część współczesnej floty Qa.
Uzbrojenie, manewry, taktyka
Większość uzbrojenia statku jest od niego niezależna. Stanowią o nim wprowadzane na pokład na czas bitwy balisty i katapulty. Często jednak podstawową siłą okrętu w walce na odległość są łucznicy strzelający podpalonymi pociskami. Jedynym zintegrowanym ze statkiem elementem uzbrojenia jest taran, występujący od strony dziobu u części statków. Jest on umieszczony zaraz pod powierzchnią tafli wody, aby utrudnić zobaczenie go - służy dziurawieniu okrętów wroga. Swój destrukcyjny potencjał ujawnia dzięki manewrowi zwanemu periplous (jest to morska odmiana flankowania). Szybsze okręty (głównie liburny) świetnie nadają się do przepływania blisko większych, mniej zwrotnych okrętów w celu unieruchomienia ich przez złamanie ich wioseł. Szczególnym przypadkiem zastosowania tej taktyki jest manewr diekplous, polegający na wbiciu się sznurem okrętów w tyralierę wroga. Podczas bitew morskich zdaża się, że okręty grupują się w dwójki: osaczają jeden wrogi okręt, mniejszy statek wykonuje manewr złamania wioseł, drugi – wyposażony w taran – zatapia unieruchomioną jednostkę. Poza wymienionymi istnieje jeszcze jeden rodzaj działań wojennych na morzu, do którego Wergundowie w miarę możliwości zawsze dążą. Szczycące się najsilniejszą piechotą pośród armii świata wojsko, w walce morskiej wyspecjalizowało się w sztuce abordażu. Przerzucenie kładki i wdarcie się pawężników na pokład wroga pod osłoną łuczników odbywa się szybko i sprawnie, dzięki dobrej organizacji, wyszkoleniu i uzbrojeniu żołnierzy. W miarę możliwości abordaż poprzedzony jest manewrem złamania wioseł w celu unieruchomienia atakowanego statku. W Classis służyli wyłącznie wolni ludzie, werbunek więźniów odbywał się tylko w wyjątkowych sytuacjach.
Jeśli masz jakieś pytania, skontaktuj się z nami na
info@silberberg.pl